Gdy oglądałem 6 odcinek (pt. "Zimna wojna") brytyjskiego serialu dokumentalnego "Okręty wojenne", zainteresował mnie jeden opisany epizod.

W roku 1982 na Morzu Barentsa, w pobliżu morskiej granicy norwesko-sowieckiej, ale już na sowieckich wodach terytorialnych, HMS Conqueror wysłany z bazy w Szkocji dokonał śmiałego zdobycia sowieckiego sonaru pasywnego z płynącej polskiej (???) jednostki. Akcja została przeprowadzona dzięki informacjom wywiadu, który ustalił, że Sowieci takim sonarem zaczęli się posługiwać, mimo że wcześniej go nie mieli. Co ciekawe dla nas w filmie podano, że ów sonar pasywny o długości około 3 km był ciągnięty przez dwa... polskie trawlery. HMS Conqueror został wyposażony w specjalne 6-metrowe szczypce i płynąc pod kadłubami polskich jednostek z prędkością 6 węzłów, odciął kabel z sonarem, który zresztą ściągnął go w głębinę.

Od jakiegoś czasu ta informacja została ujawniona i na brytyjskich stronach jest opisywana - patrz wzmianka w angielskiej wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/HMS_Conqueror_(S48)
z podanym źródłem w postaci artykułu z The Daily Telegraph z 12 października 2012 roku:
https://www.telegraph.co.uk/news/uknews/defence/9602103/HMS-Conquerors-biggest-secret-a-raid-on-Russia.html

W Polsce nie mogę namierzyć nikogo, kto by się nad tą informacją pochylił - nawet polska wikipedia w haśle dotyczącym Conquerora skupia się wyłącznie na słynnym zatopieniu argentyńskiego krążownika. Nikogo - oprócz jednego autora. Polski autor książek historycznych wydawanych przez poznańskie Wydawnictwo Vesper, w blogu częściowo zbeletryzowanym prowadzonym na stronie Vespera (Biszop prowadzi jeszcze osobny blog "cywilny") w latach 2013-2017 zauważył tą akcję podając za źródła dwa brytyjskie artykuły prasowe z 12 października 2012 roku oraz hasło w ang. wikipedii:
http://wydawnictwovesper.pl/blogbiszopa/2014/03/tajna-misja-conquerora/
No, ale Biszop jest amatorem na stałe pracującym i mieszkającym poza Polską. Być może dlatego zauważył informacje o tym incydencie. Biszop zresztą bardzo słusznie w swoim artykule zasugerował, że:

W odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów dostrzegł światła rufowe polskiego trawlera rybackiego.
Polskiego? Raczej na pewno był to sowiecki okręt szpiegowski ucharakteryzowany na polski trawler. Po co bowiem ciągnął za sobą najnowocześniejszy wojskowy sonar? (...)
Czy ów „polski” trawler był w rzeczywistości radzieckim statkiem szpiegowskim?