Ja radzę Ci uzupełnienie pustego miejsca w formie zalaniem tego żywicą. Najlepiej od zewn. poprzez zrobiony wcześniej otwór. Wewn oczywiście należy odtworzyć brakujący fragment kadłuba np poprzez naklejenie taśmy samoprzylepnej. W żadnym wypadku nie polecam szpachlowania pustego miejsca szpachlem samochodowym.

Sam kadłub nie posiada dziur na wylot jest tylko różnica w strukturze powierzchni, wgłębienie występuje w żywicy. Jeśli chodzi o szpachlowanie to oczyszczę i odtłuszczę powierzchnię. Po prostu zaryzykuję i zobaczę co z tego wyniknie.

Nie wiem co jest grane. Chciałem zamieścić fotki żeby przedstawić problem ale wyświetla mi się komunikat: Dozwolony rozmiar uploadu został przekroczony. Limit 5 MB

Fotki mają od 132 do 179KB. Może chodzi o ilość dostępnego miejsca na forum dla użytkownika?

Trzeba po prostu przyjść teraz z kopertą do admina i poprosić o więcej
Na pewien czas nowy limit powienien Ci wystarczyć

Witam i wielkie dzięki!

W przyszłości postaram się zamieszczać zdjęcia z postępu prac bardziej oszczędnie, czyli kiedy prace będą już w bardziej zaawansowanym stanie.

Oczywiście jak wszystko, miejsce na serwerze też kosztuje w związku z tym przy następnej zbiórce datków na witrynę możesz na mnie liczyć.

Powiedz tylko kiedy i w jaki sposób.
Kontakt na pw.

Sebek - z pośpiechu źle Cię zrozumiałem: wydało mi się że "feler" masz w formie. Natomiast kadłub jak najbardziej powinieneś szpachlować. Jeśli zrobisz to starannie to po pomalowaniu nie będzie to widoczne

Witam!

Prace nad kadłubem jeszcze trwają.
Planowałem że wykonam go w cztery tygodnie, niestety wynikły pewne komplikacje i dodam do tego pewnie ze 2m-c.
Po sklejeniu obydwu połówek kadłub mi się "skurczył" w szerokości o 1cm względem pokładu, obydwie burty czyli 2x5mm.
Musiałem nałożyć "trochę" szpachli. Wszystkie znaczenia otworów przelewowych stracone.
Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wykonam je "o pardon" postaram się je wykonać jak na U534. Oczywiście będą wyglądać jak na U25
W przerwach w szpachlowaniu kadłuba wykonuję powoli wyposażenie pokładu i kiosku a także stery i śruby.
Wszystkie te drobne elementy wykonuję z modeliny.

Może za wcześnie o tym mówić na tym etapie budowy, ale pokład miał być wykonany z blachy miedzianej której nigdzie nie mogę dostać.
Postanowiłem się Was poradzić. W modelu pokład główny i kiosku został odwzorowany jako drewniany. Moim zdaniem wygląda jak z desek.
Na forum był już poruszany temat wykonania pokładu na U-bootach, ale z braku dokumentacji foto nie mam 100% pewności z czego był wykonany na U25.
Być może wydawnictwo dysponowało jakimiś planami lub zdjęciami ale równie dobrze mogło odwzorować pokład z desek w celu "ubarwienia" wyglądu.
Co mi radzicie? Drewno z odwzorowaniem desek czy na gładko z blachy lub papieru na połysk?

Ostatnie zdjęcie - wycinek: U 534 - www.navy.avx.pl

Witaj kolego Sebek, nie musisz przejmować się Twoją pierwszą formą i kadłubem, W moim przypadku za szóstym razem dopiero wyszło jak należy, Jedynie Tobrukowi pięknie wyszło za pierwszym razem ( za nastepnymi wychodziło jeszcze piękniej). dlatego chcę Ci coś zasugerować. Jeżeli chcesz w przyszłości podczas budowy modeli O.P. oszczędzić czasu, kasy i siwych włosów, stosuj się ściśle do wskazówek Tobruka. Jeszcze mała uwaga, tutaj nic nie zaoszczędzisz, na materiale. Dlatego staraj sie stosować zelkot techniczny na formę, oraz na 1-2 warstwy kadłuba, tego nie przeskoczysz, wnętrze formy bez żelkotu trudniej szlifować niż zelkotową, to samo jest z kadłubem. A struktura Twojego kadłubam jest właśnie wynikiem stosowania na zewnętrzne warstwy samej żywicy. Ponadto postaraj sie o inny utwardzacz, taki w płynie, ten w tubce stosuje wię wyłącznie do szpachlówek, w sklepach wciskają to jako komplet, ale jest to złe,
zobacz tu http://submarine.surfmysites.com/
Pozdrawiam

Witaj kolego Sebek, nie musisz przejmować się Twoją pierwszą formą i kadłubem, W moim przypadku za szóstym razem dopiero wyszło jak należy, Jedynie Tobrukowi pięknie wyszło za pierwszym razem ( za nastepnymi wychodziło jeszcze piękniej). dlatego chcę Ci coś zasugerować. Jeżeli chcesz w przyszłości podczas budowy modeli O.P. oszczędzić czasu, kasy i siwych włosów, stosuj się ściśle do wskazówek Tobruka. Jeszcze mała uwaga, tutaj nic nie zaoszczędzisz, na materiale. Dlatego staraj sie stosować zelkot techniczny na formę, oraz na 1-2 warstwy kadłuba, tego nie przeskoczysz, wnętrze formy bez żelkotu trudniej szlifować niż zelkotową, to samo jest z kadłubem. A struktura Twojego kadłubam jest właśnie wynikiem stosowania na zewnętrzne warstwy samej żywicy. Ponadto postaraj sie o inny utwardzacz, taki w płynie, ten w tubce stosuje wię wyłącznie do szpachlówek, w sklepach wciskają to jako komplet, ale jest to złe,
zobacz tu http://submarine.surfmysites.com/
Pozdrawiam

Jedno pytanie: na jaką głębokość może schodzić ten model?

Cze Myszkin, który ten 25-= tam pewnie pisze, ale myślę, że skoro max zasięg pod woda aparatury R/C, jest 3 m głęb.To w/w model będzie schodził na 1,5-2 m
Pozdrawiam

Hmm, czyli dla niego te 1,5-2 metry to jak dla prawdziwego U-25 odpowiednio 100-140 metrów (model ma ok 1 metra długości, orginał - 72 metry)

witam

Amigo -teoria rozmywa się z praktyką..szczególnie w wodzie
ja byłem na 4,5 m . i jakoś się sterowało.

a tak poza tym...nie odzywasz sie nic

pozdr
dareus

ps
pompa nadal stoi...w opolu

--> DAreus mam prośbę: widziałem sporo fotek Twojego Wilka, ale nie pokazałeś go "na wyjściowo", w całej okazałości. Zrób jeszcze tę jedną fotkę
pozdrawiam

Darek nie testowałem zasięgu przenikania fal radiowych pod wodą, podałem tylko dane ze źródeł zachodnich z przez 2-3 lat. do tej pory zapewnie technika poszła do przodu. czy na 4.5 m ciśnienie nie wtłaczało wody poprzez dławice wałów napędowych ????
Mój Orzeł będzie chodzić na max 2 m, niżej będzie automatycznie zwalniał bojkę ratunkową na cieńkim i mocnym juzingu.
Pozdr

Witam !

Jeśli chodzi o utwardzacz jaki zastosowałem ( w tubce ) to nie był taki tragiczny, po prostu ma inne zastosowania i nie jest przeznaczony do żywic. Pytałem w sklepie o płynny ale żeby go dostać na takim pustkowiu gdzie mieszkam to graniczy z cudem, tak samo żelkot.

Przez cztery miesiące pracowałem w fabryce laminatów gdzie głównie wykańczałem gotowe produkty przed lakierowaniem, przydała się też praktyka u blacharza samochodowego, tak więc szlifowanie mi nie straszne.
Jako że popełniłem kilka błędów na początku "produkcji" teraz muszę się pomęczyć, ale liczy się efekt końcowy. Po prostu potrwa to trochę dłużej.

A na koniec to jak z tym pokładem? Właściwie decyzję już podjąłem ale nie chciał bym popełnić błędu.

mozesz kupić wysyłkowo z netu.

Witam
ja używam tego, jest OK, zresztą do innego nie mam dostępu:
http://www.connector.pl/
do najbliższego punktu (Poznań) mam prawie 200 km, sprzedaży wysyłkowej nie prowadzą

Ja także szukałem w necie. Niestety wszystko w cenach hurtowych. Może przy następnym modelu będę prowadzić bardziej wzmożone poszukiwania.
Ale nie ma co się już zamartwiać o materiały, praca prawie na ukończeniu.

witam

zdjecia;
Tobruk----
wilk 1 - juz u kolegi na półce. ale jego zdjecia są w necie
www.rc.special.pl
wilk 2 - nie skończony i chyba nigdy nie bedzie

amigo- po co bojki. pójdziesz pod wodą , boja poleci i.......sie zaczepi o jakieś gówno.... . zastosuj BTS - ma ustawione ciśnienie na 1,8 metra i sam włączy pompę. a jak osiagnie około 1,5 m to stanie.
genialne rowiazanie za 45 E. to koszt mniejszy niż stres podczas nurkowania jesienią za pudełkiem. jak pływałem to zaczepiłem o wyspę. posle ci zdjecie jak w slipach zapierd.....
a przy tym ciśnieniu wzrasta i ciśnienie wenątrz i nic nie przecieka.

Darek nie wierzę, abys się poddał, po takiej pracy!!!!!, czyżby pompa Cię wkurzyła???????I gdzie Nasze plany o budowie przedwojennej flotylli????
sądzę, ze jak chandra ci minie, to znowy zabierzesz się za w/w suba
Pozdr

witam

no co ty Amigo. to nie chandra. po prostu starzeje się i już mi sie coraz mniej chce. okręt leży w piwnicy nietknięty od miesiąca. jak pomyślę o pracy ,wyjazdach, dzieciach ( 3 !!) to nawet mi się jeść nie chce
ale nie martw się ,moja praca nie pójdzie na marne .ktoś dostanie odemnie Wilka 2 , tak jak i oddałem Wilka 1 za symboliczne pieniądze .
wkurza mnie do bólu to szukanie planów , płaszczenie w Polskich muzeach i to bez skutku. tak naprawde to właśnie tego mam najwięcej dość . a znasz mnie i wiesz że nie mam żadnej misji do spełnienia
i myśle o kupieniu jakiegoś prawdziwego pudła do remontu . takego 50 latka

pozdr

No kurde, to sam z R/C zostanę?????Darek co u Adama, nie odpowiada, jeżeli możesz to daj znać na priva
Pozdr

A na koniec to jak z tym pokładem? Właściwie decyzję już podjąłem ale nie chciał bym popełnić błędu.

Zrób deskowany, a to co jest jaśniejsze na planach - jako metalowe.

DAreus napisał(a):witam
no co ty Amigo. to nie chandra. po prostu starzeje się i już mi sie coraz mniej chce.
pozdr

jeszcze nie rezygnuj, poczekaj do wiosny - przyjdzie maj i zmienisz zdanie...

Wielkie dzięki za odpowiedź. Już myślałem że się nie doczekam.
Pokład postanowiłem jednak zrobić z drwena, będzie trochę więcej pracy ale efekt nieporównywalny do zwykłego gładkiego błyszczącego pokładu.
Po wykonaniu zabarwię go na odpowiedni ciemny kolor bo raczej nie miał naturalnej barwy drewna.

Temat na U25 zmienił całkowicie kierunek i myślałem że zmieni nazwę na Niezwiązane lub RC.