1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

U-869

Data utworzenia:
30.11.2003
Autor:
Jatzoo

23 listopada 1944 roku. Po 11 miesiącach ciężkiego treningu U-869 jest gotowy do służby. Kapitanem okrętu jest 24 letni Helmut Neuerburg, a U-869 to pierwszy okręt którym dowodzi. Wśród załogi znajduje się również Martin Horenburg, który pełni funkcję szefa radiowców. 8 grudnia 1944 roku okręt opuszcza Norwegię i wyrusza w swój dziewiczy rejs poprzez Atlantyk. Trzy tygodnie później BdU wysyła radiogram do U-869 z rozkazem udania się w okolice Nowego Jorku, i topieniem jednostek wychodzących z portu. Okręt musi potwierdzić odebranie radiogramu. Niestety, w ciągu najbliższych dni, żaden sygnał od U-869 nie nadchodzi. Pomimo tego, do U-869 zostaje wysłany kolejny radiogram, tym razem z rozkazem udania się w okolice Gibraltaru. Jednostka ma dotrzeć tam w okolicach 1 lutego 1945 roku.

U-869 nie potwierdza również i tego sygnału?


Jest 2 września 1991 roku, łódź rybacka jak co dzień poławia ryby w pobliżu wybrzeża New Jersey w USA. Tym razem jednak nie będzie to zwykły połów. W pewnej chwili następuje zerwanie sieci, najprawdopodobniej wskutek zahaczenia o wrak spoczywający na dnie. Rybacy są zdziwieni gdyż według ich wiedzy, w tej okolicy nie powinien na dnie spoczywać żaden. Wiadomość o prawdopodobnym odkryciu nowego wraku dociera do Johna Chattertona, zawodowego nurka.

Tajemniczy wrak według informacji uzyskanych od rybaków, znajduje się w odległości około 60 mil od brzegu na pozycji 39.33N, 73.20W oraz na głębokości 230 stóp (73 metrów). Wkrótce zorganizowana zostaje wyprawa, w skład której wchodzą:
- John Chatterton - zawodowy nurek,
- Richard Kohler - biznesmen,
- John Yurga - zawodowy nurek.

Główny cel wyprawy, to zbadanie co dokładnie znajduje się na dnie oceanu.


Po kilku zanurzeniach, udaje się zidentyfikować leżący na dnie wrak. Jest to najprawdopodobniej niemiecki okręt podwodny Typu IX. Niestety, w tym rejonie nie zanotowano podczas trwania całej Drugiej Wojny Światowej żadnego zatopienia U-Boota. Nie zniechęceni takim obrotem sprawy poszukiwacze postanawiają rozwikłać zagadkę. Od tej chwili przez najbliższych kilka długich lat, zespół będzie poszukiwał na dnie szczątków, które mogłyby pomóc jednoznacznie zidentyfikować typ leżącej na dnie jednostki oraz jej numer taktyczny. Zagadką jest również przyczyna zatonięcia U-Boota. Uszkodzenia okrętu nie wyglądają bowiem na powstałe wskutek bomb głębinowych. Eksperci marynarki twierdzą, że uszkodzenie i zatonięcie okrętu spowodowało trafienie torpedą. Taka teza wprowadza kolejne niewiadome, do i tak już zbyt wielu nurtujących zespół pytań, a pozostających ciągle bez odpowiedzi.

Czy jest zatem możliwe, by okręt został trafiony wystrzeloną przez siebie torpedą??

Każda wyprawa do wraku zajmuje przeszło 8 godzin. Zespół wyrusza o północy, by dotrzeć na miejsce przed świtem. Podczas jednego sezonu poszukiwań udaje się zorganizować do sześciu takich wypraw. Badanie wraku nie należy do łatwych. Potęgują się trudne warunki pogodowe panujące na oceanie oraz duża głębokość na której znajduje się wrak - a która o 100 stóp przekracza głębokość uznawaną powszechnie za bezpieczną do nurkowania. Z tego względu nurek może wykonać w ciągu dnia zaledwie dwa zejścia nad okręt, z których każde może trwać nie dłużej niż 18 minut. Głównym zagrożeniem dla nurków badających wrak jest duża głębokość, na której oddychanie zwykłą mieszanką jest śmiertelnie niebezpieczne. Zespół zdecydował się więc na stosowanie mieszanki składającej się z: azotu, helu oraz małej ilości tlenu. Mieszanka ta nazywa się trimix i nie była stosowana dotąd powszechnie wśród nurków. Dzięki jej wykorzystaniu, czas jaki nurek może spędzić na dnie wydłuża się do 30 minut.

Podczas jednego z nurkowań, kiedy głównym celem było dostanie się do przedziału maszynowego, John Chatterton odkrywa tabliczkę znamionową z wygrawerowanym napisem - IXC, Deschimag-Bremen. Jest ona potwierdzeniem domysłów i wstępnych ustaleń, że okręt to niemiecka jednostka Typu IX. Podczas kolejnego nurkowania, John odnajduje również nóż, a na nim nazwisko właściciela - Horenburg. Zagadka wydaje się być bliska do rozwiązania. Wystarczy odnaleźć w archiwach na którym okręcie marynarz o takim nazwisku służył, by tajemnica pochodzenia okrętu została wyjaśniona.


John i Richie postanawiają wybrać się do Niemiec, do Archiwum U-Bootów prowadzonego przez Horsta Bredowa, byłego marynarza służącego m.in. na niemieckich okrętach podwodnych w okresie Drugiej Wojny Światowej. Tam dowiadują się, że na U-Bootach służył tylko jeden marynarz o nazwisku Horenburg - a jednostką tą był U-869. Horst Bredow wyklucza jednak możliwość, że eksplorowany wrak to właśnie U-869. Na swoje poparcie ma oficjalny raport, który jednoznacznie stwierdza, że U-869 zatonął 25 lutego 1945 roku na środkowym Atlantyku. Dokładne dane ukazują, że okręt zatonął niedaleko Północnej Afryki przy wejściu na morze Śródziemne. Potwierdzają to również źródła US Navy, które podają, że w dniu 28 lutego na wodach w okolicy Gibraltaru zostały przeprowadzone trzy ataki na zanurzonego U-Boota, który najprawdopodobniej zatonął. Zatopienie U-Boota przyznano USS Fowler oraz francuskiemu statkowi L'Indiscret. Wyklucza to więc tezę, że odnaleziony wrak to U-869.

Zagadka, która miała zostać rozwiązana, skomplikowała się jeszcze bardziej. Zarzucono pomysł, że nóż należał do Horenburga, i rozpoczęto poszukiwania od nowa. Postanowiono odszukać kolejną rzecz, która umożliwiłaby jednoznaczną identyfikację zatopionej jednostki.

Odkrywanie tajemnic pochodzenia wraku przyniosło wśród poszukiwaczy również i ofiary śmiertelne. Pierwszą z nich został Steve Feldman, który podczas jednego z nurkowań stracił przytomność. Jego ciało odnaleziono dopiero po sześciu miesięcach poszukiwań. W 1992 roku następuje kolejny śmiertelny wypadek. Chris Rouse wraz ze swoim synem Chrisem juniorem nurkują do przedziału kuchennego. Plan zakłada, że ojciec pozostanie na zewnątrz okrętu, i będzie asekurował syna, który wpłynie do środka. Podczas badania przedziału, Chris junior zahacza o wystającą część okrętu, która z kolei zwala się na niego. Chris zostaje uwieziony, i bez możliwości wydostania się ze śmiertelnej pułapki bez dodatkowej pomocy. Po 30 minutach, zaniepokojony ojciec wyrusza na poszukiwanie syna. Udaje mu się go odnaleźć i oswobodzić. Razem wyruszają ku powierzchni oceanu. Na skutek paniki spowodowanej wypadkiem, obydwaj zapominają o koniecznej w tych warunkach dekompresji. Po wynurzeniu, syn od razu traci czucie w nogach, i nie jest w stanie bez dodatkowej pomocy wejść na pokład. Ojciec umiera kilka chwil później. Ostatnimi słowami jakie wypowiada przed śmiercią jest prośba, by w pierwszej kolejności ratować syna. Mimo usilnych prób uratowania syna, i natychmiastowej akcji ratunkowej, umiera on w komorze dekompresyjnej w szpitalu.

Mijają kolejne lata, a wrak nadal skrywa wszystkie swoje tajemnice. Większość spośród odkrywców z wolna zaczyna tracić ostatnie nadzieje na odkrycie prawdy, i losu okrętu, który zaczynają nazywać przeklętym. Śmierć współtowarzyszy aby nie poszła na marne, nie pozwala pozostawić U-Boota bez wyjaśnienia wszystkich jego tajemnic.


Latem 1997 roku Jonh Chatterton postanawia przeprowadzić odważny plan. Polega on na wpłynięciu do przedziału silników elektrycznych w celu znalezienia pudeł bądź skrzyń z częściami zapasowymi. Na skrzyniach tych przeważnie była nazwa i typ jednostki na której się znajdowały. Nurkowanie przynosi zaskakujące efekty. John odkrywa na jednej ze skrzyń identyfikator, na którym podane jest, że jednostka to U-869 Typ IXC-40. Nie można więc już podważyć tego znaleziska. Po sześciu latach eksploracji, i trzech wypadkach śmiertelnych, tajemnica została odkryta.

Kolejna zagadka do rozwiązania to poznanie prawdziwej przyczyny zatonięcia okrętu. Oficjalne dane wskazują zatopienie w rejonie północnego wybrzeża Afryki. Dlaczego oficjalne raporty wskazują miejsce jego zatopienia kilkaset mil od prawdziwego miejsca jego spoczynku?

John po raz kolejny udaje się do Horsta Bredowa z nadzieją na ostateczne wyjaśnienie tajemnicy miejsca spoczywania U-869. Po długich poszukiwaniach okazuje się, że okręt nigdy nie odebrał rozkazu udania się w kierunku Gibraltaru. Zgodnie z pierwotnym rozkazem płynął wciąż ku wybrzeżom Ameryki. Po drodze przystępuje do ataku na aliancki statek. Wystrzelona torpeda okazuje się wadliwą, i wykonując zwrot trafia w U-869, który na skutek trafienia tonie wraz z całą załogą.

Odkrycie tej historii zajęło 7 lat, i trzy ludzkie istnienia. Cały zespół gratuluje sobie tak ciężko zdobytego sukcesu.

Ale to nie koniec tajemnic związanych z okrętem. Po wyemitowaniu reportażu związanego z historią U-869, do autorów programu zgłasza się Herbert Guschewski. Okazuje się, że podczas wojny służył na U-869. Na kilka dni przed wyjściem okrętu w morze w ostatni rejs, został hospitalizowany z powodu zapalenia płuc. Dzięki odwadze i poświęceniu nielicznej grupy osób poznał prawdziwy los swoich przyjaciół, których przez ponad pół wieku opłakiwał jako spoczywających na dnie w żelaznej trumnie w pobliżu Północnego Wybrzeża Afryki.