Wszawica - jak leczono?
Posty: 1
• Strona 1 z 1
Wszawica - jak leczono?
Zastanawia mnie jedna rzecz. Jak leczono wesz łonową w trakcie patrolu? Das boot wspomina tylko o zasypce- talk?
Tak samo kwestia zapobiegania rozwoju. Czy po licznych "przygodach" z tym pasożytem pojawiały się jakieś wzmianki w sztabie Kriegsmarine o wprowadzeniu obowiązku golenia włosów łonowych i włosów pod pachami, skróceniu włosów na głowie, jeszcze na lądzie przed wypłynięciem na patrol? Czy raczej jego wstępowanie było tak rzadkie, że traktowano to z humorem w kwestii braku higieny.
Tak samo kwestia zapobiegania rozwoju. Czy po licznych "przygodach" z tym pasożytem pojawiały się jakieś wzmianki w sztabie Kriegsmarine o wprowadzeniu obowiązku golenia włosów łonowych i włosów pod pachami, skróceniu włosów na głowie, jeszcze na lądzie przed wypłynięciem na patrol? Czy raczej jego wstępowanie było tak rzadkie, że traktowano to z humorem w kwestii braku higieny.
- bf109
- Tonaż: 14.000 BRT
- Dołączył(a): 14.12.17, 22:19
Posty: 1
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości