1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Głodowanie załogi...

Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak

Posty: 70 • Strona 3 z 31, 2, 3

Postprzez ObltzS » 06.02.08, 21:58

Witam !
Brawo driver134 za "niucha" - złapałeś dobry trop, a oto pospieszne tłumaczenie tego krótkiego tekstu z podanego przez Ciebie linku :
SCHO - KA KOLA - jest energetyczną czekoladą.
Zawdzięcza ona swoje właściwości oprócz 58% zawartości smacznego kaka przede wszystkim pozostałym składnikom składnikom jak : kawa i kola [?]. Te dostarczają dużo naturalnej kofeiny i powodują stan pobudzenia organizmu. Jedyna w swoim rodzaju receptura troszczy się o zachowanie szczególnie długiej i stałej energii.


Pozostały do rozwikłania jeszcze tylko dwa produkty ...
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Postprzez Glasisch » 07.02.08, 21:36

Witam,
widzę, że z mondaminem są problemy, a co niektórzy tłumaczą to błędnie jako proszek do pieczenia i chyba nie mają racji, bo to jest "Backpulver", natomiast Mondamin to nic innego jak zagęszczacz (koloru białego, przypominający mąkę ziemniaczaną) do różnego rodzaju papek, grysików, ciast, kleików, a do "potłuczonych" ziemniaków też się dodawało. Swego czasu żadna gospodyni domowa nie wyobrażała sobie, aby jej kuchnia mogła funkcjonować bez tego cudu. Pamiętam, bo do Polski to też przychodziło w paczkach od znajomych, że był on pakowany do takich kartoników koloru cielistego z charakterystycznym brązowym napisem.

Pozdrowienia
Michał
Glasisch
Leutnant zur See
 
Tonaż: 191.000 BRT

Dołączył(a): 15.06.05, 19:56
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Adi Cherryson » 08.02.08, 01:46

Michał: czyli taka współczesna zasmażka, którą można uzyskać z mąki lub kupić gotową:
http://willi.krakow.pl/product_info.php ... ts_id=4692
Mnie zastanawiają nadal te świńskie ryje, głowy wieprzowe, głowizna. Jak napisał ObltzS: Schweinskopf - świński łeb [głowizna] - na wywar do zup.

Nie znam przepisu na zupę gotowaną na wywarze z głowizny. Salceson - a i owszem, ale bardzo pracochłonny i raczej nie do wykonania w kuchni na U-Bootach.
Adi Cherryson
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 71.000 BRT

Dołączył(a): 09.01.06, 18:43
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Glasisch » 08.02.08, 08:08

Witam,
Adi, pamiętam, że ten mondamin u nas w domu był. Mama chyba z niego też robiła zasmażkę, jak mówisz, czyli po naszemu, czyli po śląsku "ajnbryna" (Einbrenne), a można go było kupić m.in. w sklepach, które nie należały do sieci "Społem", czyli u prywaciarza. W mojej okolicy, w Bytomiu, był taki jeden. Mówiło się o nim "sklep po schodkach". Skupywał to co ludzie otrzymywali w paczkach z państwa, które za Gomułki nazywane było NRF.
Przygladnę się przez weekend pozostałym niewiadomym z tego menu, może coś skojarzę, tylko szkoda, że niektóre sowa są mocno zniekształcone.

Pozdrowienia
Michał
Glasisch
Leutnant zur See
 
Tonaż: 191.000 BRT

Dołączył(a): 15.06.05, 19:56
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Glasisch » 08.02.08, 19:44

Witam,

pod pojęciem "zielona kapusta" kryje się jarmuż (nm. Grünkohl albo Winterkohl").
Glasisch
Leutnant zur See
 
Tonaż: 191.000 BRT

Dołączył(a): 15.06.05, 19:56
Lokalizacja: Bytom

Postprzez z8k » 11.02.08, 00:03

driver134 napisał(a):A właśnie sprawdziłem na wikipedi Schokakola to są takie czekoladki z kawą i kokoą*
koka* takie owoce chyba z afryki nie mylić z kokainą http://www.scho-ka-kola.de/3.3.Produkt.html


Kokaina to wysokoprocentowy ekstrakt z koki więc to nie za bardzo pomyłka. Z tej samej koki robi się też Cole (ale podobno teraz już tylko dla smaku, bo narkotyk usuwają :-) ). Dawno temu robiono także mieszankę koki z czekoladą która działała podobnie ale słabiej od kokainy (gdzieś o tym czytałem i nawet na naszej wikipedi jest http://pl.wikipedia.org/wiki/Kokaina)
Ergo dawali im na okręt prochy (nie tak mocne jak dzisiejsza kokaina) do pobudzenia, wyjścia z depresji- to samo zresztą Niemcy robili ze spadochroniarzami przed desantem w Belgi i na Krete (ale tam podano narkotyk w czystej formie).

Pozdro
z8k
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 62.000 BRT

Dołączył(a): 08.08.06, 20:08
Lokalizacja: Zgorzelec i Wrocław

Postprzez Adi Cherryson » 11.02.08, 02:33

Co do kokainy to brak mi kompetencji :lol: , ale jarmuż - mogę stwierdzić: rzeczywiście bardzo wartościowe warzywo.

Tu oczywiście wkraczamy w nowy wymiar naszej dyskusji - mianowicie zastanawiam się, czy były jakieś parametry odnośnie zdrowego żywienia dla załóg U-Bootów i kto je opracowywał. Jakiś lekarz?

Bo analizując te listy zaopatrzenia pod kątem obecnej wiedzy, to wydaje mi się, że nie jest to raczej optymalna dieta, biorąc pod uwagę fakt, że i tak większość się zepsuła i pod koniec rejsu spożywano tylko puszki.

Jarmuż akurat jest doskonałym warzywem, wpływającym na odkwaszanie organizmu. Nie chcę przynudzać Kolegów, więc krótko mówiąc: w naszych ciałach cały czas dzieją się skomplikowane procesy chemiczne. Jednym z poważniejszych efektów jest równowaga kwasowo-zasadowa. Większość ludzi (nawet niezauważalnie dla siebie) odczuwa nadmiar kwasów w swoim organizmie. Wydzielanie kwasów powodują np. otyłość brzuszna, papierosy, alkohol, stres. Jest to skomplikowane, ale np. tzw zgaga, wypryski, wrzody na skórze, a nawet złe samopoczucie (nerwowość) mogą być wynikiem naruszenia równowagi kwasowo-zasadowej.

W przypadku załóg U-Bootów silny stres był raczej normą.:idea:

Zatem obecność jarmużu w diecie jest dla mnie zrozumiała, ponieważ dostarcza wapnia, fosforu, potasu i magnezu. Które są alkaliczne. Pierwszy z brzegu przykład:
http://www.spirulina.pl/pozywienie-dla- ... adowa.html

Kupić dzisiaj jarmuż to nie problem. Ale większość z nas i tak je to, co umie (żona :) ) ugotować lub zna z tradycji. :D

Dlatego ciekawi mnie, czy te zapasy dostarczane U-Booty były jakoś normowane, opracowane. Przypuszczam, że raczej nie - tak na wyczucie i praktykę tylko brano tylko to, co akurat było dostępne.

Pozdrawiam
Adi
Adi Cherryson
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 71.000 BRT

Dołączył(a): 09.01.06, 18:43
Lokalizacja: Katowice

Postprzez ObltzS » 19.02.09, 20:06

Witam !

Na podstawie XII rozdziału raportu z kwietnia 1942 r. [sygnatura C. B. 4051 (40)] wywiadu RN z przesłuchania ocalałych marynarzy po zatopieniu U-93 można dorzucić kilka kolejnych uwag do ogólnego tematu wyżywienia załóg U-Bootów.
http://www.uboatarchive.net/U-93INT.htm

Jeńcy podczas przesłuchania dotyczącego zagadnień wyżywienia na okrętach podwodnych stwierdzili jednoznacznie, że wyżywienie było doskonałe.
Jak podkreśla raport, powszechny pogląd o doskonałym tak ilościowo jak i jakościowo serwowanym wyżywieniu mogło być także jedną z decydujących przyczyn zaciągania się do U-Bootwaffe. Asortyment wyżywienia był nieporównywalnie lepszy od tego, jakim w tym okresie [1942 r.] dysponowała ludność w Niemczech oraz a także znacznie lepszy od wyżywienia w innych formacjach zarówno Kriegsmarine jak i ogólnie Wehrmachtu.
Raport podkreślał, że praktycznie nie było większych ograniczeń co do tzw. wielkości porcji przypadającej na członka załogi a zapas był wystarczająco duży i obliczony na dwumiesięczny patrol. Dzisiejsza wiedza na ten temat została zweryfikowana dostatecznie wystarczająco i z obszernej literatury wspomnieniowej można przytoczyć wiele przykładów tego, jak wiele - pod koniec przedłużającego się patrolu - cała załoga zawdzięczała umiejętnościom i pomysłowości tzw. "Smutje", by z resztek pozostałego do dyspozycji prowiantu wyczarować potrawy, które w zdecydowany sposób poprawiały nastroje całej załogi.

W raporcie podkreślono, że cała zabierana na pokład na czas patrolu żywność była generalnie podzielona na dwa rodzaje - świeża oraz ta o dłuższym terminie przydatności [produkty konserwowane]. W skład świeżych produktów zaliczano kiełbasy, mięso, ogólnie warzywa i jajka. Mięso co przechowywano w lodówkach [ale te były głównie na typach IX i na niektórych typach VII] a pozostałe produkty przechowywano w każdym dostępnym miejscu na U-Boocie. To odnosiło się także do warzyw za wyjątkiem ziemniaków, które były przechowywane niemal w każdym pomieszczeniu, gdzie tylko znalazło się wolne miejsce.
Większość konserwowanych produktów była przechowywana pod pokładem przedziału maszynowego, torpedowego a także wszędzie tam, gdzie było jeszcze jakiekolwiek wolne i niezajętej przestrzeni. Ciężkie pęta kiełbas rozwieszano w pomieszczeniu centrali oraz wszędzie tam, gdzie pozwalała na to wysokość poszczególnych pomieszczeń.
Chleb był w większości konserwowany i był to to czarny żytni chleb, pakowany w nasączony olejem papier i dodatkowo owinięty folią aluminiową. Ten rodzaj chleba był ceniony przez załogę. W podobny sposób było puszkowane masło.

Podczas pierwszej części patrolu starano się spożyć najpierw produkty świeże, o krótkim okresie trwałości. I te wszystkie potrawy, które były ich składnikami załoga zjadała najchętniej. Kiedy skończyły się świeże zielone warzywa, mięso i niektóre rodzaje kiełbas, wówczas większość potraw była przygotowywana z żywności konserwowanej. Załoga zeznała, że jedynie ziemniaki były ogólnodostępne przez cały czas trwania patrolu.

Na zakończenie tego rozdziału przedstawiono w oparciu o dane pozyskane w trakcie przesłuchania przykładowy tygodniowy jadłospis, jaki miał obowiązywać na U-93 w okresie od 12 do 18 stycznia 1942 r. [ale U-93 został zatopiony 15.01.1942, zatem był to ostatni jadłospis, jaki miał obowiązywać na tym okręcie w trakcie jego ósmego patrolu] :

poniedziałek :
śniadanie - kawa, chleb, sos z pieczeni,
obiad - soczewica z kawałkami kiełbasy, śliwki,
podwieczorek - herbata, chleb, różne rodzaje wędlin,

wtorek :
śniadanie - kawa, masło, suchary, dżem,
obiad - zupa, wieprzowina, ziemniaki, warzywa,
podwieczorek - herbata, chleb, masło, różne rodzaje wędlin,

środa :
śniadanie - suchary, masło, płatki kukurydziane
obiad - ziemniaki, jaja sadzone, szpinak, morele,
podwieczorek - herbata, chleb, masło, ozorki, wędliny, ser żółty,

czwartek :
śniadanie - kawa, chleb, masło, dżem, ser.
obiad - golonka [lub świńskie nóżki] w kapuście kiszonej, pieczone jabłka
podwieczorek - brak danych

piątek :
śniadanie - kawa, masło, chleb, jajka,
obiad - zupa, ziemniaki, gulasz, brzoskwinie,
podwieczorek - herbata, chleb, masło, różne rodzaje wędlin,

sobota :
śniadanie - kawa, chleb, masło, dżem,
obiad - zupa Vermiceli, wołowina, legumina,
podwieczorek - herbata, masło, chleb, mięso na zimno,

niedziela :
śniadanie - kawa, chleb, masło, jajka
obiad - wieprzowina w kapuście, truskawki ze śmietaną,
podwieczorek - herbata, chleb, masło, szynka, kiełbasa.

Raport na koniec tego rozdziału zawiera uwagę, że porównanie tego zestawienia jadłospisu z podobnym, ale zawartym w raporcie z przesłuchania członków załogi z U-70 sygnatura C. B. 4051 [18] sporządzonego w kwietniu 1941 r. nie wykazuje żadnych konkretnych zmian co do ilości, asortymentu jak i jakości podawanych załodze posiłków.


Uwaga :
Zawarty w raporcie zapis "tea" odnoszący się do ostatniego serwowanego na koniec dnia posiłku można przetłumaczyć zarówno jako "późny obiad" lub "podwieczorek", uznałem, że ta druga forma jest bardziej pasująca do sytuacji i może stanowić coś pośredniego pomiędzy podwieczorkiem a kolacją.

Edit : 20.02.'08
Poniedziałkowy obiad [soczewica, która jest popularna w Niemczech i do dzisiaj] może przypominać nasz popularny bogracz, a angielskie określenie "long sausage" można wytłumaczyć jako większe, dłuższe kawałki kiełbasy, które stanowiły jeden ze składników tego dania.
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Postprzez ObltzS » 23.02.09, 17:03

Witam !

Kontynuacja tematyki o wyżywieniu załóg U-Bootów - tekst poniższy opracowano na podstawie :
http://www.uboatarchive.net/U-70INT.htm

Oto lista menu jaka została opracowana na okres 42 dniowego patrolu dla załogi U-70, a którą to przejęto od jednego z ocalałych członków załogi tego okrętu. Lista ta rozpoczyna się na dacie 23.02.1941 r. [niedziela], czyli jedną dobę po wypłynięciu U-70 z bazy 22.02.'41 z Heligolandu.
Cechą charakterystyczną tej listy jest to, że każda data posiada odrębną dodatkowa numerację od 1do 42 i pierwsze 12 pozycji tej listy [czyli nr od 1 do 12] były zakreślone ołówkiem. To odznaczanie dat zakończone jest właśnie przy pozycji 12, która odpowiada dacie 7 marca 1941, kiedy to nastąpiło zatopienie U-70.
Podana w raporcie lista menu nie jest szczegółowa na tyle, że rozgranicza i precyzuje dokładnie serwowane posiłki w ramach śniadania, obiadu czy podwieczorku, jest raczej zbiorczą listą wszystkich potraw wydawanych załodze danego dnia.

Oto tłumaczenie tej listy, zawartej w Załączniku Nr I :

23.02.1941, niedziela (1)
kawa, kakao, zupa, dżem lub masło lub miód, jajka gotowane
wątroba, kapusta, ziemniaki, owoce
jeden śledź wędzony, kiełbasa wątrobiana [wątrobianka], masło, chleb, kawa

24.02. (2)
czarny albo kiełbasa wątrobiana [wątrobianka], kiszona kapusta, ziemniaki purée, kanapki, owoce, masło, chleb, herbata

25.02. (3)
befsztyk wołowy, kalafior, ziemniaki, owoce, sałatka śledziowa, kiełbasa, masło, chleb, herbata

26.02. (4)
golonka, kapusta kiszona, groch purée, ziemniaki, kiełbasa, owoce, ser Edamski, sos z pieczeni, chleb, herbata

27.02. (5)
rostbef , fasola po bretońsku, ziemniaki, sałata, owoce Potato, świeża kiełbasa, masło, chleb, kawa

28.02. piątek (6)
kiełbasa, kapusta, ziemniaki, świeże owoce, kiełbasa, ser Camembert, masło, chleb, kawa

01.03. (7)
sznycle siekane, mieszanka warzywna, ziemniaki, kiełbasa, owoce Tongue, ser Emmentaler, chleb masło, herbata

02.03. niedziela (8)
kotlet, czerwona kapusta, ziemniaki, owoce Liver , ser, kiełbasa, masło, chleb, kakao

03.03. (9)
rostbef , kapusta brukselka, ziemniaki, owoce, śledzie z rusztu, masło, kiełbasa, chleb, kawa

04.03. (10)
pieczona wieprzowina , kalafior, ziemniaki, owoce, kiełbasa, dwa jajka, masło, chleb, kawa

05.03. (11)
żeberka wołowe, zielona kapusty, ziemniaki, owoce, filet z makreli, świeża kiełbasa, sos z pieczeni, chleb, herbata

06.03. (12)
mięso z kiszoną kapustą, makaron, ziemniaki, duszona kiełbasa, marynowany ogórek, ser Camembert, masło, chleb, kawa

07.03. piątek (13)
zupa ziemniaczana , kiełbasa, owoce, jedno jajko, ser, masło, chleb, herbata

08.03. (14)
gulasz wołowy, grzyby, ziemniaki, owoce, sardynki w oleju, ser Twilit, sos z pieczeni, chleb, kakao

09.03. niedziela (15)
szynka, szparag, ziemniaki, owoce, jedna konserwa rybna , jedno jajko, masło, herbata, chleb

10.03. (16)
szpinak, dwa jajka, ziemniaki, owoce, kiełbasa, ser Edamski, masło, chleb, kawa

11.03. (17)
groszek z bekonem, jedna kiełbasa, owoce, głowizna świńska, sardynki w oleju, masło, chleb, kawa

12.03. (18)
żeberka wołowe, zielona kapusta, ziemniaki, owoce, jedna puszka kiełbasek, ser Camembert, masło, chleb, herbata

13.03. (19)
jedna puszka ozorków wołowych, czerwona kapusta, ziemniaki, śliwki, szynka, sardynki, masło, chleb, kakao

14.03. piątek (20)
makaron z bekonem, smażone śledzie Mattijasy, tłuszcz z bekonu, ziemniaki w mundurkach, sos z pieczeni, herbata chleb

15.03. (21)
fasola, baranina, owoce, kiełbasa, ser Emmentaler, masło, chleb, kawa

16.03. niedziela (22)
głowizna wieprzowa, zielona kapusta, ziemniaki, zapiekane owoce, kiełbasa, sardynki w oleju, marynowany ogórek, masło, chleb, herbata

17.03. (23)
warzywa, jeden marynowany ogórek, duszona peklowana wołowina ze śliwkami, śledź, sos z pieczeni, chleb, kawa

