1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

C3 i C2 niezatapialny!?

Moderatorzy: Jatzoo, dragonfly

Posty: 86 • Strona 2 z 41, 2, 3, 4

Postprzez JiMi » 28.04.06, 14:09

ani w linie ani w dno ;)

jak celujesz blisko dna istnieje ryzyko ze torpeda sie zesliznie po krzywiznie kadluba ktora jak wiadomo w tym miejscu jest duza - to samo tyczy sie rufy tankowcow T3

strzelanie jak najblizej linii wodnej tez nie jest najlepszym rozwiazaniem - ja celuje na 3,5m - przy spokojnym morzu - dla wiekszych jednostek C2,C3,T2,T3 itp oraz okolo 3m dla malych - coastal i small marchant.

na poczatku swojej kariery strzelalem prawie i wylacznie z zapalnikiem magnetycznym ale te sa naprawde mniej skuteczne niz uderzeniowe - zatapiaja male jednostki ale z duzymi bywa roznie....
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez rico31 » 28.04.06, 14:32

Panowie z tym tonięciem C2 i C3 to jest tak - statki które nie toną po 1 torpedzie lub więcej-5 !!! mają w opcjach ładunku ustawione freight
teraz jesli to ustawimy na amunition lub fuel to wystarczy jedna torpeda i
celu nie ma- to wszystko o czy mówie przestawia się w edytorze misji
w którym to sprawdziłem

Teraz jesli ktos chcę strzelic 1 torpedę to radzę się przyjżec statkowi
jesli ma usadowione beczki na dziobie i rufie to wystarczy jedna lub 2 torpedy to samo tyczy sie statków z amunicją
jesli nic nie ma to lepiej strzelac więcej torped albo sobie odpuscic jesli macie w zasięgu jakis tłusciejszy kąsek

Panowie radzę wam samym sprawdzic to co tu napisałem
ja ustawiłem w misji treningowej 2 T2 i 2 C3 dałem im ładunek Freight i
brakło mi torped by je zatopic- 4 torpedy do T2!!!
nastepnie zmieniłem im ładunek na fuel i wszystkie poszły po jednej torpedzie na dno

Rada przyglądac się celowi- a dokładnie jaki ma ładunek :wink:
rico31
Leutnant zur See
 
Tonaż: 135.000 BRT

Dołączył(a): 20.07.05, 19:26

Postprzez JiMi » 28.04.06, 14:36

to dosyc ciekawe ale nie sadze zebym akurat trafial na statki wypchane amunicja i paliwem caly czas a tona mi po jednej torpedzie....kazdy statek ma bunkry z paliwem i maszynownie i tam bym kierowal nasze cygara....w dziub czy rufe mozna strzelac do woli...jeden celny strzal w bunkry z paliwem i ciao bambino.....
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez SebeQ » 28.04.06, 17:25

Jedno jest pewne. C2 we wszystkich modach jest najodporniejszy. Na GW do przesady. Najgorsze jest jednak to że brak jest efektów wizualnych trafienia C2. Po setce pocisków z 88 ledwie mały płomień i dymek. Na RUB 1.4 bywało że statki płoneły i dymiły tak intensywnie aż grafika niewyrabiała.
SebeQ
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 74.000 BRT

Dołączył(a): 04.06.05, 21:26

Postprzez Kapitan Łukasz » 28.04.06, 20:24

JiMi napisał(a):ma znaczenie na celnosc strzalu wiec i na to czy trafimy w maszynownie/bunkry z paliwem ....wiec jednak ma znaczenie ;)

pzodro


Dokładnie o to mi chodziło 8)
Kapitan Łukasz
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 97.000 BRT

Dołączył(a): 11.04.06, 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez The Edge » 13.05.06, 18:09

JiMi napisał(a):z zapalnikiem magnetycznym ale te sa naprawde mniej skuteczne niz uderzeniowe - zatapiaja male jednostki ale z duzymi bywa roznie....
Lotniskowiec pójdzie od salwy złożonej z trzech T III - pod warunkiem, że impact będzie 100%owy. Jeżeli eksplodują 2 z 3 wysłanych torped - cel zwolni do ok. 7-8 węzłów, tak będzie się bujał z 15 minut - i nagle wróci do normalnej predkości, zostawiając nas z adrenaliną na poziomie najwyższego masztu :D
Niekiedy zdarza się sytuacja, że uderzają 3 torpedy - a meldunek "Torpedo impact" czy w ojczystym języku ;) - zostanie wyswietlony dwa razy... jakby Pierwszy nie nadążał albo nie zauważał trzeciego impactu... Lepiej więc własnoocznie obserwowac cel - ile będzie wybuchów.. Od tego może zalezec, czy stracimy niepotrzebnie 4 torpedę na dobicie i w ogóle cała taktyka: jak się zachowac po trafieniu lotniskowca, który wciąż płynie, choc wolno... Po 3 T III - jeżeli w ogóle jeszcze płynie - to potrwa to góra 5 minut :)
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez The Edge » 13.05.06, 18:16

JiMi napisał(a):...tona mi po jednej torpedzie....kazdy statek ma bunkry z paliwem i maszynownie i tam bym kierowal nasze cygara....
:!:
Otóż to, maszynownia, kłaniam się :wink:
Jak nie pęknie na pół - to wybuchnie od razu, albo po chwili - po kilku wewnętrznych wybuchach w poszczególnych przedziałach. A nawet jeżeli nie będzie aż tak wesoło - to trafienie da te same rezultaty, co trafienie gdzie indziej - cel będzie osłabiony.
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez The Edge » 13.05.06, 18:28

rico31 napisał(a):...amunition lub fuel...
Mówisz właściwie chyba tylko w ramach edytora misji... Tacy jak ja wciąż tłuką zwykłą Karierę i nim dorosnę do pełnego reala - pewnie z 2 kariery jeszcze zrobię ;) a w nich ustawiac na fuel wszystkim nie bardzo można (albo nic o tym nie wiem).
Myślę, że obaj z JiMi'm macie rację; jedynie On mówi o idealnym trafieniu w silniki (wtedy ładunek nie ma znaczenia, tyle że weź traf idealnie zawsze...;) ), a Ty o trafieniu gdziekolwiek w statek z łatwopalnym ładunkiem.
Pozdro :)
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez The Edge » 13.05.06, 18:30

SebeQ napisał(a):Na GW do przesady.
Wreszcie chyba dociągnę dziś resztę plików GW, więc trochę mnie zasmuciłeś; wszak 512 RAM dokupowałem właśnie przez niewyrabianie grafiki na płomieniach...
Pozdro :)
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez JiMi » 13.05.06, 21:23

The Edge napisał(a):...Myślę, że obaj z JiMi'm macie rację; jedynie On mówi o idealnym trafieniu w silniki (wtedy ładunek nie ma znaczenia, tyle że weź traf idealnie zawsze...;) ), a Ty o trafieniu gdziekolwiek w statek z łatwopalnym ładunkiem.
Pozdro :)


heh no nie jest tak ciezko idealnie trafiac ;) ciezko jest to zrobic na szybko z kata innego niz 90 stopni AOB - jesli masz czas na pomiary i sa dobre warunki atmosferyczne mozesz ustawic sie i pomierzyc predkosc i kurs celu bardzo dokladnie - a wtedy trafienie z powiedzmy 800m w bunkry/maszynownie to formalnosc :) serio i wszystko na 100% - jak pisalem jest to metoda malo kozacka ale jedyna sluszna i skuteczna jak dla mnie ;) U-booty to byly raczej lodzie nawodne z mozliwoscia zanuzenia sie niz lodzie podwodne (oprocz ostatniego) dlatego trzeba byc mysliwym ktory czai sie na swoja ofiare :)


pozdro
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez The Edge » 15.05.06, 09:04

JiMi napisał(a):...U-booty to byly raczej lodzie nawodne z mozliwoscia zanuzenia sie niz lodzie podwodne (oprocz ostatniego) dlatego trzeba byc mysliwym ktory czai sie na swoja ofiare :) pozdro
....skrzętnie to wykorzystuję; do momentu, gdy handlowe nie zaczynają pływać z działkami... :D Po pierwszym uderzeniu na niepilnowany konwój - wynurzam się :twisted: Przecież oni i tak już wiedzą, że jestem - więc będą falować.. możemy więc pofalować wspólnie, z tym, że ja mogę dwa razy szybciej, gdy zechcę... 8) Można też falować w zanurzeniu, ale wszystko dłużej trwa... No ale manualne celowanie - raczej wyklucza takie zabawy? ;) Czy tylko w czasie wydłuża? Bo np. brak uaktualnienia mapy nie wpłynął na wyniki, z 16 statków zostały 4 - tylko amerykańskie.. za to: screen mapy po konwoju - to jak rysowanie na matmie w kółko na tej samej stronie, aż szkoda czyścić tych ułożonych w pewien schemat bazgrołów :D i czas, czas, czas... wszystko się tylko wydłuża.. zatem: czy jest sens grać kampanię na pełnym realu wiedząc, że z matmą problemów nie mamy? ;)
Inaczej z manualem - bo ten pewnie wyklucza uczepienie się konwoju jak rzep i pływanie synchroniczne, za to wynikowo wskazuje taktykę "uderzeń i powrotów"? Strzelanie zawsze w maszynownię w schemacie wiecznych zwrotów - raczej nie jest możliwe w ramach własnoręcznych uaktualnień mapy co chwilę... no chyba, że "na oko peryskopu" i w zaufaniu do własnych możliwości ;) A znowu: czy powrotny atak na konwój jest w ogóle sensowny? Zaatakowany raz - będzie falował cały czas... to co: rysujemy schemat wykonywania zwrotów przez konwój, by ponowny atak był tak samo skuteczny, jak ten z zaskoczenia? ;) ....oczywiście: po dłuższym czasie nieatakowania ponownie - konwój wraca do stałego kursu, może nieznacznie innego, niż poprzedni.. Lepiej więc czekać, aż wróci, czy po prosyu odpuszczać sobie i skupiać się na jednym ataku, przygotowanym jak najlepiej? ....czy co? ;):D Bo mi się teraz manual, w przypadku chęci wytłuczenia wszystkiego do reszty, kojarzy z wykonaniem pięciu zwrotów lewa-prawa, nim wysokość masztu znajdę...;):D
pzdr :)
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez The Edge » 15.05.06, 09:23

Dla odmiany - uparcie tłukę T I i celowniki impactowe. W przypadku taktyki "maszynownia" - magnetic rzadko uderza tak mocno... Zresztą: czas, czas, czas... 40 to nie 30.. Przy niszczycielu płynącym 25 ma to generalne znaczenie. A i uważam, że torpeda, uderzająca z prędkością 40 w maszynownię - ma taką siłę, że nie musi nawet eksplodować...;):D
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez JiMi » 15.05.06, 12:03

po pierwsze primo ;) - falowanie to zygzakowanie tak po ludzkiemu ;)
po drugie primo: konwoj zawsze atakujesz ile wlezie czyli po pierwszym ataku zanurzenie ucieczka, udawanie ze cie tu niema potem jak sie zrobi bezpiecznie to powierzchnia sciganie konwoju przypuszczalnym jego kursem - przewaznie slychac go jeszcze na hydro - potem znow namierzenie wizualne , wyprzedzenie, pod wode zaczajenie sie, znow atak i znow ucieczka...z jednego konwoju zwykle udaje sie zatopic 6-8 statkow bez wiekszych problemow...poza tym gdy celujesz w konwoj pomiary musza byc oczywscie tak samo dokladne jak do pojedynczego statku - jednak ja w konwoju prawie nigdy nie posylam pojedynczych cygar - strzelam zawsze dwoma do kazdego wiekszego celu (C2,C3,T2,T3 itp) przy czym nie strzelam salwa a kazda torpede celuje osobno - czesto zdarza sie ze cel tonie po jednej a wiec druga sie "marnuje" ale tez czesto jest tak ze wpakujesz jedna i cel dalej plynie - na skutek tego ze w konwoju zawsze jest wieksze cisnienie i prawie zawsze nie da sie wycelowac do kolejengo statku idealnie (badz do dalszego w szeregu)

pozdro
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez JiMi » 15.05.06, 12:05

aha konwoj po twoich trafieniach powinien zaczac zygzakowac ale nie zawsze to robi to raz a dwa ze jesli nawet zacznie to niedlugo potem nie nekany przestanie akurat bedziesz mial czas na przeladowanei torped.
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez SebeQ » 15.05.06, 12:05

Oddziaływanie torpedy na kadłub statku nie polega na uderzeniu kinetycznym w kadłub. Wątpie czy takie uderzenie odniosło by jakiś skutek. Nie wiem jaką grubość poszycia miały statki w okresie WWII, obecnie poszycie ma ok. 20 mm stali, wątpie aby sama torpeda (niewybuchająca) była w stanie to przebić.

Torpedy która wybuchnie przy kadłubie nie powoduje tylko "wyrwania poszycia". Wybuch w pobliżu kadłuba powoduje powstanie fali uderzeniowej, która z racje że woda jest gęstrza od powietrza, jest o wiele bardziej niszczycielska niż w wybuch w atmosferze. Fala uderzeniowa powoduje powstanie w kadłubie (poszyciu i usztywnieniach, oraz wszystkich urządzeniach) dużych przeciążeń, coś jak przeciążenia podczas startu rakiet kosmicznych, o wartości wielu G. Skutkiem tego dochodzi do odkształceń poszycia i usztywnień. Pokłady statku, które są w położeniu poziomym do wybuchu, zostają odkształcane " do siebie", tzn. pokłąd najniższy wygina się łukiem do góry, pokłąd nad nim wygina się łukiem do dołu. Usztywnienia między nimi pękają lub zniekształcają sie. W miare rozchodzenia się fali uderzeniowej po kadłubie, kolejne pokłady podlegają "wyginaniu". Tak więc pokłąd który był wygięty do dołu, wygina się ku górze, pokłąd powyżej wygina się do dołu... i tak po kokoleji aż do momentu wytłumienia fali uderzeniowej. Oczywiście wszystko to dzieje się w ułamkach sekund.

Jak widać skuteczność torpedy zależy od miejsca wybuch. Wybuch w części dziobowej spowoduje uszkodzenia w kadłubie. Wybuch na śródokręciu powoduje uszkodzenia kadłuba i siłowni. Wybuch na rufie powoduje uszkodzenia kadłuba i wału napędowego, a także może spowodować uszkodzenie steru. Należy pamiętać że wały napędowe na statkach w okresie WWII były bardzo długie, bo siłownia znajdowała się na sródokręciu.

Dlatego też nie uważam że to czy statek jest pusty czy pełny ma znaczenie jeśli chodzi o rozmiary uszkodzeń. Czy statek jest pusty czy nie, rozszczelnienie poszycia spowoduje nabieranie wody do przedziałów. Statki nie mają podwójnego dna ani pooszycia. Statek chandlowy to przedewszystkim ładownie, czy są pełne czy puste, tak samo nabiorą wody. Troche inaczej sprawa ma się z tankowcami. Pytaniem jest który tankowiec jest bezpieczniejszy, pełny czy pusty ?
Okazuje się że pełny.
Prawdopodobieństo wybuch w zbiornikach tankowca zależy od tego co zawierają. Są trzy możliwości.
Zbiornik zalany jest wodą. Niebezpieczeństwo wybuch nie istnieje. Pusty tankowiec zalewa wodą część zbiorników, traktująć je jako balastowe.
Zbiornik zalany jest łądunkiem. Jest to jakieś surowiec lub produkt. Mniej lub bardziej lotny/wybuchowy. Paliwo się nie pali. Palą się opary paliwa. Istnieje niebezpieczeństwo wybuchu.
Zbiornik jest pusty. Jest to najgorsza z możliwości. Pusty zbiornik wypełniony jest oparami paliwa powstałymi z resztek paliwa zalegających w zbiorniku. Niebezpieczeństwo wybuchu ekstremalnie wysokie.

Tak więc sprawą dyskusyjną jest czy tankowiec pusty zatonie po trafieniu torpedą czy nie zatonie.
SebeQ
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 74.000 BRT

Dołączył(a): 04.06.05, 21:26

Postprzez Myszkin » 15.05.06, 12:28

SebeQ napisał(a):Dlatego też nie uważam że to czy statek jest pusty czy pełny ma znaczenie jeśli chodzi o rozmiary uszkodzeń


Wydaje mi się, że się mylisz. To czy statek był wyładowany po brzegi ładunkiem czy też płynął pod balastem miało znaczenie i to duże. Z reguły statki idące pod balastem ciężej było zatopić - wypełnione powietrzem ładownie (przy szczelnych grodziach) działały jak zbiorniki balastowe na okręcie podwodnym - tzn zapewniały duży zapas pływalności. Widziałem gdzieś nawet wyliczenie, które pokazywało, o ile średnio więcej musiano użyć ładunku wybuchowego, by posłać na dno statek, który szedł z Wysp Brytyjskich do USA (najczęsciej szły puste) w stosunku do tego, który szedł z ładunkiem w przeciwną stronę (USA-UK).

Właśne dlatego dowódcy U-Bootów zawsze "woleli" atakować konwoje idące z USA, nie tylko dlatego, że te niosły ze sobą cenny ładunek, ale także dlatego, że statki w tych konwojach "chętniej" szły na dno.
Myszkin
Kapitän zur See
 
Tonaż: 960.000 BRT

Dołączył(a): 24.05.05, 15:57
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski/Warszawa

Postprzez JiMi » 15.05.06, 12:35

zgadzam sie z przedmowca - sama torpeda nie jest w stanie zrobic nic w koncu cygara zawieraly potezne glowice bojowe - okolo 320 kg. co do wybuchu pod wada i fali uderzeniowej zgadzam sie w 100% mozna sobie zrobic prosty ekperyment jak kto lubi - nawet z duza petarda powinno wyjsc - zdetonawac ja na powierzchni jakiejs sklejki - zobaczyc rezulata a potem ta sama sklejke z taka sama petarda polozyc na wodzie petarda do dolu oczywiscie i zbadac rezultaty - widac golym okiem ze wybuch pod woda ma niszczycielksa sile....
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez SebeQ » 15.05.06, 12:41

A i owszem, szczelna ładownia może zachamować nabieranie wody do ładowni, jednak nie całkowicie. Woda napełni ładownie do momentu wyrównania ciśnień. Jeśli pokrywy łądowni są szczelne może wytrzymają. Pozostają jeszcze otwory wentylacyjne i włazy. Problem w tym że wentylacja nie jest projektowana aby wytrzymać ciśnienie z wewnątrz, podobnie jak pokrywy ładowni.
SebeQ
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 74.000 BRT

Dołączył(a): 04.06.05, 21:26

Postprzez The Edge » 15.05.06, 13:12

SebeQ napisał(a):...o wartości wielu G...
...........to ja się przysłucham, o czym Wy mówicie w ogóle...;):D Skąd wzieliście Tego Kolegę? Inżynier u zachodniego armatora? ;)
A dla dobrego udawania, że ogarniam temat :D : 2 zapalniki magnetyczne, wybuchające pod lotniskowcem - wyginają mu te blachy tak idealnie, że po 15 minutach udawania, że zatonie - odpływa na pełnej prędkości, jakby miał fabrykę stali na pokładzie albo zaczarowany ołówek... Jak więc ma się rzeczywistość do uszkodzeń w SH3? ;)
I jeszcze jedno. Podoba mi się :roll: , jak po dwóch torpedach przykładowy (choć tak było) Liberty kładzie się na dziurawą burtę pod kątem właściwie 45stopni. Dawno już stanął, jego prędkość wynosi Stationary ;) Zanurzam się, bo niektóre okrety są wredne ;) Po 10 minutach wynurzam się właściwie kilometr od miejsca, gdzie jest czekający na dobicie Liberty. Wachta milczy. Sonar milczy. Podpływam do IKSA na mapie - nie ma go. Pędzę więc trasą konwoju. I oto nasz Liberty sunie 7 węzłów jak Szurkowski opóźniony za peletonem - i jest prościutki, żadnych przechyłów na burtę, którą miał dziurawą... Wszystko jestem w stanie zrozumieć... Ale bez przesady? :shock:
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez SebeQ » 15.05.06, 13:19

No więc idzie o to że model uszkodzeń w SH3 ma się średnio do rzeczywistości.
SebeQ
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 74.000 BRT

Dołączył(a): 04.06.05, 21:26

Postprzez Spider » 15.05.06, 17:43

Mi Liberty po 2 trafieniach kontaktowych ładnie się przechylił i stał dobre 15 minut, gdy już mialem go dobic 3 cygarem ten nagle wybuchł !?, przełamał się i zatoną

Inna rzecz, gdy spotkałem konwój ten był jakby niekompletny, tzn szły 4 rzędy po 4 statki ale w jednym środkowym brakowalo jednego statku a w drugim skrajnym 2. Zdażyło mi się to tylko raz w marcu 1942
Spider
Fähnrich zur See
 
Tonaż: 22.000 BRT

Dołączył(a): 12.05.06, 20:38
Lokalizacja: Biszcza

Postprzez marv » 15.05.06, 22:09

moze zostal nieco "uszczuplony" przez inne ubooty?
Mi raz na RUB 1.45 doslownie pare sekund przed odpaleniem torpedy cel wybuchl przed nosem i byl to na srodku Atlantyku wiec miny odpadaja
marv
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 54.000 BRT

Dołączył(a): 08.02.06, 20:53

Postprzez JiMi » 16.05.06, 00:32

hehe dobre ;) ja tez widywalem "wygryzione" konwoje ale takiej akcji to nie mialem :) hehe

pozdro
JiMi
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 65.000 BRT

Dołączył(a): 24.04.06, 13:59
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez The Edge » 16.05.06, 10:01

SebeQ napisał(a):Jedno jest pewne. C2 we wszystkich modach jest najodporniejszy. Na GW do przesady.
Zdążyłem się o tym przekonać... A wybuchy mało spektakularne... ;):D

Spider napisał(a):...jakby niekompletny...

A może chłopaki byli po ciężkim sztormie... Bo w sumie - gdyby każdy generowany konwój miał płynąć w pełnym składzie - to też byłoby lekkie przegięcie..
Ale z tym wybuchem statku przed oczami - to rzeczywiście niezłe urozmaicenie
The Edge
Leutnant zur See
 
Tonaż: 154.000 BRT

Dołączył(a): 20.04.06, 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Kapitan Łukasz » 30.05.06, 20:21

No trafienie w śródokrecie daje szanse zatopienie od 100% wzwyż :wink:
Wczoraj systematycznie waliłem(jescze nie manualnie :oops: ),w śródokręcie i wszyskie łamiąc se poszły na dno(ok 6 w patrolu) :D
Kapitan Łukasz
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 97.000 BRT

Dołączył(a): 11.04.06, 21:41
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Posty: 86 • Strona 2 z 41, 2, 3, 4

Powrót do SH III



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron