1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>
  • Tytuł:
    Wolfgang Lüth: As U-Bootów
  • Data utworzenia:
    14.10.2003
  • Autor:
    Jordan Vause
  • Autor recenzji:
    Jatzoo
  • Wydawca:
    Finna, Gdańsk 2002
  • ISBN:
    83-914587-7-6
  • Okładka:
    Twarda
  • Liczba stron:
    225
  • Ocena recenzenta:
    3
  • Ocena czytelników:
    (11 głosów)

Lothar-Günther Buchheim swoją powieścią "Okręt", na wiele lat stworzył wizerunek niemieckiej załogi U-Boota. Mężnej, odważnej i nieustraszonej, na czele której stał kapitan, który mimo iż nie zgadzał się z polityką Hitlera, posłusznie wykonywał swoje obowiązki. Nie dla Führera, lecz dla swojej Ojczyzny, za którą skłonny był poświęcić to, co miał najcenniejsze - życie swoje, jak i załogi. Jak wielkie by nie było zagrożenie, a śmierć zaglądała w oczy - kapitan zawsze był ostoją dla swoich ludzi.

Podobny obraz kapitana znajdziemy w książce Jordana Vause'a opisującego losy jednego z największych podwodnych asów U-Bootwaffe - Wolfganga Lütha. Z jedną, aczkolwiek jakże ważną różnicą. W przeciwieństwie do politycznie obojętnego, a nawet wrogiego tej polityce kapitana U-96 z "Okrętu", Lüth jest zatwardziałym nazistą, który na każdym kroku daje temu wyraz.

Lüth podczas trwania wojny służył oraz dowodził na następujących jednostkach: U-9, U-138, U-43 oraz U-181. Choć został okrzyknięty asem niemieckiej Kriegsmarine znamienne jest, iż jego pierwszy oraz ostatni atak na wrogą jednostkę, był atakiem nieudanym. Gorzej, podczas wykonywania pierwszego ataku, wskutek swojej lekkomyślności naraził na niebezpieczeństwo siebie oraz swoją załogę. Mimo tych pewnych jego słabości, nie można mu odmówić dużej roli jaką spełnił w U-Bootwaffe. Swoimi wyczynami przyciągał w szeregi podwodniaków kolejnych urzeczonych nim młodych ludzi, a tym którzy już służyli, przedstawiał wykład "Problemy dowodzenia na okręcie podwodnym", który został bardzo dobrze przyjęty i szeroko stosowany zarówno na jednostkach szkolnych, jak i będących na froncie.

Wolfganga Lütha bardzo ciężko zakwalifikować jako człowieka dobrego albo złego. Podczas swojej służby potrafił być raz jednym, a za parę chwil drugim - całkiem innym człowiekiem, o przeciwstawnym charakterze. Potrafił w ojcowski sposób opiekować się swoją załogą, by na polu walki bez zmrużenia oka pozostawić własnemu losowi marynarzy z zatopionego okrętu. Ich pewna śmierć była mu obojętna.

Jako drugi na liście asów U-Bootwaffe znajduje się właśnie Lüth. Podczas szesnastu patroli bojowych, z których ostatni trwał 203 dni, zatopił 50 statków na sumę blisko 230 000 ton. Był pierwszym z dwóch oficerów Kriegsmarine, którzy otrzymali najwyższe odznaczenie za męstwo jakie było przyznawane przez III Rzeszę - Krzyż Rycerski z Brylantami. W sierpniu 1944 roku, mając zaledwie 30 lat został komendantem Niemieckiej Marynarki Wojennej - jako najmłodszy w marynarce pełny komandor.