Spotkanie
Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak, ObltzS
Posty: 63
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Naprawdę myślicie tak długo czekać
Do czerwca jeszcze kaaawał czasu...
A jeśli chodzi o miejsce...
Mam pewne możliwości lokalowe (pokoje, rzutnik multimedialny, sauna) w Nowym Sączu
Wiem że tutaj to wszystkim Wilkom Morskim daleko, ale zima góry są piękne, naprawdę
Do czerwca jeszcze kaaawał czasu...
A jeśli chodzi o miejsce...
Mam pewne możliwości lokalowe (pokoje, rzutnik multimedialny, sauna) w Nowym Sączu
Wiem że tutaj to wszystkim Wilkom Morskim daleko, ale zima góry są piękne, naprawdę
- tracil
- Tonaż: 82.000 BRT
- Dołączył(a): 26.08.02, 16:49
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Dziś jestem na trochę dłużej, więc zaproponuję parę spraw.
1. Niech każdy z chętnych na spotkanie napisze z jakiego jest województwa - będzie wtedy wiadomo kto i jak daleko będzie miał do planowanego miejsca spotkania).
2. Poda na jakie spotkanie ma chęć (kilkugodzinne bądź kilkudniowe).
3. Zaproponuje jakąś lokalizację.
Dzięki temu będziemy mogli demokratycznie wybrać i miejsce i czas i typ spotkania (przynajmniej taką mam nadzieję).
Co by nie było
Ad1. Mazowieckie
Ad2. Jakiś pub (czyli kilkugodzinne spotkanie mające na celu rozpoznanie przeciwnika
Ad3. Wrocław - choć ode mnie jest to dość daleko, ale ryneczek i puby bardzo przypadły mi do gustu
1. Niech każdy z chętnych na spotkanie napisze z jakiego jest województwa - będzie wtedy wiadomo kto i jak daleko będzie miał do planowanego miejsca spotkania).
2. Poda na jakie spotkanie ma chęć (kilkugodzinne bądź kilkudniowe).
3. Zaproponuje jakąś lokalizację.
Dzięki temu będziemy mogli demokratycznie wybrać i miejsce i czas i typ spotkania (przynajmniej taką mam nadzieję).
Co by nie było
Ad1. Mazowieckie
Ad2. Jakiś pub (czyli kilkugodzinne spotkanie mające na celu rozpoznanie przeciwnika
Ad3. Wrocław - choć ode mnie jest to dość daleko, ale ryneczek i puby bardzo przypadły mi do gustu
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Witam
Sztutowo jest od pewnego czasu w woj Pomorskim. Nie wiem , czy uda mi się wyrwać ( żona+rodzina= wielki problem) na kilkudniowy wypad. Od Czerwca wszystko prościej. Myślę, ze rejon Gdańska, tam gdzie budowano i wyposażano interesujące nas jednostki. Ewentualnie Gdynia Skwer Kościuszki, przy ORP "BŁYSKAWICA"
W późniejszym czasie, można pomyśleć o dłuższym spotkaniu.
Pozdrawiam Mariusz
Sztutowo jest od pewnego czasu w woj Pomorskim. Nie wiem , czy uda mi się wyrwać ( żona+rodzina= wielki problem) na kilkudniowy wypad. Od Czerwca wszystko prościej. Myślę, ze rejon Gdańska, tam gdzie budowano i wyposażano interesujące nas jednostki. Ewentualnie Gdynia Skwer Kościuszki, przy ORP "BŁYSKAWICA"
W późniejszym czasie, można pomyśleć o dłuższym spotkaniu.
Pozdrawiam Mariusz
- amigo
- Kapitän zur See
- Tonaż: 983.000 BRT
- Dołączył(a): 07.09.03, 12:34
Witam
Raczej przy weteranach powinienem co najwyzej jako ostatni cos sugerowac, ale niech tam:
ad.2 jestem za dwudniowym spotkaniem
ad.3 pojezierze drawskie- okolice czaplinka, ew. Poznan
Druga polowa marca bylaby dla mnie najlepsza, lato rowniez
Pozdrawiam
Mieczyslaw
Raczej przy weteranach powinienem co najwyzej jako ostatni cos sugerowac, ale niech tam:
ad.2 jestem za dwudniowym spotkaniem
ad.3 pojezierze drawskie- okolice czaplinka, ew. Poznan
Druga polowa marca bylaby dla mnie najlepsza, lato rowniez
Pozdrawiam
Mieczyslaw
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
No to teraz ja
Jestem z Nowego Sącza no i oczywiście najwygodniejsze miejsce spotkania dla mnie to po prostu jak najbliżej mnie
Zresztą jak juz pisałem mam w Sączu pewne możliwości lokalowo-noclegowe.
