1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>
  • Tytuł:
    Ostatni rok Kriegsmarine...
  • Data utworzenia:
    12.06.2002
  • Autor:
    V. E. Tarrant
  • Autor recenzji:
    Jatzoo
  • Wydawca:
    Oskar, Warszawa 2001
  • ISBN:
    83-85239-56-1
  • Okładka:
    Miękka
  • Liczba stron:
    288
  • Ocena recenzenta:
    3
  • Ocena czytelników:
    (3 głosów)

Niemcy bitwę o Atlantyk przegrali już w 1943 roku, ale do samego końca wojny nie poprzestali na próbach zmiany niekorzystnego dla nich wyniku. Książka V. E. Tarranta koncentruje się na ostatnim roku wojny - wojny, której Trzecia Rzesza wygrać już nie mogła. W tym okresie Kriegsmarine mogła jedynie walczyć i ginąć z honorem pod ogromnym naporem przeciwnika. Głównodowodzący Kriegsmarine Karl Dönitz, mógł tylko opóźnić ostateczną klęskę poprzez próby opracowania i wprowadzenia nowych projektów broni podwodnej, gdyż okręty nawodne prawie nie liczyły się już w walce.

Opis Kampanii Przybrzeżnej został podzielony na siedem faz - każda opisuje działania U-Bootów dyslokowanych w konkretnym miesiącu na brytyjskich wodach przybrzeżnych. Jednak działania okrętów podwodnych nie stanowią jedynego tematu książki, która obok nich koncentruje się na operacjach przeprowadzanych m.in. przez małe jednostki bojowe takie jak np.: miniaturowe okręty podwodne, pilotowane torpedy, kierowane motorówki wybuchowe, ścigacze torpedowe, itp.

W książce możemy odnaleźć doskonale opracowane rozdziały poświęcone m.in. elektrycznym U-Bootom (Typ XXI oraz XXIII), okrętom z napędem Waltera (Typ XVIIB oraz XVIIG), miniaturowym okrętom podwodnym (Hecht, Seehund, Biber, Molch, Linse) oraz żywym torpedom (Neger, Marder, Hai).

Głównym atutem książki jest potraktowanie tematu - w większości książek agonia niemieckiej Kriegsmarine potraktowana jest w sposób marginalny - tutaj autor prawie z dokładnością co do dnia opisuje poszczególne etapy klęski ostatniego roku wojny przybrzeżnej prowadzonej przez wszystkie zdolne do walki jednostki. Możemy dowiedzieć się o mało znanych faktach, rodzaju taktyki która miała opóźnić ostateczną katastrofę oraz o desperackich próbach, kiedy koniec okazał się nieunikniony.

Po przeczytaniu "Ostatniego roku..." możemy sobie wyobrazić rozmiar strat jakie poniosła w ostatnich miesiącach niemiecka Kriegsmarine. Ciężar jaki musiała wziąć na swoje barki odbił się poprzez zwykłą rzeź okrętów podwodnych oraz wszelkich innych jednostek, które brały udział w ostatnich akordach zmagań wojennych aż do samego końca. Nie można się oprzeć również wrażeniu o wielkim honorze, i oddaniu niemieckich marynarzy, którzy w ostatnim okresie walk toczyli nierówny, wręcz samobójczy bój z przeważającymi siłami aliantów.