Wyspa Karguelen jako tajna baza U-Bootów
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Wyspa Karguelen jako tajna baza U-Bootów
Witam wszystkich.Czy pomysł powstania bazy ubootów na tej bezludnej wyspie był by zły?Doskonałe miejsce wypadowe na Ocean Indyjski:).Niemieckie statki plynące z Japonii mogłyby dostarczać zaopatrzenie po drodze płynąc do Europy.No największym problemem byłoby dostarczanie torped.Natomiast środki pędne i żywność mogłyby być dostarczane z zaprzyjaznonej Japonii.Nasunął mi się ten pomysł po przeczytaniu Koni trojańskich IIIRzeszy.Wyspa mogłaby umożliwić pojawienie się ubootów juz wcześniej na Oceanie Indyjskim.
- krankehagen
- Tonaż: 56.000 BRT
- Dołączył(a): 08.04.13, 22:01
Re: Wyspa Karguelen jako tajna baza U-bootów.
Na pewno o wiele łatwiej zatrzymać się na krótko przy takiej wyspie, by dokonać krótkotrwałego remontu czu przeładunku (a potem zniknąć), ale o wiele trudniej stworzyć bazę zaopatrzeniową, która może być wykryta przez przeciwnika nawet przypadkowo (alianckie okręty mogły kiedyś też koło niej zakotwiczyć i wysłać ludzi na brzeg) . Należałoby spełnić kilka podstawowych warunków:
a) zamaskować bytność na wyspie tak, by nie dało się jej wykryć zwłaszcza z powietrza,
b) musiała być zachowana totalna cisza radiowa i pozostawanie jedynie na nasłuchu,
c) obsługujący bazę musieliby sami dla siebie posiadać spore zapasy, nie tylko dla załóg U-bootów, zresztą musiałyby być systematycznie uzupełniane, a to U-booty chyba musiałyby je dowozić (statki handlowe mogły być wykryte i zatopione po drodze), a przecież to okręty podwodne miały się w bazie zaopatrywać.
d) U-booty już w sporej odległości od wyspy musiałyby także zawiesić komunikację radiową, by nie tylko uniknąć namierzenia, ale i nie zdradzić pozycji bazy częstotliwością sygnałów radiowych z jednego miejsca.
W praktyce te wszystkie warunki było bardzo trudno spełnić, często było to wręcz niemożliwe, zbudowanie takiej bazy wymagało naprawdę sporo czasu i wysiłku organizacyjno-transportowego.
Na pewno o wiele łatwiej było przy jakiejś wyspie zamaskować statek zaopatrzeniowy tak skutecznie, by nie był widoczny i z niego przez dłuższy czas pobierać zaopatrzenie i tak niekiedy robiono. Jeszcze lepszym rozwiązaniem była podwodna "mleczna krowa" skierowana w to miejsce na dłużej (mogła się zanurzać w dzień i nie musiała się maskować). Rzecz jasna - misja takiego okrętu musiała by być tak utajniona, by nie zdradziła jej żadna niepotrzebna komunikacja radiowa. Gwarantować tajność mogły tylko rozkazy ustne wydane w bazie przed rejsem (do miejsca przeznaczenia) na dłuższy okres czasu.
a) zamaskować bytność na wyspie tak, by nie dało się jej wykryć zwłaszcza z powietrza,
b) musiała być zachowana totalna cisza radiowa i pozostawanie jedynie na nasłuchu,
c) obsługujący bazę musieliby sami dla siebie posiadać spore zapasy, nie tylko dla załóg U-bootów, zresztą musiałyby być systematycznie uzupełniane, a to U-booty chyba musiałyby je dowozić (statki handlowe mogły być wykryte i zatopione po drodze), a przecież to okręty podwodne miały się w bazie zaopatrywać.
d) U-booty już w sporej odległości od wyspy musiałyby także zawiesić komunikację radiową, by nie tylko uniknąć namierzenia, ale i nie zdradzić pozycji bazy częstotliwością sygnałów radiowych z jednego miejsca.
W praktyce te wszystkie warunki było bardzo trudno spełnić, często było to wręcz niemożliwe, zbudowanie takiej bazy wymagało naprawdę sporo czasu i wysiłku organizacyjno-transportowego.
Na pewno o wiele łatwiej było przy jakiejś wyspie zamaskować statek zaopatrzeniowy tak skutecznie, by nie był widoczny i z niego przez dłuższy czas pobierać zaopatrzenie i tak niekiedy robiono. Jeszcze lepszym rozwiązaniem była podwodna "mleczna krowa" skierowana w to miejsce na dłużej (mogła się zanurzać w dzień i nie musiała się maskować). Rzecz jasna - misja takiego okrętu musiała by być tak utajniona, by nie zdradziła jej żadna niepotrzebna komunikacja radiowa. Gwarantować tajność mogły tylko rozkazy ustne wydane w bazie przed rejsem (do miejsca przeznaczenia) na dłuższy okres czasu.
- ted
- Tonaż: 287.000 BRT
- Dołączył(a): 06.10.13, 20:35
Re: Wyspa Karguelen jako tajna baza U-bootów.
z punktu widzenia taka baza mogła w jakimś stopniu pomóc wzmaganiom ubootwaffe na odległych akwenach czyli południowy Atlantyk i Ocean Indyjski.Ale koszt utrzymania takiej bazy w tajemnicy jest zbyt odległy od zysków.No ale jest wiele bezludnych wysp od Schwabelandu zaczynając:)jakieś kommando Brandenburg do obrony bazy wystarczy:).Taka wyspa musiała by dostarczaczyć żywność przynajmniej dla załóg ubootów i słodką wodę.prawdą jest iż tak naprawde ubooty potrzebują torped i paliwa.Torpedy moglyby dostarczać ubooty typu VIIF natomiast paliwo po części mogłoby być pozyskiwane ze zdobytych tankowców alianckich.Mleczne krowy mogly by dostrczać paliwo i gromadzić je ale do tego potrzebne byłyby przynajmniej dwie jednostki tego typu odbywające rejsy do tajnej bazy na południu.Bynajmniej dopóki Japonia niepomagala Niemcom w tej wojnie taka baza miała sens.
- krankehagen
- Tonaż: 56.000 BRT
- Dołączył(a): 08.04.13, 22:01
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość