Widze iż na forum wypowiadają sie sami specjaliści. Mam zatem pytanie dotyczące jednego z U-bootów. Otóż chciałbym poznać historię U-434.
Interesują mnie dowódcy, osiągnięcia itp.

Cóż, zgodnie z tym co podaje uboat.net:

był to okręt typu VIIC, zwodowany 20 stycznia 1940 w stoczni Schichau w Gdańsku.
21 czerwca 1941 jego dowódcą został Kptlt. Wolfgang Heyda.

Od 21 czerwca 1941 do 1 listopada 1941 jako okręt treningowy w 7. Flotylli. 1 listopada 1941 wysłany na patrol bojowy.

Nie zatopił żadnego wrogiego statku ani okrętu.
Zatopiony 18 grudnia 1941 na Północnym Atlantyku, w pozycji 36.15N, 15.48W przez bomby głębinowe zrzucone przez okręty eskorty - brytyjskie niszczyciele HMS Blankney i HMS Stanley. 2 członków załogi zginęło, 42 przeżyło.

Natomiast ubootwaffe.net podaje:

Type VIIC
Construction Yard F. Schichau GmbH, Danzig
Yard Number 1475
Ordered 23rd Sep 1939
Keel laid 20th Jan 1940
Launched 15th Mar 1941
Commissioned 21st Jun 1941
Baubelehrung Baubelehrung U-Boote Ostsee, Kiel /
Kriegsschiffbaulehrabteilung für Unterseeboote Ostsee, Kiel

Training, Flotillas and Duties
06.41 - 12.41 7.U-Flottille, Kiel & St.Nazaire
Ausbildungsboot (under training)
Frontboot (operational)

Commanders
06.41 - 12.41 KL Wolfgang Heyda
see also: U-120

Operations information for U-434

26.10.41 - 26.10.41
First Sailing
U-434 left Kiel under the command of Wolfgang Heyda on 26th Oct 1941 and arrived at Frederikshavn on the same day.

29.10.41 - 30.10.41
Second Sailing
On the 29th Oct 1941, U-434 left Frederikshavn under the command of Wolfgang Heyda and after one day arrived at Kristiansand on 30th Oct 1941.

2.11.41 - 18.12.41
Third Sailing - active patrol
U-434 departed under Wolfgang Heyda from Kristiansand on 2nd Nov 1941. U-434 was lost on 18th Dec 1941.

Witam
Polowaniem na U-434 kierował niestety dla Heydy - sam Walker. O godz. 09.06 po rzuconych 43 bombach powiedział: ,, po takim szybkim i gorącym uderzeniu przybędzie tu jak pan młody na ślub,,.
O godz. 09.48 U-434 wynurzył się...
Pozdrawiam
Mieczysław

28 letni Wolfgang Heyda na pierwszym patrolu natknłą się na konwój OG 77 (naprwoadzał na nie inne U-booty U-43 i U-67) jednak z braku paliwa musiał udac się do Vigo, skąd został skierowany do nowo tworzonej grupy Seerauber
Rankiem 18 grudnia krotko po 9.00 niszczyciel stanley zauważył U-boota płynącego na powierzchni w odległości około 6 mil. do polowania przyłaczyły się niszczyciele Blankney i Exmoor oraz kanonierka Deptford. Kiedy stanley podszedł na odległość 3 mil, U-boot zanurzył się. Uniemozliwiło to niszczycielowi skuteczny atak, gdyz miał akurat krótkotrwałą awarię azdyku. Mimo to stanley rzucił pojedynczo 19 bomb głębinowych, układając je w kwadrat nad przewidywaną pozycją okrętu podwodnego. Idący mu na pomoc Blankney uzyskał pewny kontakt i spuścił 6 bomb. Przekazał następnie pozycję stanley, który zrzucił 14 nastawionych głęboko bomb. na wszelki wypadek Blankney dorzucił jeszcze 6 nastawiając je na średnią glębokość.
Ofiarą kanonady stał się U-434....
Miał mnóstwo poważnych błędów konstrukcyjnych i usterek, w tym skłonność do awarii zaworów zbiorników balastowych. Eksplodujące w pobliżu bomby głebinowe wyrządziły tyle poważnych uszkodzeń, że Heyda postanowił wynurzyć na wpół zalany okręt.
U-434 wynurzył się około 2000 metrów od niszczyciela Blankney. Kiedy ten podszedł bliżej, Niemcy wyskoczyli za burtę, z wyjątkiem oficera, który nie przestawał strzelać z karabinu maszynowego. W ostatniej chwili dowódca niszczyciela zmienił decyzję i zamiast staranować U-boota, postanowił wziąść go abordażem. Było już jednak za późno. Rozpędzony niszczyciel uderzył w okręt podwodny, wyrządzając więcej szkód sobie, niż przeciwnikowi. Z niszczyciela spuszczono łódź z sekcją abordażową, ale Heyda zdążył podpalić lonty. U-434 eksplodował i zatonął, zanim szalupa dopłynęła. Blankney wyratował Heyda i 41 członkow załogi. Czterech Niemców w tym dzielnego oficera, który strzelał z karabinu maszynowego, nie można było się doliczyć.
zatopienie U-434 przyznano wspólnie niszczycielom Blankney i stanley

Wolfgang Heyda uciekł z obozu jenieckiego jednak został złapany w trakcie ucieczki w drodze nad zatokę.

Wszystko to zaostało zaczerpnięte z książki ' Hitlera Wojna U-bootów', Mysliwi 1939-1942.
Pozdrowionka

Dziękuję wszystkim za tak szybką i wyczerpującą odpowiedź. Jestem winien wyjaśnienie dlaczego zapytałem właśnie o U-434. Otóż kilka dni temu, wracając ze spotkania Taize odbytego w Hamburgu przypadkowo natknąłem się na przycumowanego w porcie U-boota o tych numerach.
Niestety z powodu braku czasu nie mogłem wejść na jego pokład.

Uuuuuuuuu

Niestety, ale w takim razie wszyscy wprowadziliśmy Cię w błąd

Zacumowany w Hamburgu U-434 to okręt powojenny, rosyjskiego typu Tango, noszacy ten sam numer co jego poprzednik z IIWK.

A że to jest forum o U-bootach IIWK dlatego otrzymałeś takie odpowiedzi.

Wiecej o okręcie który zwiedzałeś poczytasz na stronie:

http://www.juergenthuro.de/html/u-434.html

Pozdrowienia

tracil --> po trochu masz rację ale czy ten błąd to tylko nasza wina ??

dominik zamieścił pytanie to w dziale II wojna światowa i piwerwsze skojarzenia z tymi danymi jakie podaliśmy

Poza tym, przyznam się szczerze, że U-boot to nazwa zarezerwowana jak dla mnie dla Niemieckich okretów podwodnych z II wojny światowej (dopiero od niedawna odkrywam U-booty z I wojenki)
Wszystko inne to poprostu li tylko okręty podwodne - bez duszy i charakteru (nawet wspólczesne z Bundesmarine).
Mówisz U-boot i zapala mi się lampka Kriegsamrine
Mówisz U-68 to myslę Ci o okręcie Mertena itd.

Pozdrowionka

Jestem innego zdania. Ubooty to ubooty. Nie nazwiemy nimi okrętów podwodnych marynarki amerykańskiej czy angielskiej. Natomiast wszystkie niemieckie łodzie podwodne o odpowiedniej wyporności są po prostu ubootami. Zresztą o to należało by zapytać samych Niemców.
A propo U-434 którego spotkałem w Hamburgu to mam już wywołane zdjęcia. Posiadam zatem własną kolekcję zdjeć okrętów podwodnych i nieważne, że liczy ona tylko dwie fotografie. Pozdrawiam!!

Jako U-Boot, nalezy traktowac kazdy okret podwodny ale tylko w Niemczech, gdyz U-Boot, to skrót od Unterseeboot, czyli w tlumaczeniu - okret podwodny...


PS. Niemiecki to nie moj ulubiony jezyk, wiec nie moge gwarantowac, ze akurat tak sie to pisze

Panowie
Według mnie to co dana nazwa oznacza dla każdego z nas, z czym się kojarzy to tylko i wyłacznie zależy od nas samych.
Czasem nie jest to poprawne z ogólnie przyjętym nazewnictwem - jednak nie czepiajmy się szczegółów )

Pozdrowionka

Ale nikt sie przeciez nie czepia
Trwa mila i przyjemna wymiana uwag