18.03. (24)
biała fasolka, konserwa wieprzowa, kotlet z bekonu, kompot, rzodkiewki, ser w tubkach, masło, chleb, herbata

19.03. (25)
Szynka, mieszanka warzywna, ziemniaki purée, owoce Liver, kiełbasa, zupa z soczewicy, masło, chleb, kawa

20.03. (26)
Latskaus(?), sardynki, wędzony bekon, kompot , szynka konserwowa, masło, chleb, kakao

21.03. piątek (27)
gulasz z makaronem, kiełbasa, owoce, sardynki w oleju, sos z pieczeni, chleb, kawa

22.03. (28)
glonka, kiszona kapusta, ziemniaki purée, kompot, kiełbasa, ser Emmentaler, masło, chleb, ser

23.03. niedziela (29)
fasolka po bretońsku , baranina duszona, suszone śliwki

24.03. (30)
śniadanie wiejskie, szpinak, dwa jajka, ziemniaki, górek konserwowy, sos z pieczeni, chleb, kawa

25.03. (31)
gulasz wołowy, grzyby, kiszony ogórek, ziemniaki, kompot, kiełbasa, ser Edamski, chleb, masło, herbata

26.03. (32)
żeberka wołowe, mieszanka warzywna, ziemniaki, ryż zapiekany z truskawkami i cynamonem, sos z pieczeni, chleb, kakao

27.03. (33)
groszek z bekonem, owoce, kiełbasa, szynka,, ser, masło, chleb, herbata

28.03. piątek (34)
szynka konserwowa, szparag, ziemniaki purée, kompot, kiełbasa, sardynki w oleju, marynowany ogórek, masło, chleb, kawa

29.03. (35)
smażony bekon, kiszona kapusta, ziemniaki, zupa fasolowa, suszone śliwki, kiełbasa, masło, chleb, kawa

30.03. niedziela (36)
peklowana wołowiny , rzepa, ziemniaki, owoce, szynka gotowana, bekon, jeden kiszony ogórek, sos z pieczeni, chleb, herbata

31.03. (37)
jaja sadzone, ogórek marynowany, kompot, kiełbasa konserwowa, sałatka rybna, masło, chleb, herbata

01.04. (38)
Soczewice z bekonem, kompot, jedna kiełbasa, ser, masło, chleb, kakao

02.04. (39)
jajecznica na maśle, grzyby, ziemniaki, owoce wg dostępności zapasów pożywienia

03.04. (40)
smażony bekon, fasolka po bretońsku, ziemniaki, kompot

04.04. (41)
potrawka warzywna, jeden marynowany ogórek, ziemniaki, duszone owoce

05.04. (42)
kapusta z wołowiną, kompot.

Z powyższego zestawienia wynika, że serwowane potrawy były bardzo zróżnicowane - zawierały zarówno produkty bogate w białko i wapno [mięso, kiełbasy, ryby, sery] i węglowodany [chleb, makarony]. Charakterystyczną cechą tego zestawienia jest to, że zarówno poszczególne dania jak i pojedyncze składniki były także bogate w tłuszcz [sosy, głowizna] co miało zapewnić właściwy bilans energetyczny i dostarczyć niezbędną ilość kalorii.
Zwraca uwagę fakt, iż codziennie członkowie U-70 w swojej diecie mieli minimalną porcję owoców - zawarte w nich naturalne soki i cukry [głównie fruktoza] także zapewne miały przyczynić się do właściwego zbilansowania energetycznego organizmu.
Bardzo skąpe są informacje - a właściwie jest ich brak na temat służb kwatermistrzowskich działających w U-Bootwaffe, a zajmujących się zarówno wyprowiantowaniem wyruszających na patrole załóg okrętów podwodnych oraz opracowujących menu i wchodzących w jego zestaw poszczególnych składników. Ciekawe jest to, czy istniały ogólne wytyczne np. dietetyków, które uwzględniały warunki odbywania służby i wynikające z tych warunków wyczerpanie organizmu.

W porównaniu do zestawienia menu zawartego w raportach z przesłuchań ocalałych członków załóg U-Bootów U-93 i U-70, zastanawiająco brzmią uwagi zawarte w raporcie sporządzonym dla U-70 w rozdziale VII : "Warunki wyżywienia na U-Bootach". Uwagi te są podpisane przez komandora R. Scotta z korpusu medycznego RN.
Pierwsza konkluzja jest taka, że warunki związane z wyżywieniem załogi U-70 są nadzwyczaj dobre [exceedingly] - w ocenie Brytyjczyka, który musiał znać doskonale warunki aprowizacyjne jakie panowały już w Wlk. Brytanii w tym okresie [kwiecień 1941], kiedy to jego kraj niemal samotnie ponosił ciężar prowadzenia wojny z III Rzeszą, a okres ten to niemal szczyt osiąganych sukcesów przez U-Bootwaffe i widmo perspektywy załamania się gospodarki wojennej było bardzo realne, gdzie wszelkie dobra w postaci surowców [głównie węgiel i paliwo] dla ludności cywilnej były ściśle racjonowane i to samo dotyczyło przede wszystkim żywności, na którą wprowadzono ścisłą reglamentację - to z tego okresu wywodzą się słynne angielskie ogródki przydomowe, gdzie zamiast wypielęgnowanych trawników sadzono warzywa, które uzupełniały doskonale nie tylko skromne racje żywnościowe ale były ważnym dodatkowym naturalnym składnikiem tak potrzebnych dla organizmu witamin. Zatem nie powinno dziwić, że ocena obywatela kraju, który niemal stał na krawędzi załamania była tak wysoka i pochlebna, co przy okazji wystawiało dobrą ocenę służbom kwatermistrzowskim U-Bootwaffe i samemu Dönitzowi, że również w tej materii dbał o swoich podwładnych.
Pozostałe uwagi kmdr R. Scotta odnoszą się do stanu zdrowotnego załóg U-99 i U-100.
Uratowani członkowie załogi U-100, którzy pochodzili z głębi Niemiec stwierdzali, że wyżywienie na okręcie podwodnym było znacznie lepsze niż w kraju. Jeden z marynarzy który wcześniej pływał na pancerniku "Scharnhorst" powiedział, że było one zdecydowanie lepsze niż na okrętach nawodnych - w skład wyprowiantowania dla załogi hojnie dostarczano [liberally supplied] duże ilości świeżych owoców, pomarańczy, cytryn i jabłek.
Jednak uwagi zawarte w raporcie o uratowanej załodze z U-99 [który na swoim ostatnim patrolu był tylko 24 dni w morzu] nie wspominają, że jedzenie na tym okręcie było tak dobre, jak opowiadali marynarze z innych okrętów podwodnych.
W swoim sprawozdaniu medycznym kmdr Scott zawarł następująca uwagę [tłumaczenie moje] :
"Przebadałem dzisiaj 33 marynarzy rożnej rangi. Stan ich zdrowia był kiepski. Ogólne odżywianie było marne. Spory procent załogi cierpiał na zakażenie i stan zapalny dziąseł a niektórzy z nich mieli zauważalny stan anemii (pięć osób z ogólnej liczby 33 nadawało sie do leczenia klinicznego). Natomiast innych ośmiu marynarzy z przebadanej liczby 33 miało oznaki ustnej posocznicy(1). Marynarze ci musieli być na bardzo marnej diecie, ubogiej w białko, tłuszcze i świeże owoce, warzywa i podobne źródła witaminy C."

W porównaniu do informacji zawartych w raportach z U-70 i U-93 uwagi odnoszące się do ogólnej kondycji stanu zdrowotnego członków załogi U-99 oraz ich wyżywienia brzmią wręcz nieprawdopodobnie - załoga przebywała w morzu zaledwie 24 dni, pomiędzy przedostatnim a ostatnim patrolem U-99 było blisko 2,5 miesiąca przerwy, zatem było dostatecznie czasu na to, aby marynarze mogli wypocząć i nabrać sił po ostatnim patrolu [zarówno u swoich rodzin jak i w ośrodkach wypoczynkowych U-Bootwaffe], poza tym wówczas jeszcze obowiązywała zasada, że U-Boot po powrocie z patrolu do bazy pozostaje w niej tak długo, jak trwał patrol.
Czym zatem można wytłumaczyć tak fatalną kondycję fizyczną uratowanych marynarzy ? Jest mało prawdopodobny fakt, by 24 dni spędzone w morzu mogły tak znacząco osłabić ich organizmy a wyprowiantowanie dla załogi U-99 w jakiś rażący sposób mogło odbiegać od ogólnych przyjętych wówczas zasad i norm.
Dlaczego pozwolono na zaokrętowanie na kolejny patrol tych członków załogi, którzy mieli stany zapalne uzębienia i jamy ustnej - mogło to w konsekwencji rozwoju tej choroby doprowadzić do ogólnej epidemii wśród załogi oraz w skrajnych przypadkach zgonu. Czy d-ca nie był zorientowany w ogólnej sytuacji stanu zdrowotnego swojej załogi przed patrolem ?
Jak służby medyczne Kriegsmarine kwalifikowały załogi przed patrolem ?


Takich pytań można zadawać dużo - tylko czy po latach będzie możliwość znalezienia realnego wyjaśnienia i komentarza do uwag kmdr E. Scotta ?

(1) http://greenworld.serwus.pl/aktualnosci/2007_03_30/Posocznica.htm
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 16.07.09, 19:18

Witam !

Kontynuacja tematyki "żarcia" na U-Bootach - w necie można trafić na ciekawe [ale czarno-białe] zdjęcia z początkowego etapu patrolu bojowego różnych U-Bootów, kiedy to niemal każdy wolny kawałek przestrzeni był zajęty przez prowiat, upchany gdziekolwiek tylko było to możliwe. Trafiłem na stronę ze zdjęciami, które przedstawiają takie właśnie zaaranżowane sytuacje :
http://ag727.vox.com/library/post/u-boot-verpflegung-proviant-zentrale.html
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 08.12.11, 20:42

Witam !

W tematyce "żarła" na U-Bootach kolejny przykład tzw. wyprowiantowania dla załogi U-212 (typ VIIC) na patrol trwający ok. 12 tygodni, gdzie w przeliczeniu na wagę sam tylko prowiant ważył ok. 14 - 16 ton.
A oto link do "jadłospisu" :
http://www.u-212.de/
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez Xavier » 18.01.12, 23:17

Po pierwsze ... Witajcie! To mój pierwszy post. :D
Co do tematu...
Na u-bootach też zdarzały okresy przymusowego "postu". Zwłaszcza po lipcu 1943 kiedy to U-bootwaffe straciła prawie wszystkie "mleczne krowy".
Ali Cremer, dowódca U-333 podaje w książce F.Brustat-Naval'a "U-333", że podczas rejsu na środkowy Atlantyk 13 sierpnia 1943 na pokładzie została im wyłącznie gorąca kawa. Nie mieli też ropy. Cztery dni czekali płynąc na dryfkotwie na zaopatrzenie.
Cyt. "U 333" str.258
Sytuacja była groteskowa, ale i bardzo niebezpieczna - wcześniej każdy okręt zaopatrywany był osobno w odległym rejonie właśnie po to, by za wszelką cenę uniknąć koncentracji U-Botów. Teraz staliśmy w piątkę niemal burta w burtę - wymarzony cel dla każdego niszczyciela i samolotu.
Dopiero cztery dni później pojawił się pomocniczy tankowiec U-129 pod dowództwem Harpego, który zaopatrzył nas w najbardziej niezbędne artykóły - wokół niego zebrało się teraz łącznie aż siedem czekających na paliwo U-botów.


Faktycznie... mieli fart, że ich alianci nie wypatrzyli. :wink:
Xavier
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 31.000 BRT

Dołączył(a): 18.01.12, 10:41

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 19.01.12, 20:51

Witaj Xavier na Forum !

Zdarzało się także, że załoga "przecholowała" - zawsze był wyznaczony limit pieniężny, tzw. górna granica powyżej której nie można było pobierać zapasów.

Taki przypadek spotkał O. Kretschmera, gdy służył jeszcze na U-35 przed wybuchem wojny a okręt ten był zaangażowany do patrolowania wybrzeża Hiszpanii w czasie trwającej tam wojny domowej. Jego ówczesny dowódca wyznaczył go jako odpowiedzialnego za zaopatrzenie w prowiant, kończąc polecenie zdaniem : "Zasada numer jeden brzmi - wykarmić załogę. Jeśłi załoga je dobrze, wszystko działa bez zarzutu." Otto pozwolił grupie marynarzy, z którą pobierał prowiant z magazynów brać wszystko to, na co mieli ochotę. Konsekwencją tego stanu rzeczy było to, że Otto musiał ze swoich poborów pokryć dług. Ale jeden z oficerów podpowiedział mu, że jeśli zaoszczędzi na racjach i zwróci niewykorzystany prowiant, to zbilansuje dług.
Otto nie miał innego wyjścia, jak wyjaśnić załodze istotę całej tej sprawy, co zresztą załoga przyjęła ze zrozumieniem, ponieważ jako jeden z oficerów cieszył się ich uznaniem i sympatią. Ostatni posiłek składał się zatem z chleba z masłem i ryby z konserwy. Jedna puszka kosztowała 10 fenigów, co przeliczając przez ilość załogi i ilość takich skromnych kolacji pozwoliło na zaoszczędzenie sporej kwoty, która pozwoliła spłacić dług.

Wyobrażam sobie, jak musiała się czuć załoga, zajadając się do znudzenia rybą z konserwy, wiedząc o tym, że zamiast niej mogłaby być smakowita kiełbacha :) i mając świadomość tego faktu, jak za kolejne np. 1,5 tygodnia będzie wygladał ostatni posiłek (ciekawe, czy obstawiano zakłady, co poda na kolacyjkę Smutje).
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 26.03.15, 18:56

Witam !

Ostatnio nie było okazji „zasilić” tematu nowymi danymi o wyprowiantowaniu, ale dzięki raportom RN z przesłuchań rozbitków jest taka możliwość …

Raport z przesłuchania ocalałych rozbitków z U 732 typ VIIC (Raport Nr C.B. 04051 (92)) z grudnia 1943 r. w Dodatku „C” zawiera listę-wykaz prowiantu na okres 10 tygodni pobytu w morzu U-Boota na patrolu.
Jest to prawdopodobnie lista sporządzona dla tego U-Boota na jego trzeci (i jak się okazało ostatni) patrol, który rozpoczął się 17.10.1943 r. i miał na celu przedostanie się okrętu na Morze Śródziemne. U-Boot ten został jednak zatopiony już 31.10.'43 na podejściu do Cieśniny Gibraltarskiej na wysokości Tangeru.
Załoga na tym patrolu liczyła 49 ludzi (za uboat.net) ale jest bardzo prawdopodobne, że lista ta została sporządzona dla 51 członków załogi.
Regułą po przedarciu się przez Gibraltar było niemal natychmiastowe przystąpienie załogi U-Boota do działań na uprzednio wyznaczonych akwenach – stąd zapewne rezerwa żywności przewidziana na blisko 2,5 miesiąca pobytu w morzu. Musiała ona wystarczyć na ten okres, zanim U-Boot po wypełnieniu zadań udał się do wyznaczonej bazy.

Poniżej lista z asortymentem żywności :

40 puszki pieczonej wołowiny.
40 kg. (88 lbs.) smalec.
20 puszki wołowiny.
75 kg. (165,3 lbs.) kiełbasy salami.
Gulasz wołowy 20 puszki.
6,5 kg. (14,3 lbs.) szynka.
45 puszki walcowane wołowiny.
160 kg. (352,7 lbs.) masła.
40 puszki dusić.
10 kg. (22 lbs.) masła kakaowego.
40 puszki potrawka z cielęciny.
10 kg. (22 lbs.) Gotowanie tłuszczu.
30 puszki wieprzowiny.
5 kg. (11 lbs.), margaryna.
30 puszki pieczeń wieprzowa.
25 kg. (55 lbs.) smalec.
25 kg. (55 lbs.) głowa świni.
300 puszki sardynek w oleju.
25 kg. (55 lbs.) szynki w puszkach.
100 puszek tuńczyków.
25. kg. (55 lbs.) Świnie kłusaków.
120 puszek konserw rybnych.
500 kg. (1,102.3 lbs.) kotlety wieprzowe. solony
100 kg. (220,4 lbs.) mąka pszenna.
40 kg. (88 lbs.) ragout z baraniny.
50 kg. (110.2 lbs.) chleb pszenny.
10 puszki baraniny.
50 kg. (110,2 lbs.) Chleb vita
29 kg. (44 lbs.) język wół.
428 kg. (943,5 lbs.) Konserwy chleb.
150 puszek dobrane gry.
80 kg. (176,3 kg) pumpernikiel.
100 puszek Pate de foie gras.
100 kg. (220,4 lbs.) herbatniki.
30 puszki budyń krwi.
100 bochenków świeżego chleba.
40 puszki mięsa kiełbas.
100 bochenków chleba Rerup.
30 puszki peklowana wołowina.
50 puszki odwodnione jajka.
10 kg. (22 lbs.) zastępcze kapie.
100 kg. (55 lbs.) sucharów.
20 puszki ragout z językiem
20 kg. (44 lbs.) orzechy imbir.
20 puszki posiekane nerkę.
15 kg. (33 lbs.) makaron.
100 puszek mieszanych warzyw.
15 kg. (33 lbs.) makaron zupa.
10 puszki mózgi.
60 kg. (132.2 lbs.) makarony.
1000 sztuk dziczyzny kiełbasa.
40 kg. (88 lbs.) ryż.

20 kg. (44 lbs.) cornflour.
25 kg. (55 lbs.) zielony groszek.
10 kg. (22 lbs.) sago.
25 kg. (55 lbs.) suszone groch.
20 kg. (44 lbs.) płatki owsiane.
1500 kilogramów (3,306.9 lbs.) Ziemniaki.
20 kg. (44 lbs.) (Mondamin?)
200 kg. (440,9 lbs.) konserwowe ziemniaki.
25 kg. (55 lbs.) mięsa istotę.
10 kg. (22 lbs.) Nescafe.
10 kg. (22 lbs.) kostki zupa.
40,8 kg. (89.9 lbs.) kawy.
50 kg. (110.2 lbs.) mieszanina budyń.
15 kg. (33 lbs.) substytut kawy.
15 kg. (33 lbs.) galaretki owocowe.
4 kilogramy. (8.8 lbs.) herbaty.
15 kg. (33 lbs.) napój owocowy.
10 kg. (22 lbs.) kakao.
24 kg. (42,8 lbs.) zupa mięso.
37,5 kg. (82,6 funta) soli.
50 puszki marchew.
0,125 kg. (0,27 funta) zatoki.
40 puszki groszku.
0,125 kg. (0,27 funta) ząbki.
50 puszki fasola.
0,200 kg. (0,44 funta) majeranek.
40 puszki szparagów.
0,250 kilogramów. (0,55 funta) nasiona Carroway.
50 puszki muchomory.
0,250 kilogramów. (0,55 funta) piżmo.
60 puszki mieszanych warzyw.
0,50 kg. (1,1 funta) pieprz.
20 puszek grzyby.
1 kg. (2.2 lbs.) suche drożdże.
20 puszek brukselka.
1 kg. (2.2 lbs.) cynamonu.
35 puszki zielonej kapusty.
1 puszka suszony proszek jajeczny.
50 puszki szpinaku.
1 puszka curry.
50 puszki czerwona kapusta.
3 butelki octu.
50 puszki kiszonej kapusty.
1 glukozy okno.
15 puszki, sok pomidorowy.
Mleko w puszkach 864
50 puszki pomidorów.
50 butelki sok jabłkowy.
6 kg. (13,2 kg). Zupa akcji.
100 puszki Mirabel zanurza.
20 puszki seler.
600 butelek wody mineralnej.
15 puszki chutney
3 kg. (6.6 lbs.) suszone cebula.
2 puszki ogórki musztarda.
16 kg. (35,2 lbs.) musztarda.
4 puszki mieszać ogórki.
10 butelki chrzan.
30 puszki kalafior.
20 kg. (44 lbs.) bulion z baraniny.
15 puszki buraczkami.
2 butelki smakowe.
50 puszek przecieru jabłkowego.
260 kg. (573,1 kg) cukru.
100 puszki brzoskwiń.
150 kg. (330 lbs.) soku owocowego.
50 puszki śliwek.
5 kg. (11 lbs.) kadosa.
50 puszki truskawki.
25 puszki krem.
100 puszki wiśnie.
10 butelek rumu.
50 puszki daty.
12 butelek ginu.
50 puszki śliwek (Riene Claude).
60 kg. (132.2 lbs.) czekolada.
10 kg. (22 lbs.) porzeczki.
30 kg. (66,1 lbs.) Truffels.
50 puszki czarne porzeczki.
12 kg. (26.4 lbs.) fruitfrops.
50 puszki agrest.
100 puszki czekoladki.
50 kg. (110.2 lbs.) śliwki.
60 butelki nakrętki kawy.
125 kg. (275,5 lbs.) marmolada.
5 kg. (11 lbs.) marcepan.
25 kg. (55 lbs.) suszone morele.
1500 jaj.
50 kg. (110.2 lbs.) z owoców dzikiej róży dżem.
50 kg. (110.2 lbs.) świeżego sera.
30 kg. (66,2 lbs.) soczewica.
25 kg. (55 lbs.) rurki z serem.
25 kg. (55 lbs.) fasola.
85 kartonów ser camembert.
 
 
Świeże mięso :
9 kg. (19,8 lbs.) rostbef.
9 kg. (19,8 lbs.) udźca.
9 kg. (19,8 lbs.) wieprzowina.
9 kg. (19,8 lbs.) kotlety wieprzowe solone
9 kg. (19,8 lbs.) cielęce.
10 kg. (20,2 lbs.) Świnie kłusaków.
9 kg. (19,8 lbs.) befsztyk.
48 kg. (105,7 lbs.) Pieczeniem kiełbasy.
9 kg. (19,8 lbs.) wątroby.
48 kg. (105,7 lbs.) Gotowanie Kiełbasa bolońska
9 kg. (19,8 lbs.) Filet z wołowiny.
35 kg. (77,1 lbs.) świeże kiełbasy.
 
 
Świeże warzywa i owoce :
15 kg. (33 lbs.) soku z cytryny.
10 kg. (22 lbs.) seler.
50 kg. (110.2 lbs.) marchew.
25 kg. (55 lbs.) kapusta biała.
50 kg. (110.2 lbs.) cebula.
200 kg. (440,9 lbs.) mieszanki z owoców.
25 kg. (55 lbs.) kapusta czerwona.
50 kg. (110.2 lbs.) suszone banany.
35 kg. (77,1 lbs.) kalafior.
10 kg. (22 lbs.) kapusta.

Jak pokazuje zestaw, asortyment bardzo zróżnicowany i bogaty w podstawowe składniki odżywcze - białko zwierzęce, rybie, tłuszcze, cukry, węglowodany, nabiał, poza tym nieduża, ale jednak pewna ilość witamin zawarta w świeżych owocach i warzywach. To zestawienie wygląda naprawdę na bogate w porównaniu do tego, co mogli zastać w sklepach mieszkańcy III Rzeszy w tym porównywalnym okresie (rok 1943) - kolejny rok wojny, a zwłaszcza tej wyniszczającej na wschodzie, gdzie szła większość zaopatrzenia, w tym także żywności, która na terenie Niemiec zaczęła już być racjonowana i to w stopniu coraz większym ...
http://www.uboatarchive.net/U-732A/U-732INT.htm
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez bf109 » 14.12.17, 22:23

Zaimponował mi "typowy" zapas żywności dla załogi? Ale co z dzienną racją wody pitnej dla załogi? Ile jej dostawali i kiedy? Wiadomo, że okręt to nie spacerniak i raczej nikt nie chodził do kuka z prośbą wody.
bf109
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 14.000 BRT

Dołączył(a): 14.12.17, 22:19

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 16.12.17, 21:42

Witam !

Woda słodka, a właściwie jej zapasy były kluczowym elementem dla przetrwania załóg okrętów podwodnych. Należała ona do czterech najistotniejszych czynników : żywność, paliwo, torpedy i woda słodka. Była ona naturalnie racjonowana, ale mimo to, nigdy nie odnotowano żadnego przypadku odwodnienia organizmu spowodowanego właśnie brakiem dostępu do wody słodkiej.
Nie istniały żadne normatywy i wytyczne B.d.U., dotyczące np. dobowego zużycia wody na jednego członka załogi.

Aby oszczędzać słodką wodę, na U-Boocie używano aż czterech ich rodzajów : woda do zmywania (Waschwasser), filtrowana woda pitna (Gefiltertes Trinkwasser), ciepła woda zaburtowa (Seewasserwarm) i woda pitna (Trinkwasser).
Różnica pomiędzy filtrowaną woda pitną a wodą pitną polegała na tym, że ta pierwsza pochodziła z urządzeń służących do odsalania wody morskiej, gdzie część wody z odsalaczy była zużywana w celach spożywczych, a część była wykorzystywana do uzupełniania poziomu elektrolitu w bateriach akumulatorów (destylat). Każdy z czterech wymienionych rodzajów wody posiadał własny oddzielny zbiornik oraz instalację doprowadzającą. Wodę poszczególnego przeznaczenia można było pobierać w kambuzie okrętowym z odpowiednio oznakowanych kranów.

Dobowe zapotrzebowanie organizmu dorosłego człowieka na płyny oblicza się na ok. 2,5 litra, by mógł on normalnie funkcjonować. Ale owe płyny to nie tylko sama woda, ale także kawa, herbata, również soki, płynna czekolada i przede wszystkim zupy.
Ilość, rozmieszczenie i pojemność zbiorników wody słodkiej (w tym pitnej) na U-Bootach można znaleźć tutaj : http://www.ubootwaffe.pl/okrety/wyposazenie/zbiorniki-okretowe
U-Booty posiadały także zbiorniki wody sanitarnej, która była głównie wykorzystywana do przeprowadzania higieny (mycie się), ale z wiadomych względów - w ograniczonym zakresie.
Wodę słodką można także było uzupełniać dzięki pomocy „Mlecznych krów”, ale okres ich działalności nie trwał zbyt długo, zatem taka możliwość była dostępna tylko w stosunkowo krótkim czasie.

Poza tym polecam tłumaczenia naszego nieodżałowanego kolegi Maćka Florka :
http://www.uboatarchive.net/Manual/Manual.htm (str. 158 – 159)
http://www.uboatarchive.net/Manual/ManualXB.htmhttp://www.uboatarchive.net/Manual/ManualXB.htm (str. 131)
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 17.12.17, 11:07

Witam !

System instalacji wody słodkiej i sanitarnej jest dobrze przedstawiony i opisany na poniższym planie z U-Boota U 570 - jest też tam rozrysowana instalacja poboru wody słodkiej (zarówno do celów spożywczych jak i sanitarnych) ze wspomnianymi powyżej czterema punktami (kranami) poboru tej wody w kambuzie - na schemacie tym oznaczone małymi literami : f, g, h, h1.
Warto także nadmienić, że woda ta (niezależnie od jej rodzaju i przeznaczenia) była codziennie uzupełniana w tzw. małych zbiornikach rozchodowych, które były napełniane ze zbiorników głównych (w przypadku wody słodkiej pitnej, wody do zmywania i wody pitnej filtrowanej) za pomocą ręcznych pomp.
Ciekawostkę może stanowić fakt tzw. ciepłej wody zaburtowej (Seewasserwarm) - niemieccy konstruktorzy okrętów podwodnych byli w swoich rozwiązaniach niezwykle pragmatyczni - otóż wodę tę odzyskiwano z ... układu chłodzenia silników diesla napędu głównego. Część owej gorącej wody (po schłodzeniu bloków silników) była wydalana za burtę, natomiast jej pozostała część była doprowadzana odrębną instalacją wodną do ... kambuza, gdzie kuk (Smutje), mógł po każdym posiłku zmyć naczynia właśnie z użyciem owej gorącej wody : pozostałości na garnkach i naczyniach po resztkach pożywienia, tłuszczach, sosach itp. Natomiast do opłukania naczyń po ich umyciu używano czystej wody słodkiej do zmywania (Waschwasser), trudno by były one płukane wodą morską (zaburtową).

http://www.uboatarchive.net/U-570/U-570Plate21.htm
http://www.uboatarchive.net/U-570/U-570ONIReport.htm
http://www.uboatarchive.net/U-570/U-570DesignBook.htm
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez bf109 » 17.12.17, 13:31

ObltzS napisał(a):Witam !

.

Dobowe zapotrzebowanie organizmu dorosłego człowieka na płyny oblicza się na ok. 2,5 litra, by mógł on normalnie funkcjonować. Ale owe płyny to nie tylko sama woda, ale także kawa, herbata, również soki, płynna czekolada i przede wszystkim zupy.


Tak. Tylko problem zaczyna się kiedy siedzisz 24h w temperaturze 30 stopni i potwornej wilgotności. A jeszcze gorzej jak masz dwie 6-cio godzinne warty w maszynowni :). Ale dzięki.
bf109
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 14.000 BRT

Dołączył(a): 14.12.17, 22:19

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez ObltzS » 17.12.17, 15:25

Witam !

Tak. Tylko problem zaczyna się kiedy siedzisz 24h w temperaturze 30 stopni i potwornej wilgotności. A jeszcze gorzej jak masz dwie 6-cio godzinne warty w maszynowni


Problemem były patrole na wodach Oceanu Indyjskiego oraz w strefach okołorównikowych - tam zarówno temperatura zewnętrzna, jak i ta, która pochodziła od pracujących diesli potrafiła osiągać w przedziale maszynowym ok. 50 st. C. Od warunków zewnętrznych (temperatura, wilgotność, skraplające się na ciele opary ropy i oleju smarnego) na skórze pojawiały się rumienie i wykwity, ale to były dolegliwości na tle dermatologicznym. Nie powodowały one jednak stanów określanych jako wysoka gorączka organizmu ani też odwodnienia - wody pitnej, przynajmniej w tej minimalnej, a więc wystarczającej ilości nikomu nie brakowało.
Dowódca okrętu w tych rejonach zarządzał wówczas liczne, ale bardzo krótkotrwałe kąpiele wokół okrętu a dodatkowo, wykorzystując instalacje okrętowe i węże, urządzano na pokładzie górnym (otwartym) prysznice, które mimo wszystko dawały organizmom znużonym zewnętrznymi warunkami sporo wytchnienia ...
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Re: Głodowanie załogi...

Postprzez bf109 » 17.12.17, 15:49

Ale na Atlantyku w U-boot'ach też nie było lepiej. Sam kiedyś siedziałem przez 8h na magazynie gdzie było 35 stopni (ale za to strasznie sucho) to 2 litry mineralki wziąłem z 3 razy. Nie da się też ukryć, że duża wilgotność powietrza jednak wpływa na odwodnienie- skóra mniej się poci.
bf109
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 14.000 BRT

Dołączył(a): 14.12.17, 22:19

Poprzednia strona

Posty: 70 • Strona 3 z 31, 2, 3

Powrót do II Wojna Światowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron