1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Czy faktycznie miały szanse?

Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak

Posty: 5 • Strona 1 z 1

Czy faktycznie miały szanse?

Postprzez Poszukiwacz » 15.09.03, 17:00

Ostatnio zastanawiam sie czy faktycznie niemieckie okrety podwodne w I i II wojnie miały realną możliwość wpłyniecia na losy tych wojen? Fakt zadały aliantom wielkie straty i mocno ich przestraszyły. Lecz wydaje mi sie ze tak naprawde okrety podwodne są jak partyzanci, mogą szarpać tyły armii (tj w tym wypadku niszczyć transportowce) ale raczej nie zajmują (kontroluja) terytorium. To w wojnach morskich działka floty nawodnej. Podwodniaki masakrowały głównie nie konwojowane statki handlowe lub słabo bronione konwoje, a gdy znajdowały sie w walce z groĽnym przeciwnikiem nie było już tak różowo.
Poszukiwacz
 

Postprzez Jatzoo » 16.09.03, 11:29

Dobrze to ująłeś...
U-Booty działały jak 'partyzanci', bo w jaki sposób taki oddział kilkunastu żołnierzy może wygrać całą wojnę...?

Najlepszym komentarzem są same słowa Doenitza, który mówił, że aby wygrać wojnę na 'dzień dobry' potrzebuje 300 okrętów... a ile miał...?
Chyba sam wiesz...

Z taką liczbą okrętów, i dzięki całkowitej ignorancji alinatów zadufanych w możliwości swojej cudownej bronii jaką był ASDIC, i tak U-Bootwaffe odniosła olbrzymie sukcesy...

Porażka w I i II Wojnie Światowej, zawsze zaczynała się od minimalizowania nakładów na U-Booty (chociażby Plan Z) kosztem nawodnych kolosów, które jedyne co potrafiły, to iść na dno z honorem...
Jatzoo
Grossadmiral
Grossadmiral
Global Mod
 
Tonaż: 2.353.000 BRT

Dołączył(a): 22.08.02, 15:03

Postprzez Fredd » 23.11.03, 17:03

Ano koncepcja ciekawa nie powiem, tyle, że awykonalna.

Żeby zaatakować jednostki przeciwnika trzeba je uprzednio wyciągnąć z portów (bo chyba się zgodzisz, że nie dało się przeprowadzić ataku w płytkim basenie portowym, ogrodzonym dodatkowo sieciami). Jak wyciągnąć ? większe siły nawodne z portów ? tylko samemu wysyłając własne siły - i to na tyle potężne aby przeciwnik połknął przynętę.

Skutek mógłby być jednak opłakany dla Niemców ? jakby nie było flota Brytyjska posiadała znaczną przewagę ilościową, co do jakości stawiałbym na Niemców jednak jakość dowodzenia okrętami Kriegsmarine była niska. Tak jeżeli chodzi o sztab jak i niektórych dowódców poszczególnych jednostek. (na nieszczęście tak ważnych jak Graf czy Bismarck) Skutkiem takiego starcia byłyby poważne straty po obu stronach, co per saldo okazałoby się korzystne dla Anglików.

Zamiast tego, na Atlantyku można było topić samotne transportowce nie ryzykując zbyt wiele. Co więcej plan ?zagłodzenia? Wyspy miał szanse się powieść gdyby na szerszą skalę użyć Luftwaffe do niszczenia infrastruktury (np. porty) zamiast bombardować miasta.
Fredd
 

Postprzez Jatzoo » 24.11.03, 08:41

Plan zagłodzenia Wielkiej Brytanii miałby możliwość powodzenia tylko i wyłącznie wtedy, gdyby U-Bootwaffe posiadała wystarczającą liczbę okrętów...

Niestety (a może jednak na całe szczęście dla nas).. Hitler nie doceniał na początku wojny Donitza, i jego planów wojny przeciwko Wielkiej Brytanii....
Jatzoo
Grossadmiral
Grossadmiral
Global Mod
 
Tonaż: 2.353.000 BRT

Dołączył(a): 22.08.02, 15:03

Re: Czy faktycznie miały szanse?

Postprzez ObltzS » 05.11.17, 16:55

Witam !

Jatzoo napisał :
Plan zagłodzenia Wielkiej Brytanii miałby możliwość powodzenia tylko i wyłącznie wtedy, gdyby U-Bootwaffe posiadała wystarczającą liczbę okrętów...

Niestety (a może jednak na całe szczęście dla nas).. Hitler nie doceniał na początku wojny Donitza, i jego planów wojny przeciwko Wielkiej Brytanii...

W początkowym okresie wojny podwodnej Anglicy, mając dobrze w pamięci niedawne działania Kaiserlichemarine i skutki tych działań dla Zjednoczonego Królestwa - całkiem realnie oceniali ponowną groźbę planu zagłodzenia Wlk. Brytanii, a warto przypomnieć, że ten wyspiarski kraj, niemal 80% wszystkich produktów, które były niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki tego kraju i jego mieszkańców, sprowadzał drogą morską.
Te obawy po części potwierdzały raporty wywiadu Royal Navy (Naval Intelligence Bulletin, October 1940), które sugerowały taką możliwość jako zupełnie realną, której nie należało lekceważyć. Oto oryginalna treść komunikatu z dn. 1 października 1940 r. :
September Cruise of Kapitanleutnant Prien
After six weeks in Germany, Prien carried out a cruise lasting approximately 28 days:
He started operations by sinking the Belgian Ville de Mons on the Czy faktycznie miały szanse ?2nd of the month, N.E. of Rockall. Proceeding westward he sank the British Titan on the 4th when N.W. of Rockall, and it is thought that he then fell in with convoy S.C.2, … sinking on the 7th the Norwegian Gro and two British ships, the Jose de Larrinaga and theNeptunian. Following the convoy south-eastwards towards Ireland until after dark on the 8th, he sank two more British vessels, the Poseidon and the Mardinian, about 100 miles N.W. of Malin Head.

If this cruise has been correctly estimated as set out above the total tonnage sunk was 37,441. Prien claimed 46,250. It is perhaps relevant to recall that he has so far managed to out-distance any competitors’ claims.


Komunikat ten dotyczył kolejnego siódmego patrolu U 47 (27.08.'40 – 25.09.'40) i opisuje zatopienie przez załogę tego okrętu aż siedmiu statków. Rzeczywiście zatopionych zostało tylko sześć statków o łącznym tonażu 35.007 BRT i jednym poważnie uszkodzonym (tonaż 5.156 BRT). Początkowo wywiad ocenił zatopiony tonaż na 37.441 BRT a sam G. Prien ocenił go na 46.250 BRT – obie te oceny były jednak nieco przeszacowane.
Wywiad podał także, że w czasie tak stosunkowo krótkiego rejsu (30 dni) jeden dowódca U-Boota potrafił zatopić aż siedem statków, co świadczyło o silnym zmotywowaniu wielu utalentowanych dowódców, którzy zaczęli ze sobą współzawodniczyć w ilości zatopionego tonażu na każdym swoim patrolu.
Grupa tych dowódców U-Bootów stawała się realnym zagrożeniem dla bytu Wlk. Brytanii, a jedna z konkluzji była taka, że gdyby zdecydowana większość dowódców wykazywała się taką skutecznością podczas swoich patroli jak wspomniany w raporcie Naval Inteligence RN G. Prien, to sytuacja Brytyjczyków i ich kraju byłaby nie do pozazdroszczenia

Jednak opóźnienia technologiczne w kwestii urządzeń elektronicznych i ich przeciwdziałaniu (radary, łamanie szyfrów i kodów itp.) zadecydowały nie tylko o utracie najlepszych, ale także skutecznie eliminowały U-Booty z Atlantyku ...

http://ww2today.com/1st-october-1940-naval-intelligence-monitors-gunther-prien
https://www.uboat.net/boats/patrols/patrol_326.html
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.725.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa


Posty: 5 • Strona 1 z 1

Powrót do II Wojna Światowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości