Typ XB
Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak, ObltzS, SnakeDoc
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Typ XB
Witam
Przy okazji wykonywania modelu XB mam pytanie: w jaki sposób miny z tego typu były stawiane?
Przypuszczam że musiały być wyrzucane dołem , a plan modelu (przynajmniej kartonowy) nie posiada nawet śladu jakichkolwiek ptworów pod spodem silosów.
Pozdrawiam
Przy okazji wykonywania modelu XB mam pytanie: w jaki sposób miny z tego typu były stawiane?
Przypuszczam że musiały być wyrzucane dołem , a plan modelu (przynajmniej kartonowy) nie posiada nawet śladu jakichkolwiek ptworów pod spodem silosów.
Pozdrawiam
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
dzięki. Proponuję obejrzenie zdjęć okrętu i modelu XB:
http://www.smcgrafschaftbentheim.de/Uns ... ginal.html
http://www.smcgrafschaftbentheim.de/Uns ... ginal.html
Ostatnio edytowano 24.11.04, 18:43 przez tobruk, łącznie edytowano 1 raz
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
typ X
Witajcie. Nie do końca się z Wami zgodzę. Z technicznego punktu widzenia miny nie mogły wypływać górnymi włazami silosów minowych. Jak zapewne wiecie sama mina ( mowa o typie stosowanym na typie X, oraz na typie UC, z okresu I Wojny) miała pływalność dodatnią, obliczaną w tali sposób, że utrzymywała jeszcze minlinę. Natomiast wózek minowy spełniający jednocześnie rolę kotwicy był znacznie cięższy, niż wynosiła wyporność miny. Głębokość postawienia miny regulowała właśnie lina łącząca zwana minliną. Tak, więc nie było możliwości wypuszczania, ani wydmuchiwania min przez górę silosu w pierwszym przypadku przeczą temu prawa fizyki, a w drugim zagrożenie dla stawiającej jednostki. Nie do końca zgodzę się z twierdzeniem, ze typ X podczas minowania poruszał się wstecz. Jak wiemy miny morskie aby były skuteczne stawia się na akwenach płytkich o głębokości maksymalnie 30- 40 m., wyobraźmy sobie jak zachowuje się na tej głębokości jednostka tak wielka i tak nie manewrowa jak typ X harcująca na pół wstecz.
Podczas I wojny Niemcy na swoich typach UC. Stawiali miny poprzez dolne luki silosów minowych, przypuszczalnie ten sposób nie uległ zmianie na jednostkach typu X. Prawdopodobnie wydawca modelu kartonowego X, nie miał pojęcia co rysuje, a opis okrętu wykonał ktoś inny, dlatego brak jest dolnych klap. Zresztą w/w wydawnictwo w wydanych przez siebie modelach zamieściło wiele błędów, wyłapanych przez modelarzy.
Następne rodzaje min stawiane było z wyrzutni torpedowych.
Na koniec mała zagadka, Jakie państwo posiadało pierwszy, skuteczny podwodny stawiacz min ( nie licząc Turtle), proszę podać nazwę w/w okrętu
Pozdrawiam
Podczas I wojny Niemcy na swoich typach UC. Stawiali miny poprzez dolne luki silosów minowych, przypuszczalnie ten sposób nie uległ zmianie na jednostkach typu X. Prawdopodobnie wydawca modelu kartonowego X, nie miał pojęcia co rysuje, a opis okrętu wykonał ktoś inny, dlatego brak jest dolnych klap. Zresztą w/w wydawnictwo w wydanych przez siebie modelach zamieściło wiele błędów, wyłapanych przez modelarzy.
Następne rodzaje min stawiane było z wyrzutni torpedowych.
Na koniec mała zagadka, Jakie państwo posiadało pierwszy, skuteczny podwodny stawiacz min ( nie licząc Turtle), proszę podać nazwę w/w okrętu
Pozdrawiam
- amigo
- Kapitän zur See
- Tonaż: 983.000 BRT
- Dołączył(a): 07.09.03, 12:34
Amigo -> nie znam odpowiedzi, ale jeszcze Cię pomęczę: co proponujesz mi zrobić z modelem XB w tej sytuacji? ( Rezerwową wersję ,,do kosza,, zostawię na potem ). Raczej tyrudno będzie znalezć zdjęcia X robione od spodu.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
Amigo > nie jest to odpowiedz na Twoje pytanko.
Wrócę jeszcze do min. Czytałem (,,Rekiny i małe rybki,,) wspomnienia marynarza z trałowca. Opisuje on wyławianie min z podejścia do portu. Wydaje mi się że były (są?) dwa rodzaje min: pływające, chyba tuż pod powierzchnią, i kotwiczone o których piszesz. Kotwiczone rzeczywiście musiały być wypuszczane dołem. Przy okazji: ciekawe jak rozwiązano sposób rozwijania liny? Natomiast miny pływające teoretycznie, jak mi się wydaje, mogły być wypuszczane górnymi pokrywami. Może nie z silosów na przednim pokładzie, ale z bocznych raczej tak, zakładam że okręt poruszał się bardzo powoli, lub stał w miejscu.
Wrócę jeszcze do min. Czytałem (,,Rekiny i małe rybki,,) wspomnienia marynarza z trałowca. Opisuje on wyławianie min z podejścia do portu. Wydaje mi się że były (są?) dwa rodzaje min: pływające, chyba tuż pod powierzchnią, i kotwiczone o których piszesz. Kotwiczone rzeczywiście musiały być wypuszczane dołem. Przy okazji: ciekawe jak rozwiązano sposób rozwijania liny? Natomiast miny pływające teoretycznie, jak mi się wydaje, mogły być wypuszczane górnymi pokrywami. Może nie z silosów na przednim pokładzie, ale z bocznych raczej tak, zakładam że okręt poruszał się bardzo powoli, lub stał w miejscu.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
Witam serdecznie wszystkich uczestników forum.
To mój pierwszy wpis po oficjalnym zarejestrowaniu się.
Interesuje mnie jak najszerzej pojęty temat stawiania min (i nie tylko)przez okręty podwodne.
Z ciekawością przeczytałem to co dotychczas (szkoda, że wyżej zamieszczony link nie działa).
Mam pytania - uwagi. Faktycznie w dostępnej literaturze na ten temat jest niewiele informacji.
W części II "U-bootwaffe" Trojcy jest przekrój przez szachty okrętu typu VIID. W silosach zaznaczone są miny typu SMA(z wózkami kotwiącymi). Rysunek sugeruje, że miny te uwalniane są górą.
Swoją drogą tak na "chłopski rozum" wydaje się, że miny faktycznie powinny być uwalniane przez dolną część kadłuba, a po opadnięciu na dno i zakotwiczeniu mina powinna w jakiś sposób się uwolnić i wypłynąć na głębokość ograniczoną miniliną (w tym przypadku istnieje możliwość regulacji głębokości przez regulację długości liny).
Na stronie http://www.kriegsmarine.netlook.pl/ w dziale Sprzęt - Uzbrojenie" podano informację, że miny typu SMA stawiane były na głębokości cyt."400 lub 600 m". Co o tym myślicie?
A jak wyglądało stawianie min przez okrety typu "Wilk" - luki otworów minowych w części rufowej. Rufa była otoczona charakterystyczną hmm.. pawężą.
Pozdrowienia.
To mój pierwszy wpis po oficjalnym zarejestrowaniu się.
Interesuje mnie jak najszerzej pojęty temat stawiania min (i nie tylko)przez okręty podwodne.
Z ciekawością przeczytałem to co dotychczas (szkoda, że wyżej zamieszczony link nie działa).
Mam pytania - uwagi. Faktycznie w dostępnej literaturze na ten temat jest niewiele informacji.
W części II "U-bootwaffe" Trojcy jest przekrój przez szachty okrętu typu VIID. W silosach zaznaczone są miny typu SMA(z wózkami kotwiącymi). Rysunek sugeruje, że miny te uwalniane są górą.
Swoją drogą tak na "chłopski rozum" wydaje się, że miny faktycznie powinny być uwalniane przez dolną część kadłuba, a po opadnięciu na dno i zakotwiczeniu mina powinna w jakiś sposób się uwolnić i wypłynąć na głębokość ograniczoną miniliną (w tym przypadku istnieje możliwość regulacji głębokości przez regulację długości liny).
Na stronie http://www.kriegsmarine.netlook.pl/ w dziale Sprzęt - Uzbrojenie" podano informację, że miny typu SMA stawiane były na głębokości cyt."400 lub 600 m". Co o tym myślicie?
A jak wyglądało stawianie min przez okrety typu "Wilk" - luki otworów minowych w części rufowej. Rufa była otoczona charakterystyczną hmm.. pawężą.
Pozdrowienia.
- SzoJer
- Fähnrich zur See
- Tonaż: 32.000 BRT
- Dołączył(a): 13.11.04, 13:06
Przepraszam, już poprawiłem link ( już muszę w okularach wstawić denka od butelek ).
Coś kojarzę że liny miały dł do 500m -czy to możliwe? No i zastanawiam się jak stawiano takie miny, przecież lina musiała być na coś nawinięta. Przypuszczam że musiano w jakiś sposób nastawiać ile liny ma się rozwinąć.
Coś kojarzę że liny miały dł do 500m -czy to możliwe? No i zastanawiam się jak stawiano takie miny, przecież lina musiała być na coś nawinięta. Przypuszczam że musiano w jakiś sposób nastawiać ile liny ma się rozwinąć.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
X
Witajcie panowie.
Miny SMA stawiane na podanych głębokościach 400-600 m, były nie skuteczne. Zauważcie w opisach, ze stawiano je na podejściach do portów i szlakach wodnych, czyli tam, gdzie na pewno wlezie jakiś statek wroga. Dlatego myślę, ze w/w głębokość, to błąd w druku.
Jak zapewne wiecie podczas II wojny stosowane były miny kontaktowe ( to te z rogami) i denne.
Kontaktowe do wybuchu wymagały bezpośredniego uderzenia w zapalnik dlatego musiały to być miny kotwiczne- pelagiczne. W wózku kotwicznym takiej miny znajdował się bęben z minliną, gdzie zapadkę ustawiano na wymaganej głebokości.
Miny denne stawiane z U-bootów i samolotów, na płyciznach posiadały zapalniki, magnetyczne, akustyczne , ciśnieniowe lub kombinowane. Skuteczne były wówczas, gdy wybuchały do 5 m, poniżej stępki. Niemcy stosowali dość chytre zapalniki, które uzbrajały miny po np, 4-6 statkiem, który nad nimi przepływał.
Mieciu nic nie słyszałem o minach swobodnie pływających. Z teoretycznego punktu widzenia są nie skuteczne ponieważ bez kotwic swobodnie bujały by sie po całym morzu i np. Niemcy postawili by je na Brytyjskim wschodnim wybrzeżu, i po 3 dniach sztormu ( 98 % kierunek wiatru S-W południowo wschodni) i całe postawione pole minowe, przydryfowało by do Niemców, pod ich porty.
Miny SMA stawiane na podanych głębokościach 400-600 m, były nie skuteczne. Zauważcie w opisach, ze stawiano je na podejściach do portów i szlakach wodnych, czyli tam, gdzie na pewno wlezie jakiś statek wroga. Dlatego myślę, ze w/w głębokość, to błąd w druku.
Jak zapewne wiecie podczas II wojny stosowane były miny kontaktowe ( to te z rogami) i denne.
Kontaktowe do wybuchu wymagały bezpośredniego uderzenia w zapalnik dlatego musiały to być miny kotwiczne- pelagiczne. W wózku kotwicznym takiej miny znajdował się bęben z minliną, gdzie zapadkę ustawiano na wymaganej głebokości.
Miny denne stawiane z U-bootów i samolotów, na płyciznach posiadały zapalniki, magnetyczne, akustyczne , ciśnieniowe lub kombinowane. Skuteczne były wówczas, gdy wybuchały do 5 m, poniżej stępki. Niemcy stosowali dość chytre zapalniki, które uzbrajały miny po np, 4-6 statkiem, który nad nimi przepływał.
Mieciu nic nie słyszałem o minach swobodnie pływających. Z teoretycznego punktu widzenia są nie skuteczne ponieważ bez kotwic swobodnie bujały by sie po całym morzu i np. Niemcy postawili by je na Brytyjskim wschodnim wybrzeżu, i po 3 dniach sztormu ( 98 % kierunek wiatru S-W południowo wschodni) i całe postawione pole minowe, przydryfowało by do Niemców, pod ich porty.
- amigo
- Kapitän zur See
- Tonaż: 983.000 BRT
- Dołączył(a): 07.09.03, 12:34
Amigo napisał(a):Mieciu nic nie słyszałem o minach swobodnie pływających. Z teoretycznego punktu widzenia są nie skuteczne ponieważ bez kotwic swobodnie bujały by sie po całym morzu i np. Niemcy postawili by je na Brytyjskim wschodnim wybrzeżu, i po 3 dniach sztormu ( 98 % kierunek wiatru S-W południowo wschodni) i całe postawione pole minowe, przydryfowało by do Niemców, pod ich porty.
Amigo, były też i takowe wspominane przez Mietka: typu EMS - po ich 'postawieniu' dryfowały przez 72 godziny, i dopiero po tym czasie 'tonęły'...
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Być może uda się jeszcze reanimować ten temat.
Bo przecież na pytanie postawione przez Tobruka nie znaleźliśmy jednoznacznej odpowiedzi.
Dla być może dalszych dociekań spróbuję do tego wpisu dołączyć wycinki (przekroje przez szachty minowe) z planu generalnego okretu typu VIID. Na marginesie dodam, ze u Trojcy w cz. 4 na przedostatniej stronie w ładnym obrazku okrętu typu XB też nie ma pokazanych klap u dołu kadłuba.
Oczywiście nasuwają się też dalsze pytania, jak chociażby kiedy miny SMA były uzbrajane, w jaki sposób wyrównywano ciśnienie w szybach, a może były one zalewane w momencie zanurzania?
Pozdrawiam.
Bo przecież na pytanie postawione przez Tobruka nie znaleźliśmy jednoznacznej odpowiedzi.
Dla być może dalszych dociekań spróbuję do tego wpisu dołączyć wycinki (przekroje przez szachty minowe) z planu generalnego okretu typu VIID. Na marginesie dodam, ze u Trojcy w cz. 4 na przedostatniej stronie w ładnym obrazku okrętu typu XB też nie ma pokazanych klap u dołu kadłuba.
Oczywiście nasuwają się też dalsze pytania, jak chociażby kiedy miny SMA były uzbrajane, w jaki sposób wyrównywano ciśnienie w szybach, a może były one zalewane w momencie zanurzania?
Pozdrawiam.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- SzoJer
- Fähnrich zur See
- Tonaż: 32.000 BRT
- Dołączył(a): 13.11.04, 13:06
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Konstrukcja kadłuba i wyposażenie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości