Na początek trochę takiej reklamówki: "Film opowiada historię transportu sprzętu wojskowego wysłanego przez aliantów do Związku Radzieckiego podczas II wojny światowej. W czerwcu 1942 roku z Islandii wyruszył konwój ponad 60 okrętów. Miał dostarczyć armii radzieckiej ponad 290 samolotów, 495 czołgów, 4246 wozów bojowych i transporterów oraz ponad 150 ton innego sprzętu. Przeciwko niemy stanęła flota i lotnictwo Trzeciej Rzeszy. Film został zrealizowany z wielką dbałością o szczegóły i z wykorzystaniem najnowszych technik komputerowych. Efektem tego są doskonałe sceny walk na morzu".
To tak film jest produkcji Rosyjskiej (2004). Został wydany na DVD (3 płytki, film jest podzielony na odcinki, razem jest ich 8 - daje to ok. 440 minut), niestety zaś nasi dystrybutorzy nie postrali się należycie o wydanie i niema polskich napisów ;/ Znalazł się tylko polski tłumacz (jeżeli dochodziło jeszcze, że był dialog niemiecki to słyszeliśmy i niemców i tłumacza rosyjskiego + jeszcze polskiego, więc możecie sobie to wyobrazić). Jakość obrazu jest przyzwoita. Po obejrzeniu wszystkich odcinków, hmmm...jakie wnioski, troche może za mało takiej walki, tego konwoju konkretnego, bardziej takich dramatycznych i przejmujących scen. To taka epicka opowieść przygodowa okraszona raz Amerykanami, raz Ruskimi, a raz Niemcami, niekiedy w przerywnikach są materiały archiwalne. Wszystko tworzy taki splot akcji zwinięty w jedną całość, dosyć jednak zgrabną - film ogląda się dobrze, ale bez rewelacji. Te sceny komputerowe, hmmm...no jak na ruskie możliwości niema tak źle, aczkolwiek ataki podwodne przypominały efekty z SHIII, na pewno takie widowiska będziemy mogli już podziwiać w SHIV. Przelotnymi scenami spotykamy tylko U-Boota typ IXB (z 2 Flotylli U-Bootów, Kptlt. Ralf Ziegers (postać fikcyjna). Najbardziej absurdalna scena moim zdaniem w całym filmie, to jedna scena ostatniego odcinka: Ruski "kuter rybacki" niby przerobiony na łódź patrolową o mało, co by nie zatopił tego IXB bombami głębinowymi, a na końcu ledwo, co palący się i płynący kuter staranował zanurzającego się U-Boota i chyba tym samym go zatopił. To już największy absurd moim zdaniem w tym filmie. Co to za kapitan, który takimi decyzjami (opieszałymi) naraził się na takie niebezpieczeństwo i nie wziął pod uwagę czy w tej sytuacji można było się zanurzyć, nie narażając okręt na szwank za ewentualne ryzyko staranowania. Ja i większość z Was pewnie zareagowała by na tą sytuację inaczej. Ale to taka epopeja Bolszewickiego męstwa, scena robiona na potrzeby akcji i filmu (w końcu przez cały film musieli upierdolić tego U-Boota). Mamy tam jeszcze scene z rosyjskim okrętem podwodnym K-21, który wdziera się w grupę uderzeniową i „uszkadza" pancernik Tirpitz torpedą. Jest jeszcze Nalot Luftwaffe na konwój i dużo by opowiadać...jest to przecież 440 minut. Powiem tak, można obejrzeć, zawsze coś nowego, nie żałowałem tego filmu. Całość realizacji to właśnie taki hołd oddany tej wojnie na morzu, tez pojawia się tam wiele faktów historycznych. Jak na ruski film i jego efekty, spoko, zawsze cos o konwojach, o walce na morzu. Aczkolwiek ja tam wolę odpalić odcinkowego "Das Boot"...

Możesz nie używać słów niecenzuralnych.

A gdzie Ty kolego widzisz tutaj słowa niecenzuralne ? - Owszem krytyką przyjąłem ten film, ale jak zauważysz bardzo subtelną i delikatną. Mogłem z tym filmem pojechać jak po bandzie. Więc oszczędź sobie takiego komentarza esteto. Miałem prawo wyrazić taką opinię o tym filmie i nie poczyniłem tam żadnego ostrego epitetu.

Przekleństwo jest w 4 linijce od dołu w nawiasie. 6 miesięcy tam było i nikomu nie przeszkadzało

Może nikt nie czytał przez te 6 miesięcy?
Prośba Lerahka ma moje poparcie

No to w końcu, ktoś ruszył temat, może się sławny stanę na Forum i będe zbierał autografy ;D A profesor Miodek, którego tak bardzo cenię i wielką gorliwością zawsze słucham, sam nieraz podkreślał, żeby akcentować takie epitety, wtedy dana wypowiedź zyskuje na jędrności, żywiołowości. Ponadto co niektórzy mogą nierozumieć zawartych metafor, aluzji, więc po co niekiedy owijać w bawełne

No przynajmniej jeden mnie poparł. A tak przy okazji może ktos mi udowodnić scenę z K-21.