Wraz z niepomyślnym przebiegiem wojny wzrastało w III Rzeszy zagrożenie alianckimi nalotami na ośrodki przemysłu zbrojeniowego oraz strategiczne obiekty. Aby temu zaradzić powstał pomysł budowy podziemnych fabryk i magazynów oraz potężnie umocnionych schronów, zarówno na terenie III Rzeszy jak i podbitych krajów.
Książeczka autorstwa Reinera Christochowitza przedstawia nam historię powstania jak i dalszych losów jednego z takich pomysłów - a mianowicie zbudowanego w podbremeńskiej miejscowości Farge gigantycznego bunkra "Valentin", w którego wnętrzu odbywać się miała produkcja nowego typu okrętów podwodnych, który miał zastąpić w służbie dotychczasowe typy - U-Boota Typu XXI.
Na 80 stronach swojej książki autor przedstawia nam genezę powstania bunkra, przygotowanie surowców, urządzeń i zaplecza dla przymusowej siły roboczej potrzebnych do realizacji tego gigantycznego przedsięwzięcia, budowę, której ze względu na przebieg wojny nie zdołano ukończyć, jak i powojenne losy budowli, którą początkowo planowano zrównać z ziemią przy pomocy największych dostępnych bomb lotniczych, a która dotrwała do dnia dzisiejszego stając się w swojej niezniszczonej części składem militarnym Bundesmarine.
Uzupełnieniem tekstu są czarno-białe fotografie w liczbie 49-ciu, prezentujące nam etapy powstawania bunkra, obozów pracy oraz obozowe życie przymusowych robotników i więźniów obozów koncentracyjnych, którymi byli zarówno mieszkańcy podbitych krajów m.in. Polacy, jak i Niemcy będący wrogami systemu.
Jako aneks na końcu książki dodano zestawienie z parametrami technicznymi bunkra i ilością zużytych surowców oraz z podaniem kosztów inwestycji, zestawienie maszyn wykorzystanych do realizacji tej inwestycji, zestawienie z danymi technicznym okrętów Typu XXI oraz trzy mapy z lokalizacją bunkra i obozów pracy, a także plan samego bunkra "Valentin" w stanie jaki miał prezentować po zakończeniu wszystkich prac.
Podsumowując, książeczka Reinera Christochowitza wydana jest estetycznie i przejrzyście, i choć nie posiada setek stron tekstu to wzbogaca jednak nasze informacje na temat bunkra "Valentin", zawarte w wydanej w naszym kraju książce Jakoba Mallmann-Showella "Bazy U-Bootów...", i jest jak najbardziej warta polecenia.