No, ale z miejscem zawsze jestem skłonny do kompromisów
Jestem za spotkaniem dwudniowym (odległości !) a co do terminu, to wstępnie pasuje mi każdy weekend. Czym wcześniej, tym lepiej.
Natomiast przez moją pracę może sie okazać nawet na parę godzin przed, że niestety nie dam rady .
No, ale to już mój problem.
Co do formy, to już pisałem wcześniej, więc nie bedę się powtarzał.
Pozdrawiam
Jestem z Nowego Sącza no i oczywiście najwygodniejsze miejsce spotkania dla mnie to po prostu jak najbliżej mnie
Zresztą jak juz pisałem mam w Sączu pewne możliwości lokalowo-noclegowe.
No, ale z miejscem zawsze jestem skłonny do kompromisów
Jestem za spotkaniem dwudniowym (odległości !) a co do terminu, to wstępnie pasuje mi każdy weekend. Czym wcześniej, tym lepiej.
Natomiast przez moją pracę może sie okazać nawet na parę godzin przed, że niestety nie dam rady .
No, ale to już mój problem.
Co do formy, to już pisałem wcześniej, więc nie bedę się powtarzał.
Pozdrawiam
- tracil
- Tonaż: 82.000 BRT
- Dołączył(a): 26.08.02, 16:49
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Panowie,
jeśli naprawdę chcemy spotkać się WSZYSCY, to musimy oprzeć się o trudną sztukę kompromisu, i to zarówno co do terminu, jak i do miejsca.
Nie wyobrażam sobie, żeby spotkać się na piwo, poczym część idzie "za róg" do domu, a część wsiada w pociąg i wraca do siebie 10 i więcej godzin (prowadzenie samochodu po piwie oczywiście nie wchodzi w grę ).
Pomyślmy o czymś co odpowiadałoby wszystkim lub prawie wszystkim.
To naprawdę może się udać
jeśli naprawdę chcemy spotkać się WSZYSCY, to musimy oprzeć się o trudną sztukę kompromisu, i to zarówno co do terminu, jak i do miejsca.
Nie wyobrażam sobie, żeby spotkać się na piwo, poczym część idzie "za róg" do domu, a część wsiada w pociąg i wraca do siebie 10 i więcej godzin (prowadzenie samochodu po piwie oczywiście nie wchodzi w grę ).
Pomyślmy o czymś co odpowiadałoby wszystkim lub prawie wszystkim.
To naprawdę może się udać
- tracil
- Tonaż: 82.000 BRT
- Dołączył(a): 26.08.02, 16:49
- Lokalizacja: Nowy Sącz
OK - Chyba muszę tu zaprowadzić odrobinę porządku
Proponuję następującą rzecz:
Zaraz po nowym roku dorzucę do Forum 'Czata' - ustalmy jakiś konkretny dzień i godzinę, i niech WSZYSCY w tym czasie wejdą na niego - wtedy uzgodnimy co, gdzie i kiedy - każdy z obecnych będzie mogł się wypowiedzieć - a z godnie z powiedzeniem 'Nieobecni nie mają prawa głosu i sprzeciwu' więc ten jeden raz chyba wystarczy by uzgodnić 90% planu.
Rozsądne, prawda...?
PS. Osoby, które są za kilkudniowym spotkaniem, niech już myślą gdzie zakwaterować 'przyjezdnych'.
Proponuję następującą rzecz:
Zaraz po nowym roku dorzucę do Forum 'Czata' - ustalmy jakiś konkretny dzień i godzinę, i niech WSZYSCY w tym czasie wejdą na niego - wtedy uzgodnimy co, gdzie i kiedy - każdy z obecnych będzie mogł się wypowiedzieć - a z godnie z powiedzeniem 'Nieobecni nie mają prawa głosu i sprzeciwu' więc ten jeden raz chyba wystarczy by uzgodnić 90% planu.
Rozsądne, prawda...?
PS. Osoby, które są za kilkudniowym spotkaniem, niech już myślą gdzie zakwaterować 'przyjezdnych'.
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Witam
--> tracil i Jatzoo
Nie chciałbym krakać ale te wilki morskie chyba jednak zagonią nas nad samo morze. Raczej Ich stamtąd nie wyciągniemy. Czy widzicie jakiś sposób ? ( ja dziubię b. powolutku, więc na czacie nie nadążę )
Pozdrawiam i życzę wszystkim fajnego roku
Mieczysław
--> tracil i Jatzoo
Nie chciałbym krakać ale te wilki morskie chyba jednak zagonią nas nad samo morze. Raczej Ich stamtąd nie wyciągniemy. Czy widzicie jakiś sposób ? ( ja dziubię b. powolutku, więc na czacie nie nadążę )
Pozdrawiam i życzę wszystkim fajnego roku
Mieczysław
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
Widzę właśnie, że powstał 'komitet' dla spotkania nad morzem. Będzie bardzo trudno go pokonać - ale damy radę
Ale tak na poważnie - musimy coś zadecydować. Według mnie, pomysł spotkania na terenie 'nadmorskim' krzywdzi tych, co mieszkają dość daleko - ja osobiście nie wyobrażam sobie Tracila, który na spotkanie w sobotę, musi już wyjechać w czwartek (troszkę mnie poniosło, ale jeżeli dobrze pamiętam to chyba nie ma bezpośrednio nad morze pociągu z Nowego Sącza - pozostaje tylko przesiadka w Tarnowie na Małopolskę lub Pienieny - już nie pamiętam, który z nich jedzie do Gdańska).
Więc rozumiem, że Amigo weźmie taczki ze sobą byśmy mogli Tracila padniętego po 12 godzinach podróży wozić ze sobą
Najsprawiedliwsze byłoby spotkanie gdzieś w 'centrum': Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław, itp.
Musimy coś ustalić - bo jeżeli nie dojdziemy do w miarę wspólnego głosu, to ja (hłe, hłe) zadecyduję i wyznaczę miejsce spotkania
Ale tak na poważnie - musimy coś zadecydować. Według mnie, pomysł spotkania na terenie 'nadmorskim' krzywdzi tych, co mieszkają dość daleko - ja osobiście nie wyobrażam sobie Tracila, który na spotkanie w sobotę, musi już wyjechać w czwartek (troszkę mnie poniosło, ale jeżeli dobrze pamiętam to chyba nie ma bezpośrednio nad morze pociągu z Nowego Sącza - pozostaje tylko przesiadka w Tarnowie na Małopolskę lub Pienieny - już nie pamiętam, który z nich jedzie do Gdańska).
Więc rozumiem, że Amigo weźmie taczki ze sobą byśmy mogli Tracila padniętego po 12 godzinach podróży wozić ze sobą
Najsprawiedliwsze byłoby spotkanie gdzieś w 'centrum': Warszawa, Łódź, Poznań, Wrocław, itp.
Musimy coś ustalić - bo jeżeli nie dojdziemy do w miarę wspólnego głosu, to ja (hłe, hłe) zadecyduję i wyznaczę miejsce spotkania
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Witam,
nie było mnie przez parę dni - musiałem nagle służbowo wyjechać do ciepłych krajów.
dzieki Jatzoo - również sądzę, że musimy silnie obstawiać Centalną Polskę. A jeśli nie - cóż zawsze pozostają taczki
Szczęsliwego Nowego Roku dla wszystkich
nie było mnie przez parę dni - musiałem nagle służbowo wyjechać do ciepłych krajów.
dzieki Jatzoo - również sądzę, że musimy silnie obstawiać Centalną Polskę. A jeśli nie - cóż zawsze pozostają taczki
Szczęsliwego Nowego Roku dla wszystkich
- tracil
- Tonaż: 82.000 BRT
- Dołączył(a): 26.08.02, 16:49
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Uważaj Tracil co mówisz
Mi bardzo często zdarza się być na Podkarpaciu, więc taczki muszą się znaleźć również i dla mnie - zbyt dobrze wiem, jak to miło jest podróżować 10 i więcej godzin na drugi kraniec Polski...
Niech Amigo przygotuje takie podwójne
PS. Jak opalenizna...?
PS2. Czy jest tutaj ktoś z Krakowa...? Kiedyś był tam taki pub 'U-Boot', może ktoś by sprawdził, czy knajpka jeszcze funkcjonuje..? Nigdy tam osobiście nie byłem, ale przyznacie, że to byłoby bardzo odpowiednie miejsce
Mi bardzo często zdarza się być na Podkarpaciu, więc taczki muszą się znaleźć również i dla mnie - zbyt dobrze wiem, jak to miło jest podróżować 10 i więcej godzin na drugi kraniec Polski...
Niech Amigo przygotuje takie podwójne
PS. Jak opalenizna...?
PS2. Czy jest tutaj ktoś z Krakowa...? Kiedyś był tam taki pub 'U-Boot', może ktoś by sprawdził, czy knajpka jeszcze funkcjonuje..? Nigdy tam osobiście nie byłem, ale przyznacie, że to byłoby bardzo odpowiednie miejsce
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Ja też bym bardzo za tym miejscem trzymał - choć już widzę miny naszych 'nadmorskich' przyjaciół
Kiedyś ten pub miał swoją stronę w internecie (dlatego tak tam trafiłem) - niestety już ona nie istnieje, ale jak przeglądałem liste pubów w Krakowie, to wygląda że nadal istnieje. Ktoś jednak musi na 100% to potwierdzić...
Kiedyś ten pub miał swoją stronę w internecie (dlatego tak tam trafiłem) - niestety już ona nie istnieje, ale jak przeglądałem liste pubów w Krakowie, to wygląda że nadal istnieje. Ktoś jednak musi na 100% to potwierdzić...
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
Witam Panów ubociarzy.
w dalszym ciągu obztaję za Gdynią, lub Gdańskiem.
PS u nas nad morzem, też był kiedyś pub "Uboot", słynął ze specyficznych drinków o nazwie "Uboot"
do wysokiej 1/5 l szklanki piwa -koniecznie warka strong, wpuszczało się ( NIE WLEWAŁO!!!) tylko zatapiało sie kieliszek z 50 -100 gram wódeczki.
Pijąc w/w trunek wódeczka łagodnie mieszała sie z piwkiem. mój rekord 3 U-booty i miałem " oba motory stop".
Ciekawe jest, że gdyby wlać wódkę do piwa to horror i choroba, po U-boocikach nawet kaca nie było.
Pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza zaśnieżonych górali
w dalszym ciągu obztaję za Gdynią, lub Gdańskiem.
PS u nas nad morzem, też był kiedyś pub "Uboot", słynął ze specyficznych drinków o nazwie "Uboot"
do wysokiej 1/5 l szklanki piwa -koniecznie warka strong, wpuszczało się ( NIE WLEWAŁO!!!) tylko zatapiało sie kieliszek z 50 -100 gram wódeczki.
Pijąc w/w trunek wódeczka łagodnie mieszała sie z piwkiem. mój rekord 3 U-booty i miałem " oba motory stop".
Ciekawe jest, że gdyby wlać wódkę do piwa to horror i choroba, po U-boocikach nawet kaca nie było.
Pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza zaśnieżonych górali
- amigo
- Kapitän zur See
- Tonaż: 983.000 BRT
- Dołączył(a): 07.09.03, 12:34
amigo --> czy moglbys sprecyzowac miejsce w ktorym znajdowal sie ten pub "Uboot". Nie jestem co prawda rodowitym Gdynianinem ale mieszkam juz tu ladnych lat i nazwa ta jest mi obca ;-(
Pozdrowionka
p.s.
Kazde miejsce jest dobre do spotkania
warunek jest jeden - musi ono zebrac najwieksza liczbe osob !!
Pozdrowionka
p.s.
Kazde miejsce jest dobre do spotkania
warunek jest jeden - musi ono zebrac najwieksza liczbe osob !!
- U-boot
- Tonaż: 319.000 BRT
- Dołączył(a): 10.09.02, 08:46
- Lokalizacja: Gdynia
Posty: 63
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość