1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Karl Dönitz

Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak

Posty: 5 • Strona 1 z 1

Karl Dönitz

Postprzez ObltzS » 25.12.05, 12:57

Witam !

W tym roku przypada ćwierćwiecze od daty śmierci [24.12.1980] twórcy i przez długi czas głównodowodzącego U-Bootwaffe. Ćwierćwiecze to w historii czas zarówno krótki jak i stosunkowo długi. Po zmianach w naszym kraju mamy zdecydowanie lepszy dostęp do różnorodnych materiałów na temat zarówno tzw. Bitwy o Atlantyk jak również jej głównodowodzącego. W świetel różnych materiałów [ksiązi, filmy, internet, artykuły] z jakimi zapewne spotkali się Koledzy Forumowicze na temat Dönitza, jak postrzegacie tę postać, jak ją oceniacie zarówno jako zawodowego wojskowego jak i człowieka [politykiem raczej nie był]. Czy Waszym zdaniem losy Bitwy o Atlantyk mogłyby potoczyć się inaczej, gdyby dowodził nią ktokolwiek inny ?
Jeśli Koledzy mają ochotę wypowiedzieć się na ten temat - zapraszam do dyskusji [częściowo ten wątek był poruszany przy okazji tematyki Procesu Norymberskiego, ale wymiana myśli i poglądów jest chyba zawsze potrzebna].
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Postprzez Korvettenkapitan » 25.12.05, 15:53

Witam

Moim zdaniem, Donitz był w kręgu niemieckich oficerów niezastąpionym wyjątkiem. Miał doświadczenie z I wojny światowej, był konsekwentny, starał się być "ojcem" dla własnych podwładnych, miał bardzo wysokie zdolności dowódcze. Takie cechy u przygniatającej większości dowódców się nie zdarzają. To wpłynęło bardzo na plus dla morale ludzi z U-Bootwaffe.

Poza tym, wątpię, by ktokolwiek inny tyle zdziałał przy Goringu, uparcie wierzącym w wszechmoc Luftwaffe, Hitlerze, który wyżej cenił wojska lądowe, oraz Raederze, który uważał, że duże okręty nawodne mogą odegrać decydującą rolę w wojnie na morzu. Po prostu machina biurokratyczna, z jaką musiał zmagać się Donitz była nie do przejścia.

Dlatego uważam, że gdyby był ktoś inny na stanowisku BdU, to nie wygrałby Bitwy o Atlantyk dla Niemiec.

Pozdrawiam.
Korvettenkapitan
Korvettenkapitän
 
Tonaż: 436.000 BRT

Dołączył(a): 21.01.04, 22:15
Lokalizacja: Nad Bałtykiem

Re: Karl Dönitz

Postprzez Lukassus » 15.05.13, 16:44

Na procesie Norymberskim Chester Nimitz pisemnie napisał do wszystkich sędziów w sprawie oskarżenia Karla Donitza o Nieograniczoną Wojnę Podwodną:
że Stany Zjednoczone w czasie wojny na Pacyfiku stosowały taki sam system totalnej wojny podwodnej.
Lukassus
Leutnant zur See
 
Tonaż: 150.000 BRT

Dołączył(a): 10.05.13, 16:06

Re: Karl Dönitz

Postprzez Gunter Hessler » 31.05.13, 11:02

Ale USA działały w imię "pokoju" na świecie.
Gunter Hessler
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 32.000 BRT

Dołączył(a): 11.01.11, 18:00

Re: Karl Dönitz

Postprzez bmc3i » 21.06.13, 06:11

Gunter Hessler napisał(a):Ale USA działały w imię "pokoju" na świecie.


USA nie działały w omie pokoju na świecie, lecz zaatakowane przez państwa "Osi".
Poza tym, tak Ubootwaffe jak i US Submarine Force zasadniczo nie dopuszczały sie okrucieństw i zbrodni wojennych, jakie były czynione przez wojska lądowe Niemiec, Japonii czy ZSRR, choć i jednym i drugim incydentalnie zdarzały się akty zbrodnicze, wśród których po stronie amerykańskiej incydent Mortona i jego Wahoo był własnie incydentem, a nie regułą, choć jak napisał Nimitz podczas procesu norymberskiego Doenitza, okrety US Navy z reguły nie udzielały pomocy japońskim rozbitkom.
bmc3i
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 24.000 BRT

Dołączył(a): 21.06.13, 06:03


Posty: 5 • Strona 1 z 1

Powrót do Okres powojenny



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość