Panowie właśnie wykonałem szkielet do U XXI. w skali 1:72.
następnie zrobie z niego kopyto, póĽniej formę, a na koniec piękny kadłub z laminatu poliestrowego, o dł 1,9m.
W/w/ modelik będzie pływał nawet pod wodą.
Proponuję, aby Panowie u-boociarze ruszyli tyłki i przez zimę wykonali po modelu U-boota w skali np.1:50. Następnie postawili go na kominku i cieszyli oczy jego pięknymi kształtami. Po jakimś czasie możemy się wymienić doświadczeniami.
Pozdrawiam
M.M.
P.s. Powyższą wiadomość wysyłałem 2-krotnie, moze ta jakoś dojdzie.[/b]

Czy ktos jeszcze narzeka poza MM na dzialanie Forum.....????

Dzięki Jaca juz działa, ja nie narzekam na działanie Forum. Wiedziałem, że coś poknociłem
M.M.

Pamietaj, zeby cos zmienic

Tylko znow nie zapomnij hasla

OK, postaram się
M.M.

Widzę Jaca, że fani U-bootów nie palą się do dyskusji na temat modeli RC okrętów podwodnych. Może maja dużo kasy i za ok 1900 zł wolą kupić gotowe zestawy firmy "Robbie", ale tam tez trzeba długo składać podzespoły.
Pozdrawiam

No cóż... Na początek chyba musisz pogadać sam ze sobą

Nic nie poradzę na to, że tak mało osób się takimi sprawami interesuje... ale może się to kiedyś zmieni....?

Masz rację mam nadzieję, że w końcu, ich upór zmięknie i wezmą się za modele.

P.s. Jaca czy ty tez grywasz w SH II sieciowo?.



Pozdrawiam
M.M.

Jak to miło znowu tu wejść i popisać.
Pragnę donieść, że właśnie kadłub u-XXI zagipsowany jest po pierwszym szlifie, dzisiaj było dalsze szpochlowanie.
Wygląda okazale i pięknie.
Pozdrawiam fanów U-bootów, a zwłaszcza wytrwałego komendanta JACKA
Mariusz M.

Hej Amigo...

KONIECZNIE zauktualizuj sobie link do FORUM, które teraz jest dostępne pod adresem http://www.ubootwaffe.pl/forum...

Bo piszesz na starym Forum (www.podwodna.bobomba.net/forum), które NIE ISTNIEJE !!!

Dzieki Jaca fajnie wygląda i jakby szybciej otwierało się.
Pozdrawiam M.M.

->Amigo

Co do pogrywania sieciowo w SH II, to niestety w pracy niezbyt jest taka mozliwosc.... a w domu brak niestety stalego lacza :-(

Ale jakby sie jakies male stadko zebralo - to pisze sie na pewniaka :-)

Ja również nie mam stałego łącza, może za rok? również będę sie pisał.
CD z modelarstwem w dalszym ciągu w trakcie tworzenia, Aktualnie wziąłęm się za opis budowania kadłuba, nie danego typu O.P., tylko zasady i metody wykonania skorupy z laminatu, jest tam pare zdjęć, niestety moje są złej jakości ( brak odpowiedniego sprzętu)
Kopyto mojego modelu XXI jest po trzecim szlifie ( ile tego jeszcze będzie?) Kosztem licznych prób i błędów, a także ogromnej ilości zmarnowanego materiału chyba wypracowałem ciekawy wariant wykonywania formy modelu.
Jak się sprawdzi, to Ci go opiszę.
P.S. Jak bywałeś w "domku przy granicy", to faktycznie widziałeś mojego dawnego dowódcę? Taki mały, grubawy majorek -Świetny facet.
Pozdrawiam trzymaj się.
M.M.

W 'Domku przy granicy' byłem tylko raz... I to było tak daaaaaawno temu, że poprostu nie pamiętam - starość nie radość

Ale ponieważ było to dosłownie 10 metrów od granicy, zawsze jakaś obstawa była...

Hmm
Stare ,dobre czasy.
M.M.

Pewnego razu zorganizowano tam ognisko, gdzie jakby to powiedziec... zjechaly sie wszystkie pobliskie szychy wiec i zapewne byl tam Twoj dawny dowodca...

..ale zapewne nie chcialby tego pamietac

Mariusz M. napisał(a):Panowie właśnie wykonałem szkielet do U XXI. w skali 1:72.
następnie zrobie z niego kopyto, póĽniej formę, a na koniec piękny kadłub z laminatu poliestrowego, o dł 1,9m.
W/w/ modelik będzie pływał nawet pod wodą.
Proponuję, aby Panowie u-boociarze ruszyli tyłki i przez zimę wykonali po modelu U-boota w skali np.1:50. Następnie postawili go na kominku i cieszyli oczy jego pięknymi kształtami. Po jakimś czasie możemy się wymienić doświadczeniami.
Pozdrawiam
M.M.
P.s. Powyższą wiadomość wysyłałem 2-krotnie, moze ta jakoś dojdzie.[/b]

Witam
Świat u-bootów fascynuje mnie od niedawna, ale b. mocno. Rok temu postanowiłem jak piszesz ruszyć tyłek i wykonałem model plastikowy 1:150, potem jeszcze kartonowy 1:100, ale kusi mnie coś większego.
Jeśli zechciałbyś coś mi poradzić to będę zobowiązany. Samo modelarstwo jest dla mnie czarną magią, ale właśnie ta chęć podziwiania pięknego kształtu ... W internecie też stawiam pierwsze kroki i pewno robię błędy, ale może się uda.
Pozdrawiam
Mieczysław

-> Amigo,

Wydaje mi sie, ze nadszedl juz czas by stworzyc jakis dzial na Forum poswiecony modelarstwu..

Co Ty na to....?
Jest nas jak widac tylko kilka osob - ale chyba warto...?

Witam Tobruk nareszcie po kilku latach, odezwał sie modelarz O.P., z którym można pogadać w ojczystym języku. To miło, że interesujesz się Okrętami Podwodnymi, trafiłeś na najlepszą, polsko jezyczną stronę.
Nasz "Wódz Jaca ma ogromna wiedze na w/w temat, a wszyscy razem wiemy więcej o ubootswaffe, niż sami Niemcy, którzy tam walczyli.
Co do modeli, to fajnie, co potrafię to pomogę. Jakie modele robisz?. Karton, czy inne materiały?
Do usłuszenia.

Witam Amigo
Mi rowniez jest milo, prawde mowiac wsrod moich znajomych nie moge o u-bootach porozmawiac. Z tego powodu internet jest dla mnie jedyna mozliwoscia, troche klopotliwa, bo dopiero zaczynam. A pochodze z poprzedniej epoki. Z u-bootami zaczalem dosc klasycznie: od filmu i ksiazki ,,okret,, jakies cztery lata temu. potem postanowilem popatrzec na cos co przypomina u-boota wiec jedynym sposobem bylo zrobienie modelu. Byl to 1:150 plastikowy typ IXB. Jednak wydal mi sie maly wiec zrobilem kartonowy U25. Ale ciagle nie byl to typ VII. Az tu niespodziewanie dostalem niemieckie plany U995 1:50. rozpoczynam to wlasnie, ale mam problemy , gdyz okreslenie modelarz w stsunku do mnie jest mocno na wyrost. Robie wlasnie z gipsu prawa polowe aby wykorzystac ja jako forme do pokrycia zywica, a potem - jesli to sie uda - zrobie lewa strone. Spodziewam sie ze bedzie ,,pod gorke,, moze nawet fiasko. Aco bedzie powyzej pokladu? No, moze do tego nie dojde...
Oczywiscie kiedy tylko wszedlem na ta strone, juz wiedzialem ze to byl ,,strzal w dziesiatke,,.(Jaca chyle czola). To bylo rok temu. Wczesniej myslalem ze moze jestem jedynym milosnikiem u-bootow. Zastanawialo mnie tylko ze tak szybko znikaja wydawane ksiazki z Bellony lub TGW. Narazie chyba starczy, bo cenzura bedzie pewno miala klopot z obszernoscia. Prosze o porade dot. modelu.
Pozdrawiam Mieczyslaw

Witam Tobruk.
Chyba jesteśmy z porównywalnej epoki. Ja U-bootami interesuję się od prawie 30 lat.
W/w hobby w tamtych czasach było dość nietypowe, koledzy, którzy w tym czasie byli na etapie ujeżdżania motocykli WSK Dudek, Kobuz, Lelek ( –pamiętasz?), traktowali mnie jak niegroźnego idiotę. Zresztą ubotswaffe traktowano jako zbrodniarzy i rozmawianie o tym było nie politycznie. Pracowałem w Kołobrzegu kiedyś z pewnym dziadkiem, który był motorkiem na U-boocie, Był tak zaszczuty, że nie chciał o tym mówić, To było w latach 80, pokazywałem mu zdjęcia u-bootów, próbowałem go spoić, nic z tego, aktualnie już nie żyje,
Jedynie co ustaliłem to że pływał na typie VII.
Co do modeli, to mój kumpel pilnie szuka ksero planów U-boota VII c/40 ( ten który posiadasz), czy jest możliwość, abyś przesłał mi ksero w/w planów.
Posiadam materiał z poszczególnymi etapami budowy Twojego modelu.w skali 1;50.
Metoda jest ciekawa, szkielet z 1.5 mm blachy miedzianej, poszycie z cieniutkich pasków blaszki miedzianej, całość lutowane i szpachlowane, opisy po niemiecku.
Jeśli to chcesz daj znać i podaj na priv, swój adres. Wybrałeś do budowy chyba najtrudniejszy model U-boota. Przypuszczam, że będziesz miał problemy z wyprofilowaniem siodłowych zbiorników balastowych, wycięciem otworów przelewowych w górnej części kadłuba, oraz tych samych na pokładzie ( jakieś 640 szt.). Wykonanie kiosku w/w modelu jest też problematyczne. Ja posiadam formę kadłuba tego samego typu, ale w skali 1;76., a kiosków do niego kilka wariantów. Samodzielne wykonywanie modeli z laminatu jest dla jednej osoby kosztowne, pracochłonne i nieopłacalne. Praktycznie musisz wykonać 3 oddzielne kadłuby, tj: kopyto+ forma+ gotowy model.
Co do kadłuba, to musisz jednocześnie gipsować obie połowy, bo gips wiążąc wypaczy kadłub, Rozumiem, że wykonałeś szkielet całego kadłuba, a nie oddzielne połówki, Też tak kiedyś robiłem i było to złe, w efekcie końcowym nie pasowały do siebie.
Jeżeli wykonałeś cały szkielet, to 2/3 wypełnij styropianem, lub pianka poliuretanową, Ostatnią , wierzchnią warstwę o gr ok. 5 cm, wypełnij gipsem. Po wyschnięciu szlifuj go papierem zamocowanym na pacce styropianowej ( duża powierzchnie szlifująca)
Ja dzielę ( ostatnio) kadłuby w powierzchni pionowej, tj, środek pokładu i środek stępki.
Mocuję tam kołnierze z cienkiego plastiku i natłuszczam kadłub + kołnierz kilka razy !!!, Tj pasta do butów, lub wosk do woskowania samochodów, zawsze trzeba zrobić próbke rozdzielacza. Następnie pędzlem nakładam żelkot =gęsta nieściekajaca żywica+ utwardzacz, na kadłub+ kołnierze. Po wyschnięciu żelkotu, nakładam 2 warstwy laminatu z maty szklanej, oraz 1-2 z tkaniny. I mamy jedna część formy. Potem usuwamy kołnierze, woskujemy kilka razy i powtarzamy całość z drugiej strony kadłuba. Jeżeli dobrze natłuścisz i wypolerujesz kopyto, to forma powinna zejść bez większych problemów.
Miłej zabawy.

Witam Amigo
Troche mnie podlamales tymi problemami z modelem.Jutro bede widzial czy jestem na dobrej drodze. Jesli nie to zrobie sobie urlop.
A tak wogole to jestem pod wrazeniem. Przez ponad 2 lata, do 81 r mieszkalem w Kolobrzegu. ( W tym roku bylem w tamtych okolicach )Gdyby nie smiesznosci tamtej epoki to moze zorganizowalbys juz wtedy jakies forum dot. u-bootow i ja bym tam trafil... Pewno bym to chwycil. A tak to mam duze zaleglosci.
Dzieki za porady. Spodziewalem sie klopotow , ale wolalem nie martwic sie na zapas. Odpuscic przeciez zawsze zdaze. Nie byl to swiadomy wybor - tego modelu- z mojej strony. Rok temu moja corka aby zrobic mi na imieniny mila niespodzianke kupila te plany w niemczech na e-bey´u , pojecia nie majac co to jest, wazne ze bylo w tym slowo u-boot. A ja , wstyd sie przyznac , dopiero niedawno polapalem sie ze to sa wlasnie plany. Wczesniej chcialem je oprawic i powiesic na scianie ale bylby to zbyt duzy szok dla zony.
Jutro zobacze czy da sie tu ( a moja wies nie jest duza ani nowoczesna- taka posocjalistyczna ) zrobic ksero przyzwoitego formatu. Jesli nie to Ci je poprostu wysle, bo nawet gdyby jakims cudem ta pierwsza polowa wyszla to i tak bede mial robote na kilka dni z druga polowa - ja podzielilem kadlub wzdluz.
przeslij mi swoj adres.
Pozdrawiam Mietek

Witam Mieczysław.
Nie odbieraj mnie źle, nie chciałem Cię zniechęcić, ani nie chce się wymądrzać. Po prostu ,
Chciałbym ,abyś uniknął tych błędów, które ja popełniałem do tej pory. Zmarnowałem duże ilości materiału ( laminat jest trochę drogi), jeszcze więcej czasu i masę nerwów.
Ostatnio robiłem porządki i wywaliłem ok. 15 kopyt, form i gotowych kadłubów, które po prostu były zepsute. Z biegiem czasu ( i materiału) nabieram większej wprawy ( i siwych włosów). Nie powiedziałeś jaki model budujesz wystawowy, czy pływający.
Jeżeli chodzi o wystawowy, to wystarczy karton, szpachla i na końcu zagruntować żywicą .
Rozumiem, że posiadasz, plany, a nie rozrysowane sklejki, wręgi jak to było w typowych modelach. Myślę, że na początek powinieneś budować model wystawowy właśnie z kartonu.
I to powiększony w skali np.1;72. Jeżeli nie posiadasz typowych „modelarzy” z U-bootami,
Posiadam takowe zeskanowane, oraz kilka skserowanych. Napisz jaki typ interesuje Cię to podeślę. Wolał bym podesłać Ci skana, tam jest wyraźniej i widoczne sa kolory.
Ciężko robić kadłub z 2 połówek. Jeżeli jeszcze masz możliwość, to sklej je razem i wykonuj dalej kopyto w całości. Potem dasz rozdzielacze ( kołnierze). Jeżeli możesz, to postaraj się te Twoje plany skserować na formacie A-3.
Pozdrawiam

Witam Amigo
Bardzo dziekuje Ci za rady. Wlasciwie nie wiem co mam i czy jest to kompletne. A sa to cztery arkusze. Mysle ze najlepiej zapakuje to i wysle Ci. Ksera niestety tu nie zrobie. Odsylaja mnie do Ziel. Gory (65 km) ale akurat nie mam tam nic do zalatwienia. Wygodniej mi jest wyslac Ci orginaly abys sam zrobil kopie i mi to odeslal. Ew. za jakis czas bede w Poznaniu ale musialbys poczekac. Jak dobrze pojdzie to gdzies za tydzien bede mial gotowy kadlub i wtedy bede potrzebowal te plany. Dzieki za oferte z kartonu. Powalcze jeszcze z tym rozpoczetym i pozniej pomysle.
Do tej pory zrobilem tak: wycielem z plastiku wg. rys. polowki wreg (a moze one zle je nazywam) , przykleilem je na sztywnym, rownym podlozu, wypelnilem gipsem. Po kilkukrotnym szpachlowaniu gipsem natluscilem lacznie z podlozem i zalalem gipsem. Obecnie jeszcze twardnieje. Nie powinno popekac. Po wyjeciu - o ile sie uda bez problemow, bede mial wlasciwa forme. Te polowki plastikowych wreg ponownie przykleje na podlozu i zaczne robic lewa polowe kadluba.Jesli obie polowy beda rozne to robota pojdzie do kosza. Od poczatku to wkalkulowalem. Teraz juz wiem ze masz racje, moglem robic z kartonu, ale skoro zaczalem to pojde dalej. Oczywiscie nie jest to model plywajacy. Nie poradzilbym sobie z tym.
Wiec jutro moge ci moje plany wyslac. Tylko prosze o adres.
Pozdrawiam Mietek

Witaj Tobruk.
Tak na marginesie podczas Twojego pobytu w Kołobrzegu biegałem do TRM- na ul Arciszewskiego.
Już chyba wyobrażam sobie jak wygląda Twoje kopyto. Jeżeli zrobiłeś to dokładnie, to jest możliwość, że obie połówki będę pasowały do siebie. Jedno mnie dziwi, jeżeli robisz model wystawowy, to nie potrzebnie robisz kadłub dzielony. Dzielone są o wiele trudniejsze do budowy, i niezbędne w modelach pływających ( w celu zainstalowania silniczków, serw, akumulatorków i pompek), Jeżeli dobrze zrozumiałem, to wykonałeś dwie połówki kopyta, które następnie zagipsowałeś,, szpachlowałeś i posmarowałeś oddzielaczem. Wszystko jest OK. Nie powinieneś kopyt zalewać gipsem, w celu wykonania formy. Gips jest dobrym wypełniaczem, Na wewnętrznej powierzchni powstaną pęcherze , nierówności i nie odwzoruje on dokładnie kształtów kadłuba, poza tym jest kruchy i nieoczekiwanie lubi pękać.W tym wypadku najlepszy byłby żelkot, w ostateczności żywica z utwardzaczem, a na to laminat. Wówczas z Twojego kopyta uzyskasz piękną formę, będącą dokładnym odwzorowaniem kadłuba. Dawniej to się robiło z kleju stolarskiego ( kostnego).
Mając taka formę, możesz spokojnie wyklejać z laminatu wiele identycznych kadłubów z laminatu, i spokojnie stosować je w modelach pływających. Jak wykonasz formę, w w/w sposób w skali 1;50, to sam się do Ciebie uśmiechnę o wylaminowanie kadłuba i myślę, że będzie wielu chętnych. Jeżeli nie masz dostępu do laminatu, w najgorszym razie proponuję „ zestawy naprawcze” samochodowe tj; żywica+ utwardzacz +mata szklana jeżeli nie posiadasz żelkotu na pierwszą warstwę, proponuję trochę żywicy zagęścić talkiem.
Z planami w porządku przekseruję i odeślę Ci. Mój adres podam na Twój Priv.
pozdrawiam