1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Jak uciekać ?

Moderatorzy: Jatzoo, dragonfly

Posty: 81 • Strona 3 z 41, 2, 3, 4

Postprzez NiKuTa » 02.01.06, 13:12

Tiaaaa. Na manualnym celowaniu bardzo trudno sie celeuje do jednostek plynących bezpośrednio na ciebie. Bardzo często torpedy przepływaja tuż obok celu. Z akustyczną torpeda jest troszkę inaczej ale wystarczy aby niszczyciel zrobił zwrot zaniam torpeda go namierzy plus twój bład w wyliczeniach i już jest po ptokach :]. A przez to ze dałem mu się wykryć a moja torpeda akustyczna zawiodła zostanę zatopiony, a jeże w 44 roku już czesto spadają. Raz już dostałem z czegoś takiego - nie polecam :8
NiKuTa
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 88.000 BRT

Dołączył(a): 09.10.05, 00:36
Lokalizacja:

Postprzez kk » 02.01.06, 14:59

dzis jak bede mial czas sprobuje bez automatu ale z oficerem bo :
nie chce mi sie bawic w liczenie..
w ksiazce okret przy ataku nawodnym to 1 oficer podawal wszelkie namiary dowodca wsazywal tylko cel.przy podwodnym pewnie to juz dowocda robil wszystko no ale to ma byc zabawa..
kk
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 25.000 BRT

Dołączył(a): 01.01.06, 17:44

Postprzez brosss » 02.01.06, 15:01

Wydaje mi sie, zadaniem okretów podwodnych nie byla walka z niszczycielami tylko przede wszystkim z flota zaopatrzeniowa. Otwarta walka z niszycielem nie ma wiekszego sensu. Ponadto torpeda wystrzelona z odleglosci 1,5 km na glebokosci 1,5 metra nie miala prawa trafic w niszczyciel. Chyba ze bylo mgliscie, ciemno, panowal sztrom i wachta spala po wypiciu calego zapasu alkoholu.
brosss
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 62.000 BRT

Dołączył(a): 06.10.05, 12:46
Lokalizacja: Płock

Postprzez kk » 02.01.06, 15:17

przy sztormie to na pewno by nie trafila.a co do trafienia zalecano odpalenie torpedy z tylnej wyrzutni i zanurzenie na wieksza glebokosc wiec torpeda musiala miec dosc dobry hydrolokator.
kk
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 25.000 BRT

Dołączył(a): 01.01.06, 17:44

Postprzez kk » 08.01.06, 13:04

he koncowka 1944 i moj sposob juz nie wydala. wiekszosc konwojow ktore atakuje ma nawet do 8 eskortowcow :( wiec odpalam tylko 1 salwe ze wszystich wyrzutni i maxymalne zanurzenie i cisza.
kk
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 25.000 BRT

Dołączył(a): 01.01.06, 17:44

Postprzez Flysz » 21.02.06, 09:29

Bardzo istotnym czynnikiem przed atakującymi warshipami jest również głębokośc zanurzenia :) że tak skromnie dodam od siebie:P
Flysz
Leutnant zur See
 
Tonaż: 100.000 BRT

Dołączył(a): 17.01.06, 14:04
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Grom » 22.02.06, 08:08

kk napisał(a):ja juz jestem w 1944 roku plywam na IXd2 i mam swoj sposob na niszczycile jak na razie sie on sprawdza ...

No i kurcze mówiłem, że bez ludzkiego DD tak będzie. TV pływały z prędkością maks 24 knoty, niszczyciele były wyposażane w tzw. grzechotki przeciwko tym torpedom. Coś co okręt ciągnał za sobą i robiło więcej hałasu w wodzie niż śruby napędowe. Tu najlepszym przykładem będzie ORP Okran, który dostał właśnie z takiej torpedy i to w ostatnim rejsie przed zamonotwaniem grzechotki.
kk napisał(a):przy sztormie to na pewno by nie trafila.a co do trafienia zalecano odpalenie torpedy z tylnej wyrzutni i zanurzenie na wieksza glebokosc wiec torpeda musiala miec dosc dobry hydrolokator.

TV rzeczywiście były torpedami przeciwko eskorcie i nie jeden d-ca okrętu miał z nimi doczynienia. Niestety ze skutecznością było znacznioe gorzej.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez dragonfly » 24.02.06, 12:18

Z tym wysunięciem peryskopu to trochę bug jest, ponieważ w rzeczywistości widoczność pod wodą nie przekraczała kilku metrów. To nie Pacyfik i tropiki ;) Zresztą Berry zrobił realniejsza wodę, czyli mniej przejrzystą.
dragonfly
Kapitän zur See
Kapitän zur See
Moderator Team
 
Tonaż: 800.000 BRT

Dołączył(a): 22.09.03, 12:42
Lokalizacja: Żagań

Postprzez wibwk » 24.02.06, 22:37

A ja nigdy nie używam pełnej prędkości w pobliżu konwoju, i raczej nie schodzę na dużą głębokość jeśli mam torpedy i mogę powstrzymać szarżujące eskortowce, gdy strzelam z 400-500m na namiarze zbliżonym do 0 lub 180 nie mają wielkich szans, tylko trzeba umieć rozróżnić tego który cię znalazł od tego który dopiero szuka, tych nie zaczepiam, wchodzę między konwój wybieram kąski dla siebie i po skończeniu polowania powoli odpływam omijając wszystko co mnie może wykryć, gorzej jeśli w polowaniu bierze udział trzy lub więcej "eskorty" na raz, często jeden staje i nasłuchuje lub gdy znajdzie idzie tuż za mną na minimalnej prędkości zrzucanie bomb zostawiając innym i wtedy jedym ratunkiem przy braku załadowanych torped jest wymanewrowanie kursami i głębokością. W ten sposób ukończyłem już dwie kampanie i to takie po około 40 patroli (brak przerwy w bazie). I jeszcze jedna ważna rzecz, eskortowiec jeśli cię nie słyszy lub widzi zawsze zaczyna poszukiwania od zatopionej jednostki lub śladu torpedy, wystarczy się usunąć z jego trasy. Więc im mniej hałasu tym lepiej a najlepsza jest obrona aktywna.
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez wibwk » 25.02.06, 10:16

mpoplaw napisał(a):
wibwk napisał(a):gdy strzelam z 400-500m na namiarze zbliżonym do 0 lub 180 nie mają wielkich szans

coś mi się kojarzy że nie grasz na 100% realizmu, spróbuj trafić torpedą niszczyciel bez automatycznego celowania, samo wyliczenie kursu i odległości zajmie ci więcej czasu niż niszczyciel potrzebuje na dopłynięcie do ciebie i celny zrzut bomb

Oczywiście że niczego nie wyliczam, strzelam na "czuja", ustawiam się do szarżującego na osi ataku, jego prędkość jest stała 12w. Nawet jeśli nie trafię to i tak bomby są ustawione na większą głębokość minimalną więc raczej dużych szkód nie narobią.
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez Tal-Rash » 25.02.06, 14:05

Często jak zostaję wykryty przez niszczyciel ustawiam się to niego kątem 50-70 stopni i daję całą na pród jak dopływa to mnie. Zanużenie utrzymuję 15-18 metrów w zależności od stanu moża. Gdy tylko przepłynie daję całą wstecz aby się zatrzymać. Gdy niszczyciel zaczyna zawracać strzelam salwę dwóch magnetycznych torped które ustawiam na maksymalny kąt skrętu w stronę niszczyciela. Na 10 takich sztuczek 6 razy trafiam :)
Tal-Rash
Leutnant zur See
 
Tonaż: 132.000 BRT

Dołączył(a): 11.10.05, 22:26
Lokalizacja: Piła

Postprzez wibwk » 25.02.06, 17:34

mpoplaw napisał(a):Nie rozumiem, strzelasz torpedą prosto w dziób szarżującego niszczyciela płynącego tylko 12W z 400m i torpeda zdąży się uzbroić, a nawet trafić :?: takie coś to pamietam było w SH 1 jeszcze z Amigi, w SH 2 żadna torpeda nawet salwa 4 torped nie trafi w dziób. Aż muszę spróbować.

Z SH1 na PC (też używałem), w SH2 właśnie nauczyłem się tego sposobu, w SH3 tylko torpedy akustyczne uzbrajają się po ~ 400m, reszta około 200m (nawet mniej), poza tym nie celuję w dziobnicę tylko strzelam magnetyka. :)
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez NiKuTa » 26.02.06, 15:42

Poinstalujcie sobie mody, które ze strzelanki podwodnej robią już prawie prawdziwy symulator. Nie wiem czy wiecie ale własnie został zrobiony mod
Thermal layers. Ci którzy są podwodniakami wiedzą o co chodzi. Taki mod zmianie grę diametralnie.

Jeśli chodzi o przezroczystosć wody to w grze jest dla mnie całkowicie przesadzone. Dopiero instlacja moda np RUB 1.45 powoduje ze nic nie widać juz. BTW czy ktoś z was zna przypadek obserwowania przez kapitana ubota tego co się dzieje na powierzchni, gdy ubot jest w zanurzeniu np. 100m ??????? Ba najcześciej się gdzieś na tą głębokość schodzi w czasie ucieczki a w niezmodowanym SH3 to nawet z tej głębokości coś tam widac na powierzchni. Dla mnie bzdura.
NiKuTa
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 88.000 BRT

Dołączył(a): 09.10.05, 00:36
Lokalizacja:

Postprzez wibwk » 26.02.06, 20:57

NiKuTa napisał(a):Poinstalujcie sobie mody, które ze strzelanki podwodnej robią już prawie prawdziwy symulator. Nie wiem czy wiecie ale własnie został zrobiony mod Thermal layers. Ci którzy są podwodniakami wiedzą o co chodzi. Taki mod zmianie grę diametralnie.

Tia, pod koniec kampani to już będzie prawdziwe wyzwanie, trzeba się będzie zastanawiać w jakich warunkach pogodowych atakować. Tak go sobie zainstalowałem że wraz ze wzrostem doświadczenia eskorty wzrasta czułość instrumentów. (mniej więcej) :roll:
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez wibwk » 27.02.06, 15:04

mpoplaw napisał(a):Przecież nawet na gołym SH3 można było uciec pod warstwę inwersji kombinując zanurzeniem, dopiero po 1944 czułość wzrasta tak że Tomki nawet na 200m są w stanie wykryć U-bota.


Poczytaj na subsim skąd się wzięła idea tego moda, a jeśli masz możliwość sam sprawdź jak wygląda zawartość Ai_sensors.dat. A w samym SH3 warstwa inwersyjna nie jest symulowana. (chyba bo nie używam wskaźnika wykrycia)
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez Marriano » 11.04.06, 10:59

Mam pytanie. Okolice Dover zna chyba każdy kto gra w SH3. Dostałem patrol w sektorze na wschód od wybrzeży Angli i zdecydowałem się popłynąć na skróty właśnie przez wody opływające Dover. No niestety... Dorawało się do mnie 4 niszczycieli i dwie mało szkodliwe łodzie Elco Torpedos. Jak uciec z takiego pierścienia? Głębokość jest tam jak wiecie mało sprzyjająca dla U-Boot'a, bo w okolicach 25-30 metrów. Próbowałem uciekać na różnych prędkościach np. jak niszczyciel przepływał nade mną, to dawałem całą na przód. Później próbowałem odejść na prędkości 3 węzły, ale cały czas węszyli za mną. I jak tu uciec???

A... koniec końców dostałem bombkę.
Marriano
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 96.000 BRT

Dołączył(a): 18.03.06, 00:19
Lokalizacja: W-wa

Postprzez majama » 11.04.06, 14:01

Jak cie dopada 3 niszczycieli na 25 metrach to najwyzej mozesz sie wynurzyc i poddać. W nie masz szans przy takim spotkaniu. Tak mnie kiedys przyłapali gdy chciałem przez kanał sie prześliznąć. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wiac szybko w jakąs głebsza dziurę i liczyc na to że zabraknie im bomb zanim cie trafią.

Generalnie musimy pamietac że ta gra to w dużej cześci atrakcyjna zabawa, nawet na "100% realizmu" nie wygląda to tak jak na wojnie.

Jak chcecie spróbowac swoich szans tak jak to naprawde było to wymanewrujcie niszczyciela nieużywając podglądania przez peryskop, czy też widok zewnetrzny (że już o cudownym podglądzie na mapce nawigacyjnej nie wspomnę), sam hydrofon i wyobraźnia kapitana musiały wystarczyć.

Strzelanie torped do niszczyciela który już nas szuka, to tez nieporozumienie. Można liczyć na fuksa, ale w prawdziwej takiej sytuacji powinno sie ratowac swój okręt a nie uprawiać hazard życiem załogi.
W prawdziwym spotkaniu niszczyciel jeśli wie o obecności okretu podwodnego to jest zawsze myśliwym, a my podwodną ofiarą. Taki niszczyciel nie płynie prostym kursem, tylko ciągle się kreci i zmienia predkość od zera do 30 wezłów, wiec nie da sie wyliczyc kursu dla torped. Radze wogóle nie atakowac i nie wychodzic na glebokośc peryskopową. Można sie na niego zaczaic gdy już przestanie nas szukac i bedzie prostym kursem wracal do konwoju.
majama
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 340.000 BRT

Dołączył(a): 19.04.05, 13:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez The Edge » 21.04.06, 09:23

majama napisał(a):Radze wogóle nie atakowac i nie wychodzic na glebokośc peryskopową.
Mimo wszystko: strzał prosto w dziób to czysta poezja :D Nie biorąc od uwagę, oczywiście, tego, że w 80% przypadków torpeda ślizga się po kadłubie... Za to: z 400m nawet prosto w ryj ciężko jest nie trafić ;)
A w momencie, gdy cele podstawowe są wypełnione i wracasz "na luzie", posiadając np. wciąż 100% integralności - to w zestawieniu: 30-40% kadłuba ostrzelanego contra zatopiona hiena - wybieram to drugie; aż się milej wraca do jamy ;)
pzdr
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Tal-Rash » 11.06.06, 20:48

Mam grudzień 1943.
Dopadłem konwój. Zatopiłem dwa T3 jeden Trop Transport jeden C3 oraz jedną korwetę i Hunt III.
Teraz problem. Jestem na 221m mam 97% kadłuba i uciekam przed Huntem III który nie daje mi spokoju. Ciągle mnie wykrywa. Jak mam uciec :(
Już odpłynąłem 3km od miejsca gdzie mnie zaczął gonić i nadal nie daje mi spokoju. Ratunku.
Tal-Rash
Leutnant zur See
 
Tonaż: 132.000 BRT

Dołączył(a): 11.10.05, 22:26
Lokalizacja: Piła

Postprzez Kapitan Łukasz » 11.06.06, 22:10

Może wyłącz silnik po jego ataku bombami to straci namier i przeczekaj.
Albo desperacko na peryskopową i spróbuj mu pierdnąć :wink:
Kapitan Łukasz
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 97.000 BRT

Dołączył(a): 11.04.06, 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Posty: 81 • Strona 3 z 41, 2, 3, 4

Powrót do SH III



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron