[RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Cześć Wszystkim!
Długo mnie nie było, co?
4 lata z życiorysu zabrała mi fascynacja bezzałogowymi samolotami, powstało kilka fajnych konstrukcji i wiele niesamowitych lotów
Nie mniej, gdzieś tam głęboko tęskniłem za modelami okrętów.
No i w grudniu stało się. W moje ręce trafił kolejny zestaw Engela - Akula, czyli mniejsza siostrzyczka Typhoona. W weekend planuję rozpocząć budowę, a mimo iż w tej części forum ruch dość skromny, to absolutnie żadna praca stoczniowa nie może się obejść bez relacji na Ubootwaffe
Docelowo tak będzie wyglądał nowy pupilek (zdjęcie producenta):
Skala: 1/90
długość: 1225 mm
szerokość: 150 mm
wyporność: 10,5/11,5kg
Model oczywiście w najbardziej zaawansowanej wersji, czyli chowane stery głębokości, wysuwane peryskopy i stery strumieniowe (pytanie w jakiej ilości) oraz skomputeryzowany system zanurzania Tmax.
Na razie jednak model wygląda tak:
No to co?
Cała naprzód!
Długo mnie nie było, co?
4 lata z życiorysu zabrała mi fascynacja bezzałogowymi samolotami, powstało kilka fajnych konstrukcji i wiele niesamowitych lotów
Nie mniej, gdzieś tam głęboko tęskniłem za modelami okrętów.
No i w grudniu stało się. W moje ręce trafił kolejny zestaw Engela - Akula, czyli mniejsza siostrzyczka Typhoona. W weekend planuję rozpocząć budowę, a mimo iż w tej części forum ruch dość skromny, to absolutnie żadna praca stoczniowa nie może się obejść bez relacji na Ubootwaffe
Docelowo tak będzie wyglądał nowy pupilek (zdjęcie producenta):
Skala: 1/90
długość: 1225 mm
szerokość: 150 mm
wyporność: 10,5/11,5kg
Model oczywiście w najbardziej zaawansowanej wersji, czyli chowane stery głębokości, wysuwane peryskopy i stery strumieniowe (pytanie w jakiej ilości) oraz skomputeryzowany system zanurzania Tmax.
Na razie jednak model wygląda tak:
No to co?
Cała naprzód!
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Miło widzieć ponownie
Jak i przy poprzednich modelach, będę czekać na każdą relację z niecierpliwością
Jak i przy poprzednich modelach, będę czekać na każdą relację z niecierpliwością
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Witam Jakuba !
Jak napisał Jacek - my także. Pamiętamy Twoje filmiki z pływania poprzednio zbudowanym przez Ciebie modelem - pływał jak prawdziwy okręt podwodny (trym, sekwencje zanurzania i wynurzania, manewry itp.) - mamy zatem nadzieję, że i tym razem uraczysz nas podobnymi filmami - życzymy zatem Jakubowi dużo cierpliwości i radości z tworzenia nowego modelu a nam wszystkim przyjemności z oglądania i śledzenia kolejnych etapów - zatem - Powodzenia !!!
Jak napisał Jacek - my także. Pamiętamy Twoje filmiki z pływania poprzednio zbudowanym przez Ciebie modelem - pływał jak prawdziwy okręt podwodny (trym, sekwencje zanurzania i wynurzania, manewry itp.) - mamy zatem nadzieję, że i tym razem uraczysz nas podobnymi filmami - życzymy zatem Jakubowi dużo cierpliwości i radości z tworzenia nowego modelu a nam wszystkim przyjemności z oglądania i śledzenia kolejnych etapów - zatem - Powodzenia !!!
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.725.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Jatzoo, ObltzS.
Dzięki!
Postaram się! Dziś są ku temu lepsze możliwości, GoPro i inne wodoszczelne gadżety
Nie dzięki, jestem trochę przesądny
Tymczasem u Szczuki:
Sprawdziłem jak połówki pasują do siebie. Oczywiście bez użycia siły nie pasują, ale jest znacznie lepiej niż przy Typhoonie. Ołówek dla skali. To istne 122cm radości , tymczasem znajomi zaczynają mi mówić coś o kompleksach
W pierwszej kolejności zabrałem się za wycinanie otworów przelewowych w górnej części kadłuba. Najpierw wywierciłem sobie otwory "prowadzące" - wiertło 1,5mm.
Następnie każdy otwór został poszerzony rozwiertakiem. Czemu nie wiertłem? Wiertło, nawet bardzo ostre powoduje odpryski na "glazurce", miałbym o wiele więcej roboty przy szpachlowaniu. Oczywiście rozwiertak potrafi czasem zejść z kursu, ale to nic, czego nie można by było potem naprawić żywicą czy szpachlą.
Potem mozolna praca iglakami w celu zamiany okrągłych otworów w kwadraty lub prostokąty. Mówiąc szczerze, lubię ten etap budowy. Jest w tym coś uspokajającego. Jedyną wadą takich prac, jest gryzący pył. Widać także otwór na wysuwane dziobowe stery głębokości.
Na koniec dnia zostawiłem sobie otwory na peryskopy, anteny itp. Nie spodziewałem się, że będzie to najcięższa część piłowania. Laminat na łączeniach jest wyjątkowo gruby i bardzo twardy. W sumie sam kiosk zajął mi tyle samo czasu, co obydwie strony kadłuba...
I narazie tyle. Następna w kolejności będzie drobna, ale ważna poprawka oryginału - czegoś co było delikatnie mówiąc schrzanione w pełnowymiarowej Szczuce i w modelu nie mam zamiaru się z tym użerać
Dzięki!
ObltzS napisał(a):(...) Pamiętamy Twoje filmiki z pływania poprzednio zbudowanym przez Ciebie modelem - pływał jak prawdziwy okręt podwodny (trym, sekwencje zanurzania i wynurzania, manewry itp.) - mamy zatem nadzieję, że i tym razem uraczysz nas podobnymi filmami (...)
Postaram się! Dziś są ku temu lepsze możliwości, GoPro i inne wodoszczelne gadżety
ObltzS napisał(a):(...) zatem - Powodzenia !!!
Nie dzięki, jestem trochę przesądny
Tymczasem u Szczuki:
Sprawdziłem jak połówki pasują do siebie. Oczywiście bez użycia siły nie pasują, ale jest znacznie lepiej niż przy Typhoonie. Ołówek dla skali. To istne 122cm radości , tymczasem znajomi zaczynają mi mówić coś o kompleksach
W pierwszej kolejności zabrałem się za wycinanie otworów przelewowych w górnej części kadłuba. Najpierw wywierciłem sobie otwory "prowadzące" - wiertło 1,5mm.
Następnie każdy otwór został poszerzony rozwiertakiem. Czemu nie wiertłem? Wiertło, nawet bardzo ostre powoduje odpryski na "glazurce", miałbym o wiele więcej roboty przy szpachlowaniu. Oczywiście rozwiertak potrafi czasem zejść z kursu, ale to nic, czego nie można by było potem naprawić żywicą czy szpachlą.
Potem mozolna praca iglakami w celu zamiany okrągłych otworów w kwadraty lub prostokąty. Mówiąc szczerze, lubię ten etap budowy. Jest w tym coś uspokajającego. Jedyną wadą takich prac, jest gryzący pył. Widać także otwór na wysuwane dziobowe stery głębokości.
Na koniec dnia zostawiłem sobie otwory na peryskopy, anteny itp. Nie spodziewałem się, że będzie to najcięższa część piłowania. Laminat na łączeniach jest wyjątkowo gruby i bardzo twardy. W sumie sam kiosk zajął mi tyle samo czasu, co obydwie strony kadłuba...
I narazie tyle. Następna w kolejności będzie drobna, ale ważna poprawka oryginału - czegoś co było delikatnie mówiąc schrzanione w pełnowymiarowej Szczuce i w modelu nie mam zamiaru się z tym użerać
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Jak zwykle pełen profesjonalizm, i olbrzymia doza cierpliwości (albo wolnego czasu)
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Dzięki
Jedno i drugie - czyli weekend i nie posiadanie potomstwa
Jatzoo napisał(a):(...) i olbrzymia doza cierpliwości (albo wolnego czasu)
Jedno i drugie - czyli weekend i nie posiadanie potomstwa
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Cześć Jakub !
Kompleksów to raczej my wszyscy możemy się nabawić, oglądając nie tylko to co już wykonałeś ale także z jaka precyzją - zapowiada się zatem "serial" ciekawych relacji i fotoreportaży.
tymczasem znajomi zaczynają mi mówić coś o kompleksach
Kompleksów to raczej my wszyscy możemy się nabawić, oglądając nie tylko to co już wykonałeś ale także z jaka precyzją - zapowiada się zatem "serial" ciekawych relacji i fotoreportaży.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.725.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Witam ponownie
W dzisiejszym odcinku "U jak Ubootwaffe" :
Za krótka i zbyt delikatna rufa od producenta modelu, stery głębokości, oraz coś co schrzanili rosjanie z biura projektowego Rubin - czyli dolny ster kierunku
Jak wygląda rufa Szczuki sporo z nas pewnie wie, układ sterów tradycyjny, śruba za sterami.
Wiercenie otworów pod wszystkie cztery osie sterujące jest dość trudne. Muszą być:
- idealnie prostopadłe względem siebie
- spotykać w jednym punkcie
- ten punkt musi być idealnie na środku rufy, inaczej nie damy rady zamontować wału napędowego.
Plan tego mechanizmu wygląda tak, miejsca jest bardzo mało. Tolerancja dla błędu to niestety tylko jakieś 0.5mm.
Pracę rozpocząłem od wstępnego "montażu" sterów taśmą - warto sprawdzić jak bardzo elementy są niedopasowane.
Przycięcie osi pod wymiar i wbicie ich w stery:
Po przymiarce, nastapiły pomiary i wiercenie. Technika jak zawsze - najpierw wiertło 1,5mm jako otwór prowadzący, potem 4mm...
...aż do docelowych 5mm na rurkę mosiężną pełniącą funkcję łożyska sterów.
Chwilka na sprawdzenie czy w środku wszystko się zbiega w jednym punkcie:
Wcześniej pisałem o pewnym błędzie projektowym ruskich. No dobra, to co więc schrzanili panowie z biura projektowego Rubin?
Otóż dolny ster kierunku zaprojektowali tak, że jest dłuższy niż kil (wystaje poniżej). Przy jednostkach nawodnych nie ma to aż takiego znaczenia, jednakże okręty podwodne mogą osiąść na dnie, a wtedy spora część masy okrętu spocznie na sterze.
W sieci można znaleźć wypowiedzi marynarzy, którzy służąc na Sczukach skarżyli się na częste awarie tego elementu. Coś w tym może być, bo wszystkie późniejsze projekty tego biura, mają stery kierunku niesymetryczne - dolne są często krótsze w pionie, ale dłuższe w poziomie.
W przypadku modelu sytuacja jest jeszcze gorsza. Modele BARDZO często osiadają na dnie, lub zdarza się im się otrzeć o dno zbiornika. Do tego często pływają w zbiornikach z twardym sztucznym dnem (baseny, sadzawki w parkach). Bardzo łatwo będzie taki ster uszkodzić lub ułamać.
A że główna zasada w modelarstwie podwodnym mówi... "Jeśli coś może się popsuć to popsuje się na pewno (i to w czasie zanurzenia.)" ... no to element poszedł do modyfikacji.
Przed:
W trakcie modyfikacji - o ile przyciąłem dolny ster w porównaniu do górnego:
Wstępna przymiarka, nie uwzagledniająca jeszcze dolnej prowadnicy. Na zdjęciu widać także moją drugą modyfikację instruckji. Engel mówi o przyklejeniu steru o kadłuba, lub przykręceniu go wkrętem. To za mało, taki ster na pewno się ułamie. Ja zastosowałem długą śrubę, która wejdzie w nawierconą i wypełnioną żywicą płetwę (prowadnicę) steru. Rowki śruby uczynią połączenie niezniszczalnym
I ostateczna przymiarka, właściwie schnięcie kleju. Blaszka luźno przechodząca pod sterem ma 2mm grubości.
A tak wygląda to od spodu:
Szpary wypełnione poxiliną, po stwardnieniu przyjdzie czas na ich szlifowanie, widoczna także dodatkowa śrubka mocująca ten mały element będący drugą prowadnicą osi steru.
Z górnym sterem były natomiast inne przygody
Musiałem nałożyć jakieś 3mm żywicy, żeby podnieść przedni element steru bo jest po prostu za mały... Oczywiście górny także ma środku śrubę wzmacniającą.
Wypełnienie szpar i czas na utwardzenie przed szlifowaniem:
Przymiarka charakterystycznej bulwy będące obudową sonaru pokazała jednak, że bez drobnego zmniejszenia steru i tak się nie obędzie. Choć tu pewnie wystarczy tylko trochę pracy papierem ściernym
Na koniec wtopa
Wiercenie otworu pod wał:
Tu nie da się użyć rozwiertaka, więc zaczałem od wiertła 1,5mm.
potem 2mm, 3mm po kolei, wolniutko...
...6mm, 7mm - było dobrze.
aż przyszedł czas na nowiutkie wiertło 8mm - ostatnie...
TRACH i kilka bardzo brzydkich słów
Problem w sumie żaden, tylko roboty więcej...
Choć w sumie zastanawiałem się czy tej rufy nie przedłużyć - w oryginale jest ona trochę dłuższa, teraz mam okazję
No nic, będzie trzeba popieścić Kazię trochę bardziej przy dupci
W dzisiejszym odcinku "U jak Ubootwaffe" :
Za krótka i zbyt delikatna rufa od producenta modelu, stery głębokości, oraz coś co schrzanili rosjanie z biura projektowego Rubin - czyli dolny ster kierunku
Jak wygląda rufa Szczuki sporo z nas pewnie wie, układ sterów tradycyjny, śruba za sterami.
Wiercenie otworów pod wszystkie cztery osie sterujące jest dość trudne. Muszą być:
- idealnie prostopadłe względem siebie
- spotykać w jednym punkcie
- ten punkt musi być idealnie na środku rufy, inaczej nie damy rady zamontować wału napędowego.
Plan tego mechanizmu wygląda tak, miejsca jest bardzo mało. Tolerancja dla błędu to niestety tylko jakieś 0.5mm.
Pracę rozpocząłem od wstępnego "montażu" sterów taśmą - warto sprawdzić jak bardzo elementy są niedopasowane.
Przycięcie osi pod wymiar i wbicie ich w stery:
Po przymiarce, nastapiły pomiary i wiercenie. Technika jak zawsze - najpierw wiertło 1,5mm jako otwór prowadzący, potem 4mm...
...aż do docelowych 5mm na rurkę mosiężną pełniącą funkcję łożyska sterów.
Chwilka na sprawdzenie czy w środku wszystko się zbiega w jednym punkcie:
Wcześniej pisałem o pewnym błędzie projektowym ruskich. No dobra, to co więc schrzanili panowie z biura projektowego Rubin?
Otóż dolny ster kierunku zaprojektowali tak, że jest dłuższy niż kil (wystaje poniżej). Przy jednostkach nawodnych nie ma to aż takiego znaczenia, jednakże okręty podwodne mogą osiąść na dnie, a wtedy spora część masy okrętu spocznie na sterze.
W sieci można znaleźć wypowiedzi marynarzy, którzy służąc na Sczukach skarżyli się na częste awarie tego elementu. Coś w tym może być, bo wszystkie późniejsze projekty tego biura, mają stery kierunku niesymetryczne - dolne są często krótsze w pionie, ale dłuższe w poziomie.
W przypadku modelu sytuacja jest jeszcze gorsza. Modele BARDZO często osiadają na dnie, lub zdarza się im się otrzeć o dno zbiornika. Do tego często pływają w zbiornikach z twardym sztucznym dnem (baseny, sadzawki w parkach). Bardzo łatwo będzie taki ster uszkodzić lub ułamać.
A że główna zasada w modelarstwie podwodnym mówi... "Jeśli coś może się popsuć to popsuje się na pewno (i to w czasie zanurzenia.)" ... no to element poszedł do modyfikacji.
Przed:
W trakcie modyfikacji - o ile przyciąłem dolny ster w porównaniu do górnego:
Wstępna przymiarka, nie uwzagledniająca jeszcze dolnej prowadnicy. Na zdjęciu widać także moją drugą modyfikację instruckji. Engel mówi o przyklejeniu steru o kadłuba, lub przykręceniu go wkrętem. To za mało, taki ster na pewno się ułamie. Ja zastosowałem długą śrubę, która wejdzie w nawierconą i wypełnioną żywicą płetwę (prowadnicę) steru. Rowki śruby uczynią połączenie niezniszczalnym
I ostateczna przymiarka, właściwie schnięcie kleju. Blaszka luźno przechodząca pod sterem ma 2mm grubości.
A tak wygląda to od spodu:
Szpary wypełnione poxiliną, po stwardnieniu przyjdzie czas na ich szlifowanie, widoczna także dodatkowa śrubka mocująca ten mały element będący drugą prowadnicą osi steru.
Z górnym sterem były natomiast inne przygody
Musiałem nałożyć jakieś 3mm żywicy, żeby podnieść przedni element steru bo jest po prostu za mały... Oczywiście górny także ma środku śrubę wzmacniającą.
Wypełnienie szpar i czas na utwardzenie przed szlifowaniem:
Przymiarka charakterystycznej bulwy będące obudową sonaru pokazała jednak, że bez drobnego zmniejszenia steru i tak się nie obędzie. Choć tu pewnie wystarczy tylko trochę pracy papierem ściernym
Na koniec wtopa
Wiercenie otworu pod wał:
Tu nie da się użyć rozwiertaka, więc zaczałem od wiertła 1,5mm.
potem 2mm, 3mm po kolei, wolniutko...
...6mm, 7mm - było dobrze.
aż przyszedł czas na nowiutkie wiertło 8mm - ostatnie...
TRACH i kilka bardzo brzydkich słów
Problem w sumie żaden, tylko roboty więcej...
Choć w sumie zastanawiałem się czy tej rufy nie przedłużyć - w oryginale jest ona trochę dłuższa, teraz mam okazję
No nic, będzie trzeba popieścić Kazię trochę bardziej przy dupci
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Rufa ciąg dalszy:
Zewnętrzne prowadnice sterów głębokości, czyli kolejny bzdurny pomysł z planów budowy.
Nie ma cienia szansy, żeby to trzymało się tylko na kleju, więc dostało śrubkę...
... jednakże ja bardzo nie lubię oglądać śrubek, więc została ona zamaskowana. Sam element był oczywiście krzywy i niedopasowany. Przyznam, że zaczynam się trochę rozczarowywać jakością odlewów z tego zestawu. W przypadku Typhoona jakość stała na DUŻO wyższym poziomie.
Dolny ster kierunku przed szlifowaniem na mokro:
Górny - także przed szlifowaniem na mokro, powierzchnie są już jednak bardzo gładkie w dotyku i nie czuć żadnych łączeń, ale po papierku 1200 będą idealnie gładkie
Tak wygląda to od wewnątrz - w samym środku zostanie zamontowany wał śruby. Miejsca na błędy tam nie ma... Dla poczucia skali powiem, że łeb walcowaty czarnej śruby ma średnicę 4mm...
Następna w kolejności będzie obudowa sonaru na górnym sterze kierunku - chyba najbardziej charakterystyczna część Akuli
Zewnętrzne prowadnice sterów głębokości, czyli kolejny bzdurny pomysł z planów budowy.
Nie ma cienia szansy, żeby to trzymało się tylko na kleju, więc dostało śrubkę...
... jednakże ja bardzo nie lubię oglądać śrubek, więc została ona zamaskowana. Sam element był oczywiście krzywy i niedopasowany. Przyznam, że zaczynam się trochę rozczarowywać jakością odlewów z tego zestawu. W przypadku Typhoona jakość stała na DUŻO wyższym poziomie.
Dolny ster kierunku przed szlifowaniem na mokro:
Górny - także przed szlifowaniem na mokro, powierzchnie są już jednak bardzo gładkie w dotyku i nie czuć żadnych łączeń, ale po papierku 1200 będą idealnie gładkie
Tak wygląda to od wewnątrz - w samym środku zostanie zamontowany wał śruby. Miejsca na błędy tam nie ma... Dla poczucia skali powiem, że łeb walcowaty czarnej śruby ma średnicę 4mm...
Następna w kolejności będzie obudowa sonaru na górnym sterze kierunku - chyba najbardziej charakterystyczna część Akuli
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Trochę podupadłem na zdrowiu, więc stocznia zwolniła obroty, nie mniej postęp jest. Oczywiście kolejne modyfikacje i błędy zestawu idą do korekty
Skończyłem definitywnie stery rufowe, charakterystyczna dla Akuli "bulwa" kryjąca w oryginalnych jednostkach sonar na kablu (lub cholera wie co jeszcze ) już zamontowana i oszlifowana.
Odciąłem też uszkodzoną końcówkę rufy, dosztukowywać ją będę na dużo późniejszym etapie - kiedy będę miał już drugi punkt podczepienia wału śruby napędowej.
Tymczasem, przed montażem sekcji uszczelniającej trzeba przy niej popracować. Oryginalny pomysł zakłada taką oto stalową przykrywkę, którą przykręcać się będzie śrubami.
Pomysł jest delikatnie mówiąc "nietrafiony", nie tylko hamuje to transmisje radiową, ale także wprowadza zakłócenia do instalacji. Do tego nigdy nie wiemy co się dzieje w modelu, czy czasem nie podcieka, czy coś nie obluzowało itp. Pomijam aspekt wizualny...
Do tej stalowej płyty, montuje się także mechanizm podnoszenia i opuszczania anten oraz peryskopów.
Engel dostarcza dokładny opis, gdzie i jak należy nawiercić stalową płytę. Trochę tego jest. rozmiary otworów wahają się od 2mm do 4,2mm.
Dlatego jeśli już się męczyć z dokładnym odmierzaniem, to warto to zrobić raz, a porządnie. Podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu tej firmy stalową płytę wypierniczyłem i zastąpiłem ją delikatnie grubszym, ale przezroczystym poliwęglanem. Po skręceniu będzie to wyglądać O WIELE lepiej. Będzie też o wiele lepsze w użytkowaniu i kontroli hermetyczności. Na zdjęciu nie widać całej masy tych małych otworów w poliwęglanie, ale zapewniam, że tam są , a dokładniej je pokaże, przy montażu mechanizmu peryskopów.
Pozdrawiam wszystkich
Skończyłem definitywnie stery rufowe, charakterystyczna dla Akuli "bulwa" kryjąca w oryginalnych jednostkach sonar na kablu (lub cholera wie co jeszcze ) już zamontowana i oszlifowana.
Odciąłem też uszkodzoną końcówkę rufy, dosztukowywać ją będę na dużo późniejszym etapie - kiedy będę miał już drugi punkt podczepienia wału śruby napędowej.
Tymczasem, przed montażem sekcji uszczelniającej trzeba przy niej popracować. Oryginalny pomysł zakłada taką oto stalową przykrywkę, którą przykręcać się będzie śrubami.
Pomysł jest delikatnie mówiąc "nietrafiony", nie tylko hamuje to transmisje radiową, ale także wprowadza zakłócenia do instalacji. Do tego nigdy nie wiemy co się dzieje w modelu, czy czasem nie podcieka, czy coś nie obluzowało itp. Pomijam aspekt wizualny...
Do tej stalowej płyty, montuje się także mechanizm podnoszenia i opuszczania anten oraz peryskopów.
Engel dostarcza dokładny opis, gdzie i jak należy nawiercić stalową płytę. Trochę tego jest. rozmiary otworów wahają się od 2mm do 4,2mm.
Dlatego jeśli już się męczyć z dokładnym odmierzaniem, to warto to zrobić raz, a porządnie. Podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu tej firmy stalową płytę wypierniczyłem i zastąpiłem ją delikatnie grubszym, ale przezroczystym poliwęglanem. Po skręceniu będzie to wyglądać O WIELE lepiej. Będzie też o wiele lepsze w użytkowaniu i kontroli hermetyczności. Na zdjęciu nie widać całej masy tych małych otworów w poliwęglanie, ale zapewniam, że tam są , a dokładniej je pokaże, przy montażu mechanizmu peryskopów.
Pozdrawiam wszystkich
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Witam !
Zachowałeś się Jakubie jak prawdziwy zawodowiec :
a/ płytka metalowa może rzeczywiście zachowywać się jak ekran i utrudniać transmisje sygnałów,
b/ wspomniany przez Ciebie poliwęglan jest stosowany w batyskafach (oraz samolotach) jako szyby do bulajów i okien, ale są to szyby z czystego poliwęglanu - a najpopularniejsze jego zastosowanie to znane nam wszystkim płyty CD.
Jakby powiedział Olek (Kwaśniewski) - idziesz bardzo dobrą drogą ...
Zachowałeś się Jakubie jak prawdziwy zawodowiec :
a/ płytka metalowa może rzeczywiście zachowywać się jak ekran i utrudniać transmisje sygnałów,
b/ wspomniany przez Ciebie poliwęglan jest stosowany w batyskafach (oraz samolotach) jako szyby do bulajów i okien, ale są to szyby z czystego poliwęglanu - a najpopularniejsze jego zastosowanie to znane nam wszystkim płyty CD.
Jakby powiedział Olek (Kwaśniewski) - idziesz bardzo dobrą drogą ...
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.725.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Dzięki
Rozumiem, że czysty poliwęglan jest dużo mocniejszy? Ten musi tylko wytrzymać wzrastające ciśnienie wewnątrz sekcji suchej, gdy tłoki (aka zbiorniki balastowe) zassają wodę.
Rozumiem, że czysty poliwęglan jest dużo mocniejszy? Ten musi tylko wytrzymać wzrastające ciśnienie wewnątrz sekcji suchej, gdy tłoki (aka zbiorniki balastowe) zassają wodę.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Witam.
Długo mnie nie było, ale niestety obowiązki zawsze mają nasze hobby głęboko w d...
Pomału zbliżam się do krytycznego momentu w budowie modelu, mianowicie sklejenia pokładu pośredniego z dolną częścią kadłuba. Jest to moment krytyczny, gdyż wklejenie pokładu za nisko spowoduje iż nie zmieszczą się dwa pól litrowe zbiorniki balastowe ( i to byłaby mogiła), natomiast wklejenie pokładu za wysoko spowoduje niedomykanie się górnej połówki kadłuba, nieprawidłową linię wodną oraz kilka innych mniejszych i większych problemów... To właśnie ten etap budowy powoduje, iż mimo Akula jest jednym z najstarszych modeli firmy Engel, to sprzedaje się dość słabo (w porównaniu do innych modeli podwodnych Engela).
Pokład pośredni należy wkleić dokładnie 3mm poniżej krawędzi kadłuba (na całej jego linii) zalewając go obficie żywicą, więc szans na poprawki nie ma. Trzeba to zrobić dobrze za pierwszym razem. Naprawdę warto dobrze się przygotować!
Ja zacząłem od zaprojektowania takiego oto pomocnego elementu. Dolny schodek wystający od dołu tej górnej części ma dokładnie 3mm. Nazwałem go "pomocnikiem".
Korzysta się z tego tak:
Docelowo skorzystałem z trzech takich pomocników. Wszystkie zostały wydrukowane na drukarce 3d.
Gdy pokład pośredni wisiał sobie stabilnie na pomocnikach, dokleiłem wsporniki i blokady, które po usunięciu "pomocników" utrzymają pokład pośredni na właściwym miejscu, a przed docelowym wklejeniem umożliwią mi jeszcze jego swobodne wkładanie i wyjmowanie.
Mając rozwiązany ten problem mogłem zająć się nawiercaniem pokładu pośredniego. Potrzebuję naprawdę wiele dziur o różnych średnicach. Zacząłem od otworów pod śruby 4mm, które będą dociskały poliwęglanowego okno. Samo okno posłużyło mi jako wzorzec pod otwory, odpadło sporo odmierzania:
Niestety przy otworach potrzebnych pod mechanizm przednich, składanych sterów głębokości już tak łatwo nie było, trzeba było wziąć cyrkiel, ekierkę i trochę wypić, żeby wszystko było symetrycznie, liniowo i w dobrych odstępach :
Na szczęście efekt łagodzi trudy:
Polutowany, skręcony i złożony mechanizm w pozycji "stery schowane".
Oraz w pozycji "stery wysunięte". By całość działała płynnie i lekko wszystko dobrze jest wyszlifować papierem ściernym typu 800.
No i tyle na teraz.
Następne w kolejności wklejanie śrub oraz mocowanie serw chowających oraz sterujących przednimi sterami głębokości. Może dam radę zrobić jakiś filmik z jego ustawiania
Długo mnie nie było, ale niestety obowiązki zawsze mają nasze hobby głęboko w d...
Pomału zbliżam się do krytycznego momentu w budowie modelu, mianowicie sklejenia pokładu pośredniego z dolną częścią kadłuba. Jest to moment krytyczny, gdyż wklejenie pokładu za nisko spowoduje iż nie zmieszczą się dwa pól litrowe zbiorniki balastowe ( i to byłaby mogiła), natomiast wklejenie pokładu za wysoko spowoduje niedomykanie się górnej połówki kadłuba, nieprawidłową linię wodną oraz kilka innych mniejszych i większych problemów... To właśnie ten etap budowy powoduje, iż mimo Akula jest jednym z najstarszych modeli firmy Engel, to sprzedaje się dość słabo (w porównaniu do innych modeli podwodnych Engela).
Pokład pośredni należy wkleić dokładnie 3mm poniżej krawędzi kadłuba (na całej jego linii) zalewając go obficie żywicą, więc szans na poprawki nie ma. Trzeba to zrobić dobrze za pierwszym razem. Naprawdę warto dobrze się przygotować!
Ja zacząłem od zaprojektowania takiego oto pomocnego elementu. Dolny schodek wystający od dołu tej górnej części ma dokładnie 3mm. Nazwałem go "pomocnikiem".
Korzysta się z tego tak:
Docelowo skorzystałem z trzech takich pomocników. Wszystkie zostały wydrukowane na drukarce 3d.
Gdy pokład pośredni wisiał sobie stabilnie na pomocnikach, dokleiłem wsporniki i blokady, które po usunięciu "pomocników" utrzymają pokład pośredni na właściwym miejscu, a przed docelowym wklejeniem umożliwią mi jeszcze jego swobodne wkładanie i wyjmowanie.
Mając rozwiązany ten problem mogłem zająć się nawiercaniem pokładu pośredniego. Potrzebuję naprawdę wiele dziur o różnych średnicach. Zacząłem od otworów pod śruby 4mm, które będą dociskały poliwęglanowego okno. Samo okno posłużyło mi jako wzorzec pod otwory, odpadło sporo odmierzania:
Niestety przy otworach potrzebnych pod mechanizm przednich, składanych sterów głębokości już tak łatwo nie było, trzeba było wziąć cyrkiel, ekierkę i trochę wypić, żeby wszystko było symetrycznie, liniowo i w dobrych odstępach :
Na szczęście efekt łagodzi trudy:
Polutowany, skręcony i złożony mechanizm w pozycji "stery schowane".
Oraz w pozycji "stery wysunięte". By całość działała płynnie i lekko wszystko dobrze jest wyszlifować papierem ściernym typu 800.
No i tyle na teraz.
Następne w kolejności wklejanie śrub oraz mocowanie serw chowających oraz sterujących przednimi sterami głębokości. Może dam radę zrobić jakiś filmik z jego ustawiania
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Witam,
Jeden film wart tysiąc słów:
https://www.youtube.com/watch?v=HBdxvbBqRl4
Szkoda, że nie można umieszczać okienek youtube na forum, wtedy wygląda to o wiele fajniej.
Polecam obejrzeć filmik zamiast czytać posta, ale dla tych co nie lubią filmów w skrócie:
Składałem mechanizm chowania i obracania przednich sterów głębokości. Oparty na Cyfrowych serwach Savox-a o wielkości standard:
Wkurzyłem się na dodany do kompletu sterownik przednich sterów głębokości:
Nie od wczoraj wiem, że Engel pod względem niektórych rozwiązań jest nadal we wczesnych latach 90, ale to już lekkie przegięcie. Widząc moduł kontroli wysuwania i chowania przednich sterów głębokości pomyślałem, że działa to tak:
Pod jeden kabel podpinamy kanał zodbiornika, który będzie składał lub rozkładał stery, a pod drugi podłączamy kanał, który odpowiada za kontrole sterów góra-dół. Proste?
Tak nie jest...
Jeden kabel, owszem służy do kontroli sterów-góra dół, ale drugi jest tylko do ustawienia puntków krańcowych (endpointów) serwa mechanizmu składania, potem należy go odpiąć i zostawić. Paranoja! To czy stery są wysunięte lub schowane zależy od tego czy pod specjalnym pinem jest podpięta GND lub nie. Oczywiście Engel zaleca dokupienie odpowiedniego modułu, który po wpięciu do kanału odbiornika (sic!) będzię tą GND załączał/wyłączał.
Można zrobić jakiś przełącznik na serwie, który będzie tę masę podawał. Ja jednak do sprawy podszedłem bardziej kompleksowo i na bazie Arduino pro mini, stworzyłem swój kontroler sterów:
Potem go ładnie ubrałem:
Polutować kabelki potrafi każdy głupi, dlatego największym wyzwaniem był program.
No więc, po dwóch długich wieczorach i jakiś 4 litrach piwa, powstał kontroler sterów, który posiada następujące funkcje:
1. Wysuwa stery głębokości w zwolnionym tempie
2. Po pełnym wysunięciu uruchamia drugie serwo - serwo obracające stery.
3. Po odebraniu komendy chowania sterów, ustawia on stery w pozycji neutrum.
4. Odczekuje chwilkę i wyłącza serwo obracające stery.
5. Chowa stery w zwolnionym tempie.
Sterownik obsługuje
- bezpośrednie podpinanie pod odbiornik poprzez dwa kanały.
- spowolnienie ruchu składania i rozkładania.
- płynny wybór czasu spowolnienia przez użytkownika!
- po odebraniu komendy "schowaj", stery automatycznie układają się do neutrum i chowają.
- blokada serwa operującego serwami, gdy stery są złożone.
- neutrum przy chowaniu i netrum podczas pracy to dwa różne położenia (nie muszą być, ale mogą).
- punkty krańcowe (end pointy) ustawiane bezpośrednio z programu lub z radia.
Myślę, że program może się nadawać do wielu innych aplikacji, więc warto coś takiego mieć na dysku.
Jeśli pojawiliby się chętni na taki program to zapraszam. Za jakiś czas powinien się też pojawić u mnie na stronie.
Jeden film wart tysiąc słów:
https://www.youtube.com/watch?v=HBdxvbBqRl4
Szkoda, że nie można umieszczać okienek youtube na forum, wtedy wygląda to o wiele fajniej.
Polecam obejrzeć filmik zamiast czytać posta, ale dla tych co nie lubią filmów w skrócie:
Składałem mechanizm chowania i obracania przednich sterów głębokości. Oparty na Cyfrowych serwach Savox-a o wielkości standard:
Wkurzyłem się na dodany do kompletu sterownik przednich sterów głębokości:
Nie od wczoraj wiem, że Engel pod względem niektórych rozwiązań jest nadal we wczesnych latach 90, ale to już lekkie przegięcie. Widząc moduł kontroli wysuwania i chowania przednich sterów głębokości pomyślałem, że działa to tak:
Pod jeden kabel podpinamy kanał zodbiornika, który będzie składał lub rozkładał stery, a pod drugi podłączamy kanał, który odpowiada za kontrole sterów góra-dół. Proste?
Tak nie jest...
Jeden kabel, owszem służy do kontroli sterów-góra dół, ale drugi jest tylko do ustawienia puntków krańcowych (endpointów) serwa mechanizmu składania, potem należy go odpiąć i zostawić. Paranoja! To czy stery są wysunięte lub schowane zależy od tego czy pod specjalnym pinem jest podpięta GND lub nie. Oczywiście Engel zaleca dokupienie odpowiedniego modułu, który po wpięciu do kanału odbiornika (sic!) będzię tą GND załączał/wyłączał.
Można zrobić jakiś przełącznik na serwie, który będzie tę masę podawał. Ja jednak do sprawy podszedłem bardziej kompleksowo i na bazie Arduino pro mini, stworzyłem swój kontroler sterów:
Potem go ładnie ubrałem:
Polutować kabelki potrafi każdy głupi, dlatego największym wyzwaniem był program.
No więc, po dwóch długich wieczorach i jakiś 4 litrach piwa, powstał kontroler sterów, który posiada następujące funkcje:
1. Wysuwa stery głębokości w zwolnionym tempie
2. Po pełnym wysunięciu uruchamia drugie serwo - serwo obracające stery.
3. Po odebraniu komendy chowania sterów, ustawia on stery w pozycji neutrum.
4. Odczekuje chwilkę i wyłącza serwo obracające stery.
5. Chowa stery w zwolnionym tempie.
Sterownik obsługuje
- bezpośrednie podpinanie pod odbiornik poprzez dwa kanały.
- spowolnienie ruchu składania i rozkładania.
- płynny wybór czasu spowolnienia przez użytkownika!
- po odebraniu komendy "schowaj", stery automatycznie układają się do neutrum i chowają.
- blokada serwa operującego serwami, gdy stery są złożone.
- neutrum przy chowaniu i netrum podczas pracy to dwa różne położenia (nie muszą być, ale mogą).
- punkty krańcowe (end pointy) ustawiane bezpośrednio z programu lub z radia.
Myślę, że program może się nadawać do wielu innych aplikacji, więc warto coś takiego mieć na dysku.
Jeśli pojawiliby się chętni na taki program to zapraszam. Za jakiś czas powinien się też pojawić u mnie na stronie.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Ciekawi mnie kwestia wykorzystania drukarki 3D o której wcześniej Jakub wspominałeś. Jak jest z jakością i trwałością takich elementów? Dużo elementów idzie do kosza zanim uda się zrobić idealny, czy też drukarki 3D i ich oprogramowanie jest już na takim etapie rozwoju, że zawsze uda się wydrukować docelowy element za pierwszym razem? Dużo takich elementów dodatkowych drukujesz sobie podczas budowania modeli? Idzie na takiej drukarce wydrukować sobie taką Akulę w skali np. 1:700?
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Trwałość zależy od materiału.
PLA - przetrwa kilkanaście lat jeśli nie będzie na słońcu i wilgotne.
ABS - przertrwa Ciebie i mnie.
CarbonFill - przetrwa nasze dzieci
Jeśli umiesz projektować modele 3d pod drukarki i znasz ograniczenia danego modelu drukarki to wydruki wychodzą za pierwszym razem. Jeśli bierzesz model z portali typu thingiverse to olaboga
Drukuję bardzo dużo, ale widzisz w domu mam jedną drukarę 3d, a w firmie jeszcze 2.
Spora część naszej produkcji opiera się na druku 3d.
Takiej jakości są obecnie powierzchnie:
http://modelepodwodne.pl/akula/36x.jpg
specjalnie wklejam linka, zamiast obrazka, żebyś mógł zobaczyć obrazek w wyższej rozdziałce. To jedno z moich zawodowych "dzieci".
Akule w 1:700 raczej nie, najmniejsze co miałoby sens dobrze wyjść to 1:500, natomiast w 1:100 (w kawałkach jak w prawdziwej stoczni) po wyszlifowaniu efekt byłby zapewne mocarny.
PLA - przetrwa kilkanaście lat jeśli nie będzie na słońcu i wilgotne.
ABS - przertrwa Ciebie i mnie.
CarbonFill - przetrwa nasze dzieci
Jeśli umiesz projektować modele 3d pod drukarki i znasz ograniczenia danego modelu drukarki to wydruki wychodzą za pierwszym razem. Jeśli bierzesz model z portali typu thingiverse to olaboga
Drukuję bardzo dużo, ale widzisz w domu mam jedną drukarę 3d, a w firmie jeszcze 2.
Spora część naszej produkcji opiera się na druku 3d.
Takiej jakości są obecnie powierzchnie:
http://modelepodwodne.pl/akula/36x.jpg
specjalnie wklejam linka, zamiast obrazka, żebyś mógł zobaczyć obrazek w wyższej rozdziałce. To jedno z moich zawodowych "dzieci".
Akule w 1:700 raczej nie, najmniejsze co miałoby sens dobrze wyjść to 1:500, natomiast w 1:100 (w kawałkach jak w prawdziwej stoczni) po wyszlifowaniu efekt byłby zapewne mocarny.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Czyli przy obłych kształtach (jak na fotce) zawsze będzie efekt "złożenia z warstw" i konieczność szlifowania?
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Niestety tak
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że wygląda zacnie
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Aktualizacja!
No dobra, pogoda jest taka, że asz szkoda siedzieć w domu, ale cóż, nikt nie robi tych modeli dla przyjemności, prawda?
Wszelkie śruby i pręty przechodzące na wylot zostały zaklejone i zabezpieczone przed przeciekaniem. To już ostatni raz kiedy mogę oglądać środkowy pokład z tej strony. Sprawdziłem wszystko chyba z dziesięć razy. Czas na wklejenie go żywicą na stałe do dolnego pokładu.
Tak jak pisałem wcześniej, musiałem go wkleić idealnie 3 mm poniżej górnej krawędzi kadłuba.
Udało się to zrobić równo i w miarę ładnie. Żywica wymieszana z mikrobalonem była nakładana strzykawką o pojemności 2ml... Potem chwila aż wcieknie w szpary i następna porcja, proces ten powtórzyłem 5 warstwami aż cała szpara została szczelnie zaklejona. Jakieś 12 godzin pracy rozłożone na pięć dni
Wyłożyłem już także balast. Równiuteńko 1800gram śrutu.
Kaczkom się w tym sezonie poszczęści śrut zalany żywicą więc na polowanie się nie nada, ułożony i wygładzano do wysokości 8mm. Te owe 8mm jest równie ważne jak wcześniejsze 3mm, a dlaczego opowiem w dalszym etapie budowy
Całość jest teraz twarda i sztywna jak kamień. Obecna waga 8,5kg. Szczupak na pewno będzie podwodny Jak widać na zdjęciu brakuje ostatniej grodzi.
Gródź została wycięta z dostarczonego z zestawem kwadratowego kawałka laminatu. Najpierw zrobiłem sobie kartonową kształtkę metodą prób i błędów. Potem chwyciłem za wyrzynarkę i ku uciesze żony zapyliłem pół domostwa.
Następnie gródź podziurawiłem wiertarką stołową, powkładałem odpowiednią ilość rurek miedzianych i całość uszczelniłem. Wszystko dopasowane pod układ napędowy widoczny obok.
Następnym razem gródź będzie już wklejona. Wyjaśnię także o co chodzi z tymi wszystkimi 3mm tu, 8mm tam, czyli jak Engel niechcący spowodował, że zestaw ten ma wyjątkowo złe opinie wśród podwodniaków
A wracając do tematu kaczek, kto zgadnie, gdzie na swój pierwszy w tym roku patrol wypłynął Typhoon?
No dobra, pogoda jest taka, że asz szkoda siedzieć w domu, ale cóż, nikt nie robi tych modeli dla przyjemności, prawda?
Wszelkie śruby i pręty przechodzące na wylot zostały zaklejone i zabezpieczone przed przeciekaniem. To już ostatni raz kiedy mogę oglądać środkowy pokład z tej strony. Sprawdziłem wszystko chyba z dziesięć razy. Czas na wklejenie go żywicą na stałe do dolnego pokładu.
Tak jak pisałem wcześniej, musiałem go wkleić idealnie 3 mm poniżej górnej krawędzi kadłuba.
Udało się to zrobić równo i w miarę ładnie. Żywica wymieszana z mikrobalonem była nakładana strzykawką o pojemności 2ml... Potem chwila aż wcieknie w szpary i następna porcja, proces ten powtórzyłem 5 warstwami aż cała szpara została szczelnie zaklejona. Jakieś 12 godzin pracy rozłożone na pięć dni
Wyłożyłem już także balast. Równiuteńko 1800gram śrutu.
Kaczkom się w tym sezonie poszczęści śrut zalany żywicą więc na polowanie się nie nada, ułożony i wygładzano do wysokości 8mm. Te owe 8mm jest równie ważne jak wcześniejsze 3mm, a dlaczego opowiem w dalszym etapie budowy
Całość jest teraz twarda i sztywna jak kamień. Obecna waga 8,5kg. Szczupak na pewno będzie podwodny Jak widać na zdjęciu brakuje ostatniej grodzi.
Gródź została wycięta z dostarczonego z zestawem kwadratowego kawałka laminatu. Najpierw zrobiłem sobie kartonową kształtkę metodą prób i błędów. Potem chwyciłem za wyrzynarkę i ku uciesze żony zapyliłem pół domostwa.
Następnie gródź podziurawiłem wiertarką stołową, powkładałem odpowiednią ilość rurek miedzianych i całość uszczelniłem. Wszystko dopasowane pod układ napędowy widoczny obok.
Następnym razem gródź będzie już wklejona. Wyjaśnię także o co chodzi z tymi wszystkimi 3mm tu, 8mm tam, czyli jak Engel niechcący spowodował, że zestaw ten ma wyjątkowo złe opinie wśród podwodniaków
A wracając do tematu kaczek, kto zgadnie, gdzie na swój pierwszy w tym roku patrol wypłynął Typhoon?
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Małymi krokami do przodu.
Odbudowałem urwaną końcówkę rufy, w środku kołek z teflonu.
Następnie po szlifowanku i z piękną 7 łopatową śrubą:
Kazia dostała też w końcu ostatnią gródź i silnik. Może jej montaż Poxiliną nie wygląda to ładnie, ale to ma być szczelne na lata. Sprawdziło się też w każdej mojej łajbie i ta masa naprawdę jest warta swojej ceny.
Na koniec wstępnie polutowałem kable do zbiorników balastowych do TMax-a 2. Dziś spróbuję to to wszystko połączyć ze sobą, zgrać z odbiornikiem i przetestować. Trzeba też nagrać jakiś film z ich pracy na sucho Później już ich nie będzie w ogóle widać.
Odbudowałem urwaną końcówkę rufy, w środku kołek z teflonu.
Następnie po szlifowanku i z piękną 7 łopatową śrubą:
Kazia dostała też w końcu ostatnią gródź i silnik. Może jej montaż Poxiliną nie wygląda to ładnie, ale to ma być szczelne na lata. Sprawdziło się też w każdej mojej łajbie i ta masa naprawdę jest warta swojej ceny.
Na koniec wstępnie polutowałem kable do zbiorników balastowych do TMax-a 2. Dziś spróbuję to to wszystko połączyć ze sobą, zgrać z odbiornikiem i przetestować. Trzeba też nagrać jakiś film z ich pracy na sucho Później już ich nie będzie w ogóle widać.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Tmax-a czas testy zacząć.
Schemat dość prosty, a w porównaniu do Taesa z Typhoona powiedziałbym, że banalny
A tu jak to działa. Filmik dla osób raczej bardziej zainteresowanych technologią tych zbiorników. Innych może trochę znudzić
https://www.youtube.com/watch?v=FQTUSDYRXTE
Osobiście uważam, że same zbiorniki są mechaniczną perfekcją, ale sterownik można dość prosto "skopiować" samemu. Program wydaje się być banalny. Na pewno poradzi sobie byle atmega lub Arduino. Jeśli będę robił projekt od zera lub w oparciu o sam kadłub, na pewno będę kupował tylko zbiorniki.
Schemat dość prosty, a w porównaniu do Taesa z Typhoona powiedziałbym, że banalny
A tu jak to działa. Filmik dla osób raczej bardziej zainteresowanych technologią tych zbiorników. Innych może trochę znudzić
https://www.youtube.com/watch?v=FQTUSDYRXTE
Osobiście uważam, że same zbiorniki są mechaniczną perfekcją, ale sterownik można dość prosto "skopiować" samemu. Program wydaje się być banalny. Na pewno poradzi sobie byle atmega lub Arduino. Jeśli będę robił projekt od zera lub w oparciu o sam kadłub, na pewno będę kupował tylko zbiorniki.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
W piątek dotarły ogniwa, którymi będę zasilał Kazię. Dla skali akumulatorek w rozmiarze AA
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Płytka na elektronikę
Druk 3d słabo nadaje się dla modelarzy jeśli chodzi o detale. Świetnie natomiast sprawdza się przy elementach konstrukcyjnych lub mechanicznych. No więc...
Powstał projekt półki na elektronikę:
który szybko wrzuciłem na drukarkę. Następnie przyszedł czas na złożenie tego do kupy razem z częściami RC i akumulatorami.
Pomiędzy cylindrycznymi akumulatorami jest wystarczająco miejsca na pręty gwintowane zbiorników balastowych oraz jeszcze dodatkowy pakiet 4.8V NiMH. Tak, tak nie będzie BEC-a
Sam system zanurzenia i te dwa serwa zabrały mi już 5 kanałów RC, a jeszcze peryskopy, chowanie sterów głębokości no i regiel od śruby... Trzeba to też wcisnąć to w Kazie i uporządkować całe okablowanie. Ponieważ zapowiada się to na porządny ból d**y (rufy?), najpierw zajmę się jednak:
Mechanizm masztów antenowych i peryskopów, czyli archaiczne rozwiązania Engela znów wkurzają Jakuba
W Typhoonie zrobiłem swój mechanizm oparty na podnośniku nożycowym operowanym przez serwo. Działało to (i nadal działa ) TAK. Tu też trzeba było tak zrobić, ale skoro już mam oryginalny mechanizm to postanowiłem go uruchomić.
Jest on mocno przekombinowany... Oczywiście nie można odmówić mu niemieckiej precyzji, jednakże rozwiązanie oparte na pręcie gwintowanym pochodzi z epoki, gdy serwomechanizmy były czymś drogim, a dobre serwomechanizmy czymś rzadkim. Do tego znów potrzebny jest jakiś dodatkowy duoswitch czy inny archaiczny dodatek, bo nie można było wrzucić na płytkę skalaka za 2$, który odczytywałbym PWM i kontrolował przekaźniki. O zastąpieniu przekaźników mosfetami już nawet nie mówię.
Schemat tym razem to banał.
Problemem okazał się właśnie brak tego duoswitch-a. Udało mi się określić, że on poprostu podaje masę, na konkretny pin przekaźnika pod wpływem sygnału PWM z odbiornika. Planowałem napisać szybki program na Arduino, jednakże okazało się, że żadnej płytki Ardu nie mam w domu. Naszczęscię znalazł się stary sterownik do kamery z zoomem, wyposażony w prosty mikrokontroler ATTINY. Ogólnie był to elektroniczny złom. Wylutowałem z niego kilka elementów, napisałem prościutki program i okazało się, że działa
Gdy miałem pewność, że sterownik działa prawidłowo poskładałem wszystkie klocki do kupy. Od góry wygląda to tak.
Od dołu natomiast tak:
Najsłabszym ogniwem mechanizmu jest przełącznik krańcowy oparty na dwóch microswitchach. Blaszka wygięta pod kątem w końcu się wygnie i całość przestanie działać.
No nic, zobaczymy jak się to sprawdzi. Teraz trzeba to wszystko uszczelnić.
Druk 3d słabo nadaje się dla modelarzy jeśli chodzi o detale. Świetnie natomiast sprawdza się przy elementach konstrukcyjnych lub mechanicznych. No więc...
Powstał projekt półki na elektronikę:
który szybko wrzuciłem na drukarkę. Następnie przyszedł czas na złożenie tego do kupy razem z częściami RC i akumulatorami.
Pomiędzy cylindrycznymi akumulatorami jest wystarczająco miejsca na pręty gwintowane zbiorników balastowych oraz jeszcze dodatkowy pakiet 4.8V NiMH. Tak, tak nie będzie BEC-a
Sam system zanurzenia i te dwa serwa zabrały mi już 5 kanałów RC, a jeszcze peryskopy, chowanie sterów głębokości no i regiel od śruby... Trzeba to też wcisnąć to w Kazie i uporządkować całe okablowanie. Ponieważ zapowiada się to na porządny ból d**y (rufy?), najpierw zajmę się jednak:
Mechanizm masztów antenowych i peryskopów, czyli archaiczne rozwiązania Engela znów wkurzają Jakuba
W Typhoonie zrobiłem swój mechanizm oparty na podnośniku nożycowym operowanym przez serwo. Działało to (i nadal działa ) TAK. Tu też trzeba było tak zrobić, ale skoro już mam oryginalny mechanizm to postanowiłem go uruchomić.
Jest on mocno przekombinowany... Oczywiście nie można odmówić mu niemieckiej precyzji, jednakże rozwiązanie oparte na pręcie gwintowanym pochodzi z epoki, gdy serwomechanizmy były czymś drogim, a dobre serwomechanizmy czymś rzadkim. Do tego znów potrzebny jest jakiś dodatkowy duoswitch czy inny archaiczny dodatek, bo nie można było wrzucić na płytkę skalaka za 2$, który odczytywałbym PWM i kontrolował przekaźniki. O zastąpieniu przekaźników mosfetami już nawet nie mówię.
Schemat tym razem to banał.
Problemem okazał się właśnie brak tego duoswitch-a. Udało mi się określić, że on poprostu podaje masę, na konkretny pin przekaźnika pod wpływem sygnału PWM z odbiornika. Planowałem napisać szybki program na Arduino, jednakże okazało się, że żadnej płytki Ardu nie mam w domu. Naszczęscię znalazł się stary sterownik do kamery z zoomem, wyposażony w prosty mikrokontroler ATTINY. Ogólnie był to elektroniczny złom. Wylutowałem z niego kilka elementów, napisałem prościutki program i okazało się, że działa
Gdy miałem pewność, że sterownik działa prawidłowo poskładałem wszystkie klocki do kupy. Od góry wygląda to tak.
Od dołu natomiast tak:
Najsłabszym ogniwem mechanizmu jest przełącznik krańcowy oparty na dwóch microswitchach. Blaszka wygięta pod kątem w końcu się wygnie i całość przestanie działać.
No nic, zobaczymy jak się to sprawdzi. Teraz trzeba to wszystko uszczelnić.
- Jakub_RC
- Oberleutnant zur See
- Tonaż: 233.000 BRT
- Dołączył(a): 11.04.06, 23:54
- Lokalizacja: Warszawa
Re: [RELACJA Z BUDOWY] Akula czyli Szczuka-B.
Planowałem napisać szybki program na Arduino, jednakże okazało się, że żadnej płytki Ardu nie mam w domu. Naszczęscię znalazł się stary sterownik do kamery z zoomem, wyposażony w prosty mikrokontroler ATTINY. Ogólnie był to elektroniczny złom. Wylutowałem z niego kilka elementów, napisałem prościutki program i okazało się, że działa
Czuję się jakbym miał blisko 30 lat mniej, i siedział przed TV oglądając MacGyvera
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości