26 lipca Sąd Najwyższy RP wydał istotny choć kontrowersyjny wyrok, w którym zdecydował, że witryny internetowe także podlegają prawu prasowemu. Informacje na podstawie Rzeczpospolitej:

Sprawę wyjaśniał sędzia SN Jacek Sobczak, sprawozdawca z rozprawy:

Chodzi o to, że jeśli strony internetowe nie tworzą zamkniętej, jednorodnej całości i są aktualizowane częściej niż raz do roku, to należy je zarejestrować w sądzie okręgowym - jako PRASĘ, zgodnie z prawem prasowym. Jest to dziennik, gdy informacje pojawiają się raz w tygodniu lub czasopismo, jeśli rzadziej.

Tyle znane mi fakty.

Konsekwencje:
Prowadzący stronę staje się de facto redaktorem naczelnym. Ładnie to brzmi, ale rodzi też szereg obowiązków. Między innymi odpowiedzialność za teksty (w tym wpisy internautów) i zamieszczanie sprostowań. Sąd ma 30 dni na wydanie postanowienia o rejestracji. Po tym terminie można wydawać dziennik lub czasopismo bez rejestracji. Opłata za rejestrację wynosi 40 zł. Właściwość sądu okręgowego określa się według siedziby wydawcy. Za barak rejestracji grozi grzywna lub ograniczenie wolności. Podobno nie ma tutaj znaczenia treść strony, może być biznesowa, firmowa czy nawet hobbystyczna o rybkach. Ta rzecz nie jest jeszcze ustalona, choć wydaje się być kluczowa.

Po 10 września ma być dostępne uzasadnienie wyroku. Niektórzy prawnicy mają nadzieję, że SN jakoś ograniczy ten obowiązek, np. dla takich serwisów jak Onet czy WP, które niewątpliwie są elektroniczną odmianą prasy.

Jeśli jednak uzasadnienie wyroku obejmie prawem prasowym wszystkie aktualizowane witryny internetowe, Ubootwaffe.pl stanie się w świetle polskiego prawa czasopismem lub nawet dziennikiem.

Komentarz:
Moim zdaniem 100% stron internetowych jest aktualizowanych co najmniej raz w roku. Przecież taka jest istota internetu. Szybkość przepływu informacji. Trudno wymagać od ludzi działających hobbystycznie, aby zostali oficjalnymi wydawcami i redaktorami oraz nakładać na nich obowiązki prawne, jak na biznesowych wydawców. To absurd! Z drugiej jednak strony mam w też pamięci kłopoty kolegi OblitzS z plagiatem na Wikipedii. Gdyby Wiki podlegała prawu prasowemu, można byłoby to wyjaśnić szybciej i domagać się sprostowania na drodze prawnej, jak w gazecie.

W każdym razie polecam trzymać rękę na pulsie i jeśli będzie potrzeba, zarejestrować witrynę w zgodzie z absurdalnym prawem. Bo nielegalna witryna o Ubootwaffe zabrzmi groźnie.

Choć mam nadzieję, że uzasadnienie wyroku SN będzie bardziej zgodne z praktyką.

Pozdrawiam
Adi

to Polska wlasnie

Bodajże ludzie z onet.pl od razu wykonali parę telefonów do adminów stron m.in. Sądu Najwyższego, Policji, itp.. oczywiście, najciemniej pod latarnią - pewnie w szybkim czasie zmienią ten zapis

Witam http://www.rejestracjinie.pl/ i tyle

Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek sędziów SN. Nie trzeba rejestrować wszystkich stron www. A nawet przeciwnie – obowiązek rejestracji jest bardzo wąski:
Lech Gardocki, pierwszy prezes SN, który na łamach "Rz" zabrał głos w tej sprawie, uważa, że "nawet te publikacje, które najbardziej przypominają drukowany na papierze dziennik, nie mają stałego wydania z określonego dnia, przeciwnie, podlegają zmianom i kształtowane są całą dobę", a w związku z tym nie muszą być rejestrowane.
Więcej tutaj:
http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiado ... 4801.html#